GROSZKI NA TOPIE

Ostatnio, żaliłam się Wam, że nie mam za bardzo pomysłu, gdzie robić kolejne sesje. Wydawało mi się, że wszystko wokół mnie się zamyka i broni do siebie dostępu… Jednak, kto szuka, ten znajdzie. Jestem zachwycona moim odkryciem, które czaiło się blisko mnie i dzięki takiej, a nie innej sytuacji, miało okazję mi się ujawnić. Skojarzenie z życiem, jak w komiksie, bardzo na czasie. Czuję się teraz niczym bohaterka komiksu, który ma zaskakującą fabułę i nikt nie ma pojęcia, jak się zakończy… Oby tak radośnie, jak na załączonym obrazku. Autorką muralu jest Rutu Modan, izraelska ilustratorka i autorka komiksów. Odkryłam, że jej ilustracje z komiksu pt. „Zaduszki” znajdują się w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie… I tak, poszukiwania miejsca do sesji, zaowocowały nie tylko zdjęciami, ale także odrobiną kulturalnej wiedzy 🙂 .

Grochy, groszki i kropeczki są teraz na topie. Ten trend znajdziecie praktycznie u każdego projektanta na sezon letni. W mojej szafie jest sporo kropkowego wzoru, bo najczęściej występuje w wersji black&white, a jak wiecie, mam na punkcie tego zestawienia kompletnego bzika. Chodzi mi po głowie super pomysł na groszkową stylizację, ale jeszcze jest trochę za chłodno, by ją zrealizować. Inspiracją do dzisiejszego wpisu było za to zdjęcie znalezione na Pintrest.

Kiedy je zobaczyłam, przypomniałam sobie o wakacyjnej sukience H&M i postanowiłam założyć ją tym razem w wersji wiosennej. Wprawdzie moja jest czarna w białe groszki, ale co tam… Chodzi o impuls i ten moment, gdy w głowie pojawia się własna wizja.

Do stylizacji dobrałam dwie rzeczy w kolorze, zieloną bomberkę CALVIN KLEIN i czerwoną saszetkę VAGABOND. Nadzieja i energia są mi potrzebne, jak nigdy dotąd, dlatego symbolicznie otaczam się kolorami i liczę na ich pozytywne wibracje…

Nie mogę się nadziwić, jak idealnie stylizacja wpasowała się w otoczenie.

Z saszetką stylizacja jest „żywsza”. To mały, ale bardzo mocny akcent. Jak widać na zdjęciach poniżej, bez niej look robi się zdecydowanie ciemniejszy i stonowany.

Trochę kombinowałam z kurtką i chyba najfajniej wygląda z oryginalnym przewiązaniem.

 

A teraz czas, by przyjrzeć się bliżej naszej głównej bohaterce, czyli groszkowej sukience.

Wcześniej już wspomniałam, że w mojej szafie ma status wakacyjnego ciucha. Dlaczego? Po pierwsze, uszyta jest z chłodnej i śliskiej wiskozy (100%). Pewnie się powtarzam, ale uważam, że to jedna z lepszych nitek na upały, zarówno w tkaninach, jak i dzianinie. Nie lepi się do ciała i oddycha, czego chcieć więcej, gdy żar się leje z nieba. Po drugie jej fason jest bardzo wygodny. Dla kogoś kto chce się czuć na luzie, wręcz wymarzony. Brak zaznaczonej talii, szerokie rękawy (o nich jeszcze będzie parę słów dalej) i lekko dopasowująca się do sylwetki góra, za sprawą przeszytych gumeczek.

Ważnym elementem sukienki są rękawy. Początkowo chciałam je obciąć, ale na szczęście zmieniłam zdanie. Dzięki temu, że zakończone są gumką, można nadawać im różne długości.

Przyjrzyjcie się zdjęciom. Gdy rękawy są długie i bufiaste, moje ramiona wydają się optycznie węższe. Im krótsze rękawy, tym szersze ramiona. Dlatego zachęcam wszystkie kobitki, by podwijały rękawy, bo szersze ramiona zawsze poprawiają proporcje sylwetki i dodatkowo, kiedy rękawy odstają od przedramion, wydają się one dużo szczuplejsze…

Idealna sukienka powinna mieć kieszenie. Ta niestety ich nie posiada. Można jednak temu zaradzić zakładając pod spód dżinsy, które je mają. To oczywiście wariant na wiosnę lub chłodniejszy letni dzień. Dopasowane rurki zastępują nam wtedy z powodzeniem leginsy. Możemy wykorzystać spodnie, które uważamy za zbyt obcisłe, by nosić je odsłonięte. Ja sięgnęłam po jedyne jakie mi pozostały w szafie z czasów obciślakowych…  czyli ulubione, poszarpane VANS’y.

Oto efekt kombinacji kieszonkowca 🙂

 

Wrzucam jeszcze fotkę, na której widać przeszycia z gumkami.

