1 DZIEŃ – PIĄTEK, PRACOWITY I EKSCYTUJĄCY WEEKENDU POCZĄTEK !

Siedząc na lotnisku, w oczekiwaniu na wejście na pokład samolotu, zaczęłam się zastanawiać, od ilu lat jeżdżę na Fashion Weekend do Düsseldorfu. Hmmm… Wyszło mi, że co najmniej od 15-tu !!! Szok i niedowierzanie. Za każdym razem mam nieodparte uczucie, że już nic nowego nie da się wymyślić, a jednak zawsze okazuje się to zupełnie nieuzasadnioną obawą :).

Düsseldorf przywitał nas pięknym słońcem i iście wakacyjną pogodą, a tu nie ma czasu na luz, trzeba się mocno sprężyć i maksymalnie skoncentrować . Od naszej pracy w ten weekend zależy powodzenie całego, przyszłego, letniego sezonu.

Piątek to, już od lat, dzień RUNDHOLZ’a i nie inaczej jest tym razem. Nasze pierwsze kroki kierujemy właśnie do niego. Hotel mamy tuż za rogiem, więc rzucamy bagaże i lecimy. Z daleka wypatrujemy nowej instalacji, która jest zawsze bardzo oryginalna i efektowna. W tym sezonie przywitała nas piramida krzeseł i maleńkich panterek.

Jeśli ktoś uważa, że może być za dużo czarnego koloru, to napewno nie w showroom’ie RUNDHOLZ. Tutaj czerń rządzi, dopuszczając od czasu do czasu biel i szarość.

To nie koniec atrakcji, z RUNDHOLZ’em w rolach głównych. Dziś wieczorem zostałyśmy zaproszone na pokaz z okazji 10-lecia linii BLACK LABEL! Odbył się w hali na terenie targów, które noszą nazwę FASHION PLATFORM.

Na dzisiejszy wieczór przygotowałam czarno-białą stylizację. Oczywiście założyłam luźne gacie RUDHOLZ BLACK LABEL i oversizową bluzę z falbaną ZARY. Do perfekcyjnego look’a potrzebny był spektakularny manicure black&white.

Czas na orzeźwiającego drinka tuż przed wyjściem na pokaz.

Dookoła same fanki RUNDHOLZ’a. Tutaj króluje black&white ze wskazaniem na black:).

Wybieg gotowy. Czas na show…

Po pokazie czas na pyszną kolację w naszej ulubionej rybnej knajpce.

A na koniec dnia, mamy do zaliczenia tradycyjny spacer nad Ren. Dzisiaj gromadzą się tu prawdziwe tłumy, bo lada moment ma się zacząć pokaz sztucznych ogni. My jesteśmy zbyt zmęczone by czekać na drugie show tego wieczoru. Idziemy do hotelu, a pokaz oglądamy z okien swoich pokojów.

To już koniec pierwszego dnia modowego weekendu w Düsseldorfie. Było pracowicie i ekscytująco. Mam nadzieję, że poczułyście choć trochę atmosferę, która nam tu towarzyszy. Teraz już najwyższy czas na sen, bo jutro ciąg dalszy i trzeba być w formie.

Dobranoc, SIWA

 

Możesz także polubić

6 komentarzy

  1. Ja poczułam atmosferę. Ewidentnie powiało wielkim światem. Manicure istotnie spektakularny. Dodam jeszcze, że Twoja stylizacja wpisuje się w wizję Rundholz’a doskonale. Moja Miss perfect
    p

    1. Witaj Pati,
      Cieszę się, że poczułaś się jakbyś była tam ze mną. Z manicure i ze stylizacji jestem bardzo zadowolona. Pazurki nadal mam ozdobione napisem black&white i jeśli nie wydarzy się jakiś kataklizm, będę się nim cieszyć jeszcze przez cały urlop :).
      Buziaki, SIWA

  2. Nasza Dziewczyna w Düsseldorfie! Bardzo tam pasujesz 🙂 Podobają mi się też fanki Rundholza – super wyglądają, bez względu na wiek! 15 lat na pokazach? Toast za rocznicę, EMCashmere 🙂

    1. Witaj Aldonko,
      Ja tez uważam, że świetnie tu pasuję, bo bardzo dobrze się tu czuję. 15 rocznica dotyczy moich wyjazdów. Dopiero po kilku latach pracy zostałam wtajemniczona w zamawianie kolekcji. Teraz, nie wyobrażam sobie, by miało się to odbywać beze mnie :).
      Buzaik, SIWA
      P.S. Udało mi się załatwić dla Ciebie autograf Annette Gortz, z dedykacją !!!!

  3. Wow!!! Twoje wdzianko mnie rozwala ;)…wyglądasz superaśnie :D…czekamy na dalsze relacje…P.S. czy na fotce z krzesłami to żyrafki? 😀

    1. Witaj Eva,
      Niestety to panterki, też przez chwilę myślałam, że żyrafki :). Dzięki za komentarz.
      Buziak, SIWA