JAK ŁĄCZYĆ LATEM CZARNY Z GRANATEM? WERSJA # 1

W jednym z komentarzy, Czytelniczka – Karola napisała, że ma problem z łączeniem granatu z czernią. Sama bardzo lubię takie zestawienie i dlatego obiecałam zająć się tym tematem… za jakiś czas. Musiałam tylko poczekać na chłodniejszy dzień, by zrobić stylizację, w której pokażę Wam, jak moim zdaniem, można fajnie połączyć te dwa ciemne kolory.

Dlaczego musiałam czekać na chłodniejszy dzień? W mojej szafie nie mam zbyt wielu rzeczy w granacie i są one raczej dość grube. Kilka T-shirtów, cienki płaszczyk, a reszta to swetry… ewentualnie szale lub czapki, czyli typowy, zimowy sprzęt :).

Głównym bohaterem dzisiejszego wpisu jest cienki płaszcz H&M. Kupiony za połowę ceny na rozpoczętej niedawno letniej przecenie. Pochodzi z tzw. lepszej lini premium , co można poznać przede wszystkim po cenie, ale także po staranniejszym wykończeniu.

Płaszcz ma piękny, głęboko granatowy kolor. Niestety na zdjęciach za każdym razem wygląda on inaczej, ale uwierzcie mi na słowo. Jest cudny. Troczek w talii gwarantuje, że możemy ją mocno podkreślić. W tym przypadku ma to ogromne znaczenie, bo do dzisiejszej stylizacji założyłam przykrótkie, szerokie spodnie RUNDHOLZ.

Kiedy mamy taki szeroki dół, dobrze żeby góra była dopasowana chociaż w talii. W ten sposób będzie się równoważyć proporcje sylwetki. Gdyby płaszcz miał jeszcze troczek do ściągania na dole, można by było uzyskać zwężającą się linię i pozwolić mu na więcej luzu w pasie. A tak, zostaje nam tylko opcja zaznaczonej talii.

Płaszcz wyposażony jest w tzw. dwusuwowy suwak, z którym zazwyczaj jest trochę problemów przy zapinaniu. Rekompensatą za początkowe trudy, jest wiele możliwości zapięcia. Szczególnie przydatna i wygodna jest opcja głębokiego rozpięcia od dołu. Doceni ją każdy, kto musi zrobić większy krok, żeby wsiąść np. do samochodu czy tramwaju.

Mała torebka GIGI NEW YORK i ulubione, męskie mokasyny VAGABOND, to idealny duet dodatków.

A co kryje się pod płaszczem?

Cienki sweterek w łódkę SARAH PACINI, zrobiony jest z wiskozy i dzięki temu świetnie nadaje się na lato, choć nie założyłabym go w upały. Na zdjęciach wyszedł lekko fioletowy, ale w rzeczywistości ma bardzo zbliżony kolor do płaszcza. Duża zawartość elestanu w swetrze sprawia, że jest bardzo obcisły. Wiem, że za tym nie przepadacie. Wystarczy, gdy góra będzie lekko dopasowana, nie musi być takim „obciślakiem”, jak u mnie.

Ważnym elementem stylizacji są szelki ANNETTE GÖRTZ. Tym razem założyłam je z przodu na krzyż, wyjmując na wierzch tylko jedną z nich. Trochę wygląda, jak jakaś wstęga przy mundurze, ale jest to mój ulubiony sposób noszenia szelek i nie przeszkadza mi to wcale. Z tyłu klasycznie, bez żadnych ekstrawagancji.

Szelki wyglądają bardzo efektownie, ale mają przede wszystkim za zadanie trzymać na miejscu spodnie RUNDHOLZ.  Jak większość moich szerokich gaci, te również są na mnie za duże. To cena, którą muszę zapłacić za mój wzrost. Każdy centymetr długości spodni jest bezcenny, a ich liczba rośnie oczywiście wraz z rozmiarem:). Każdy ma swoje zmartwienia…

Bardzo się cieszę, że jest moda na mokasyny i w ogóle płaskie buty. Ja już od wielu lat jestem fanką takiego obuwia i tylko troszkę się martwię, bo zauważyłam, że zaczynają lansować „szpice”, za którymi nie tęsknię.

Często zdarza mi się, że jestem pytana dlaczego noszę szerokie gacie przy „takiej” figurze. Odpowiedź jest bardzo prosta. Tak jest po prostu wygodnie! Poza tym, w szerokich spodniach wyglądam lepiej niż w mega obcisłych rurkach. Moim zdaniem, człowiek w luźnych gaciach wyglada dużo szczuplej. Może jest to tylko złudzenie optyczne, ale dlaczego z niego nie korzystać;)?

Jak na szaloną stylistkę przystało, mam dobrane do look’a granatowo-czarne okulary PARFOIS. Ale do tego już się chyba przyzwyczaiłyście, że mam na tym punkcie małego bzika.

Jak sugeruje tytuł wpisu, dzisiejsza stylizacja jest pierwszą z serii. Powstała bowiem jeszcze jedna wersja, jak łączyć czarny z granatem, którą wkrótce zaprezentuję na stronie.