Moje Drogie, przesyłam Wam moc gorących buziaków i pozytywne przesłanie, że…

Mam nadzieję, że już niebawem wrócimy do normalności. Normalności, która będzie pewnie lekko zmodyfikowana, ale pozwoli nam się uściskać na przywitanie, usiąść na kawce w ulubionej kawiarni… i po prostu być razem…
Do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

13 komentarzy

  1. No pięknie to sobie wymyśliłaś, choć bardzo inaczej niż zwykle. Wyraziste tło i wyrazista Ty. Super ❤️ Czekam na stylizację w maseczce, bo wydaje się ona być nieodzownym elementem garderoby w nadchodzącym sezonie letnim. Myślę, że taka w groszki da się lubić 🙂

    1. Witaj Pati,
      Oj spodoba Ci sie w realu ta sukienka… Jest mega wygodna i wyrazista zarazem 🙂 Groszki chodzą mi po głowie cały czas i już niebawem powinna pojawić się kolejna stylizacja. Stylowe maseczki mam dwie. Oczywiście czarną i we wzorzystej wersji black&white 🙂 . Niestety nie trafiłam jeszcze na fajną w groszki, ale przemyślę taką inwestycję.
      Buziaczki,
      SIWA

  2. Mam nadzieję, że już bliżej niż dalej do powrotu do normalności 🙂 Trochę człowiek jednak tęskni za tym swoim zabieganym życiem 🙂 Super sesja! Komiksowe tło idealnie wpisuje się w tę sukienkę!:)

    1. Witaj Aleksandro,
      Oby tak, bo chyba wszyscy mają już tego „po berecik” 😉 . Ja tęsknię za swoją normalną wersją życia i pracy. W tej spowolnionej, pełnej nakazów i zakazów kompletnie się gubię. Komiksowe tło obrazuje w idealny sposób to jak sie czuję w takim świecie… Nierealnie… Ale jaszcze będzie przepięknie…
      Pozdrawiam, SIWA

  3. Siwa, ale szalejesz ostatnio z fotkami 🙂 Nawet mi nie wmówisz, że jesteś po czterdziestce! Maksymalnie 25, nie więcej 😉 Lepiej napisz nam, co robisz, że masz tyle energii!

    1. Witaj Anastazjo,
      Nic nie będę wmawiać, fakty mówią same za siebie… To, ile mam lat nijak się ma do tego, jak się czuję. Kiedyś przeczytałam taką myśl: „Nic szybciej nie postarza człowieka niż częste myślenie o tym, że się starzeje”. Nie myślę więc za wiele o swoim wieku, skupiam się na swoim życiu i pasjach, kompletnie nie przejmując się czy coś wypada bądź nie. Stawiam na dobre samopoczucie oraz staram się żyć w zgodzie ze sobą 🙂 A jeśli chodzi o energię, którą widzicie na blogu, to czerpię ją głównie od Was, moich Silverowiczek. Każdy komentarz jest potężnym zastrzykiem pozytywnej energii:)
      Pozdrawiam
      SIWA

      1. Agnieszko, uśmiechnęłam się na widok Ciebie w biało – czarnej odsłonie, z wyczuciem podkreślonej zielenią i szczyptą czerwieni. To szalenie energetyczne połączenie. Przesył pozytywnych wibracji. I bardzo Ci w takim zestawie pięknie! Czasem też je wykorzystuję, choć przyznaję, że jakoś intuicyjnie ograniczam się najczęściej do 3 barw. Twoja propozycja jest znakomitym przykładem optymalnego sharmonizowania kolorów na urbanizach i dodatkach. Pozdrawiam Cię Siwa serdecznie.

  4. Bardzo młodzieżowy, świeży look 🙂 Czerwona saszetka stanowiąca tutaj kontrapunkt świetnie współgra z całą stylizacją… i ta zielona, wiosenna bomberka zdarta z licealisty – LUBIĘ TO, lubię! Jeśli byłaby taka możliwość zrobiłabym jedynie większy zoom groszkom tak, aby było ich np. 40 zamiast 400 🙂 Z patentu na wiązanie kurtek i sweterków pod jedną pachą też korzystam, bo owijanie ich wokół szyi jakoś mnie poddusza.
    A mural: cudny! Taki ciepły i optymistyczny, tchnie nadzieją na lepszą przyszłość.
    Pozdrawiam z całego serca ❤️❤️❤️

    1. Witaj Sabo,
      Wyszło zabawnie i młodzieżowo. Wszystko za sprawą figlarnych groszków… Twój postulat ze zwiększeniem zoom’u częściowo może się ziścić, bo mam w zanadrzu pomysł na stylizację całą w grochy 🙂 i te większe wtedy też się pojawią. Optymistyczne podejście do naszej rzeczywistości jest jedyną drogą do normalności. Martwienie się jeszcze niczego nie zmieniło, a na pewno nie na lepsze… Niech dobra energia będzie z nami cały czas!!!
      Buziaczki,
      SIWA

  5. Aga bardzo pozytywnie na mnie podziałał Twój wpis. Sukienka świetna, a tło komiksowe, w połączeniu z modelką zupełnie jak z najwytrawniejszych żurnali. Mam nadzieję, że roztoczona przez Ciebie wizja powrotu do normalności będzie jak najszybciej. Z utęsknieniem wypatruję momentu, kiedy wreszcie odzyskam swoje życie. Uściski D.

    1. Witaj Dorotko,
      Bardzo się cieszę, że wpis podziałał pozytywnie 🙂 . Taka była główna intencja. Groszki są kobiece i figlarne, nadają się fantastycznie do zabawy modą. Ja też z utęsknieniem wyczekuję przynajmniej „odmrożenia” tej nierealnej rzeczywistości… Oby jak najszybciej!!!
      Buziaczki,
      SIWA