Piżamowy trend podobno ma się dobrze i powinien się utrzymać jeszcze w przyszłym jesienno-zimowym sezonie. Czy aby tak jest? Jakoś do tej pory nie widziałam nikogo na ulicy w tak „totalnej” stylizacji. Zaczęłam więc drążyć temat. Owszem, internet pełen jest zdjęć, mniej lub bardziej znanych pań w piżamie, ale z przykrością stwierdzam, że nie znalazłam żadnej dojrzałej kobiety. Nie wiem, może dlatego, że wyglądałaby na osobę, która naprawdę wstała z łóżka i zapomniała się przebrać?
Oto kilka zdjęć, które moim zdaniem wyglądają ciekawie:
Ta ostatnia propozycja jest najbardziej przystępna, bo po prostu najmniej przypomina piżamę :). Choć jest bardzo wzorzysta, wygląda bardzo ciekawie i razem z gładką, czarną kurtką stanowi fajną propozycję. Ja oczywiście założyłabym czarne lub białe sportowe buty, ewentualnie klasyczne, czarne mokasyny. Wzór na spodniach i bluzce jest tej samej wielkości, co sprawia, że wygląda jakby modelka miała na sobie kombinezon. Bardzo mi się to podoba.
Nie sądziłam, że w mojej szafie znajdzie się coś, co wpisze się w piżamowy trend. Nie mogłam sobie po prostu siebie wyobrazić w klasycznej, gładkiej piżamie, pędzącej metrem do pracy:). Wielokrotnie oglądałam w sklepach różne wersje miejskiej piżamy, aż pewnego dnia trafiłam na wzór i fasony, które sprawiły, że postanowiłam zaryzykować. Nie była to wielka inwestycja, bo mowa o zakupach w H&M.
A oto zbliżenie na wzór. Połączenie wszystkich kolorów, które można znaleźć w mojej szafie. Oczywiście w innych proporcjach. Czarny jest jednak bazą.
Piżamowy zestaw stanowią spodnie z gumką w pasie oraz długi top z lekko półokrągłym dołem. Dostępna była także koszula, ale dla mnie wyglądała ze spodniami za bardzo piżamowo.
Ponieważ uważam, że buty potrafią bardzo zmienić charakter stylizacji, zaprezentowałam zestawy z trzema różnymi parami. Pierwsze zdjęcia , to najprostsza wersja, z topem wypuszczonym na zewnątrz.
Kolejna propozycja, to top wpuszczony w spodnie, aby uzyskać efekt kombinezonu. Wyszło całkiem fajnie. W tej wersji nogi wyglądają na znacznie dłuższe, szczególnie z pantoflami na obcasie.
Na koniec moja ulubiona wersja, z paskiem. Lekko podkreślona talia. Pasek sprawia, że top lekko się skraca, odkrywając tym samym spodnie. Wygląda lepiej niż w pierwszej stylizacji. Ciekawe czy zgadniecie, w których butach przyszłam do pracy?
Nie byłoby wpisu bez rzutu okiem na detale:
Czas na podsumowanie.
Trendy w modzie będą zawsze, są podstawą modowego przemysłu. Trzeba tylko zachować zdrowy rozsądek i nie dać się wpędzić w pogoń za nimi. Wybierać z nich to co dla nas najlepsze i modyfikować we własnym zakresie, tak by one były dla nas, a nie my dla nich. Przyznam, że polubiłam „udomowioną” przeze mnie wersję piżamy. Przygotowuję kolejny wpis, w którym wykorzystuję top, jako element zupełnie innej stylizacji.
13 komentarzy
Podoba mi się ten kombinezon. Wcale nie powiedziałabym, że przypomina mi piżamę 🙂 Mi osobiście najbardziej przypadła do gustu pierwsza stylizacja, tzn. ta bez paska i czarnymi butami na płaskiej podeszwie.
Witaj Grażyno,
Dziękuję za komentarz. Wersja bez paska, ze sportowymi butami jest najbardziej wygodna i na luzie.
Pozdrawiam, SIWA
A mnie najbardziej podoba się koszula wpuszczona w spodnie i oczywiście czerwone buty z kokardkami.
Generalnie jednak myślę, że Twoja stylizacja pidżama jest bardzo lajtowa :). W takiej nie miałabym oporów żeby wyjsć na ulicę.
Ostatnio widziałam w centrum Warszawy Chińczyka w wersji klasycznej, jedwabnej piżamy i serio nie wiem czy to była taka świetna stylizacja czy gościu faktycznie wstał z łóżka, wciągnął tylko mokasyny i wyszedł po świeże bułeczki 😉
Witaj Aguś,
Cieszę się, że znalazłaś wariant, który Ci się spodobał. Rzeczywiście moja miejska piżama jest bardzo miejska. Chociaż często jestem dość ekstrawagancko ubrana, nie stać mnie na odważniejszą wersję, bo właśnie chciałabym uniknąć „efektu Chińczyka” 🙂 . Szkoda tylko, że nie miałam tyle szczęścia, by go spotkać na swojej drodze, bo chętnie zrobiłabym fajne zdjęcie do działu STREET FASHION.
Pozdrawiam, SIWA
Świetny ten wzór, bardzo bogaty i kolorowy, lekko azjatycki, ale żadnej jaskrawości i jazgotu w nim nie ma. Szkoda, że nie zaryzykowałaś pełnej piżamy z koszulą, Agnieszko! Do tego topu bez rękawów sportowe buty, jak dla mnie, są trochę za ciężkie, zwłaszcza wariant 1. Za to czerwone kokardki – kapitalne. Strzelam, że do pracy przyszłaś w nich, bo był potworny upał… Normalnie: czarne sportowe męskie buty na białej podeszwie. Wygrałam coś? 😉
Witaj Aldonko!
Oczywiście byłam w czerwonych butach z kokardką. Przyznam, że nie myślałam o nagrodzie, ale następnym razem, gdy zadam zagadkę postaram się coś przygotować :).
Pozdrawiam, SIWA
Sorki miało być wersja z paskiem.
Bardzo mi się podoba ta stylizacja piżamowa. Szczególnie wersja w paski i koniecznie buty na obcasie. Pozdrawiam
Witaj Jolu!
Dziękuję za komentarz. Wersja na obcasach jest oczywiście najbardziej elegancka, ale przyznam, że w tej chwili nie wytrzymałabym całego dnia na wysokościach. Za to wieczorową porą jak najbardziej.
Pozdrawiam, SIWA
Stylizacja wyglada dobrze. Zgadzam sie z Ewa ze stylizacja z paskiem jest najlepsza.
Witaj Karola!
Dziękuję za komentarz. Ja także zgadzam się z Ewą. Stylizacja z paskiem jest najlepsza. Właśnie w tej wersji z czerwonymi butami byłam w dniu, kiedy robiłam zdjęcia.
Pozdrawiam, SIWA
Moja Mama (rocznk 1913) mowila ze nosila jedwabna pizame ale specjalnie szytakiedy byla nad morzem, Te stylizacje z wzorami odpizamowuja pizame i sa do noszenia, I rzeczywiscie najciekawiej wyglada z paskiem.
Witaj Ewo,
Czasy kiedy szyto sobie piżamę na miarę odeszły raczej bezpowrotnie. Szkoda, bo musiało to być całkiem przyjemne. Cieszę się, że moja stylizacja piżamowa nie nadaje się według Ciebie tylko do łóżka, ale także do noszenia :). Mnie także najbardziej podoba się wersja z paskiem.
Pozdrawiam, Siwa