Nie jest łatwo zmobilizować się do pisania bloga na wakacjach. Mam chyba duży talent do leniuchowania i w żadnym wypadku nie grozi mi pracoholizm. Oprócz wrodzonych predyspozycji, rajska plaża i piękna pogoda też nie pomagają. Udało mi się jednak na chwilę przezwyciężyć swoje słabości i zrobiłam małą sesję zdjęciową.

Bohaterką dzisiejszej stylizacji jest sukienka DKNY. To mój jedyny łup z Fashion Weekendu w Düsseldorfie. Zazwyczaj wracam choć z jedną, oryginalną parą butów, ale tym razem nie znalazłam żadnej, która przyprawiłaby mnie o migotanie przedsionków. Za to wzorzysta sukienka krzyczała do mnie z wieszaka  i nie potrafiłam się oprzeć tej pokusie. Kiedy przyjechałam nad morze, jej wartość wzrosła jeszcze o kilka punktów. Ciekawy wzór, ulubiony zestaw black&white plus wygodny, sportowy fason to wszystkie wymagania, które stawiam perfekcyjnej, wakacyjnej sukience. Kieszonka – kangurka jest dodatkowym atutem.

Wakacyjna stylizacja musi być przede wszystkim wygodna. W żadnym wypadku nie powinna nas obciskać…, bo przecież wakacje są od tego, by sobie trochę pofolgować i jeść różne przysmaki, o których nie myślimy na co dzień.

Dzisiejszy wpis jest bardziej do oglądania niż czytania, bo ile można pisać o idealnej, wakacyjnej sukience. Gołym okiem widać, że  jest super i w każdej wersji prezentuje się wyśmienicie.

Moją rajską plażą została ta w Jastarni przy wejściu numer 55, czyli tzw. psia plaża. Nie ma tłumów, a ludzie którzy tam przychodzą to przyjaźni właściciele czworonogów różnej maści. Każdy może wydzielić sobie kawałek plaży i czuć się jak u siebie. Prawdziwy luksus, polecam gorąco.

Przesyłam Wam gorące buziaki ze słonecznej Jastarni. Jak dobrze pójdzie, może uda mi się jeszcze zamieścić w tym tygodniu drugą wakacyjną stylizację, bo zrobiłam je za jednym zamachem. Mam nadzieję, że fajnie spędzacie swój czas i dobrze się bawicie na urlopach w swoich idealnych, wakacyjnych sukienkach.
Do następnego razu,
buziaczki,
SIWA