A zatem, dajcie znać czy łączycie latem czerń z granatem?
Czekam niecierpliwie na Wasze komentarze.
Do następnego razu…
SIWA

Możesz także polubić

13 komentarzy

  1. Mama mówiła mi zawsze, że czerń z granatem trzeba umieć nosić , a z tym różnie bywa. U Ciebie wyszły proporcje doskonałe. Zgrabnie to sobie wymyśliłaś 🙂
    p

    1. Witaj Pati,
      Dziękuję Ci za taki miły komentarz. Czuję się doceniona.:)
      Buziaki, SIWA

    1. Dziękuję Ewuniu,
      chyba czekasz na czarno-białą stylizację? Nic nie piszesz… Po serduszku wnioskuję, że Ci się podoba, ale nie Twoje kolorystyczne klimaty. Nie martw się. Niebawem nasz ukochany black&white :).
      Buziak, SIWA

      1. Podobają mi się Twoje różnokolorowe klimaty. Bardzo! Kocham kolory, zwłaszcza takie, jakie tu prezentujesz. Żyję kolorem i poniekąd z kolorów 🙂 Widzę kolorystyczne niuanse, fascynują mnie niezwykle połączenia, etc….BTW, znalazłam Cię szukając w sieci ilustracji moich pomysłów na kolorystyczną metamorfozę dla przyjaciółki , którą namawiałam na srebrno piaskowe stylizacje. Dzięki Tobie, udało mi się ją przekonać. A sama, no cóż…. jak na nieuleczalną minimalistkę i trąconą rydwanem czasu czarnoholiczkę przystało, czarne z białym i trochę szarości ( oraz czerwieni lub szafiru w dodatkach na specjalne okazje) wystarcza mi do pełni szczęścia i szafy Nie piszę, bo ileż można ochać i achać? 🙂 A, że serca tylko……? :)Cóż…. Trawestując poetę, powiem tak:
        Posyłam serca – niech powiedzą one
        To, czego usta nie mówią stęsknione!
        Tęskniąc więc za spotkaniem, moja SilverSister, posyłam ❤️ i Cmok 🙂

        1. Witaj Ewuniu,
          Wiedziałam, że tak będzie! Od ochów i achów niestety można się uzależnić i teraz jako Psychoidolka będę się ich domagać;).
          Piszę oczywiście dla wszystkich i cieszę się z każdego komentarza, ale mam kilka Czytelniczek, których komentarzy po prostu wyczekuję. Są one jak papierek lakmusowy, badający jakość moich blogowych zmagań. Dlatego tak bardzo brakowało mi Twoich „pisanych” komentarzy. Absolutnie nie narzekałam, bo serduszko dawało mi znać, że widziałaś i że się podobało, ale… Ile ja bym dała, żeby wszystkie osoby, które czytają i pozytywnie oceniają bloga, zostawiły właśnie serduszko pod wpisem. Marzenie… Dlatego głośno i wyraźnie oświadczam, że nie jest to tylko serduszko, ale ważny dla mnie komunikat, który potrafi zdziałać cuda. Dodaje energii, mile łechce moje blogerskie ego i napędza do dalszej pracy.
          Ewuniu, bardzo Ci dziękuję za ochy, achy, serduszka, cmoki i wszystkie miłe słowa. Czekam na kolejne komentarze w dowolnej formie:). Tak samo, jak na zachwyty, czekam także na konstruktywną krytykę i ewentualne wskazówki jak poprawić stronę. Zawsze się coś znajdzie…
          Buziaki, SilverSister znaczy się SIWA

  2. Agniecha, dzieki za pamiec i za stylizacje. trafilas z nia w moje klimaty. Widze ze rowniez lubisz VAGAVOND’y, ktore sa jedna z moich ulubionych marek obuwniczych. Czekam teraz na 2 odslone. Buziaki xx

    1. Witaj Karola,
      To był taki mały sprawdzian, czy oglądasz i czytasz stronę;). Cieszę się, że trafiłam w Twoje klimaty… VAGABOND, moim zdaniem, to jedna z niewielu firm, której produkty są warte swojej ceny. Za taką jakość i design, gdzie indziej trzeba zapłacić dużo więcej. Druga odsłona już niebawem.
      Buziaki, SIWA

  3. No i to jest ta wyższość figur szczupłych i wysokich osób nad pozostałymi: nosi się to, co się chce, bo się we wszystkim doskonale wygląda i już 😉 Reszta musi się nagłowić! To mówię ja, która w życiu miewałam już figurę… różną, tylko wzrost zawsze ten sam. Granat to mój ukochany kolor. Bardzo fajnie wyglądasz w tym zestawieniu! Jest inspirujące…

    1. Witaj Aldonko,
      Jeśli chodzi o szczupłość to mogę się zgodzić, ale z tymi wysokościami jest trochę gorzej. Wiele razy, w różnych wpisach, podkreślałam, że moje wybory co do fasonów lub rozmiarów są bardzo często zdeterminowane moim wzrostem. Wiem, że wydaje się posiadanie 183cm. czymś fantastycznym, ale… Nie wiem czy którejś z Was zdarzyło się, by faceci na drodze prosili o pomoc w popchnięciu samochodu?Cytuję: „Pani taka duża i silna” 😉
      To było, tak na marginesie.
      Cieszę się , że znalazłaś małą inspirację. Płaszcz zagości jeszcze w drugiej odsłonie granatu z czernią oraz w wersji granatowo-białej. Chyba zaprzyjaźnię się bliżej z granatem tym latem:).
      Buziak, SIWA

  4. Witaj Agusiu, no tęsknię tęsknię co robić, a w dodatku rzecz po którą się udałam po naszej ostatniej rozmowie, zobaczyłam… na bardzo znanej aktorce w Wenecji. No i po zakupach. Ale może coś jeszcze upoluję. Granaty uwielbiam.Od jeansów koszul swetrów itp. Wprawdzie łączę na ogół z białym ale Twoja wersja bardzo mi się podoba. Co do sprawy dlaczego nosisz luźne gacie? Hm ludziom się wydaje, że jak człowiek szczupły to koniecznie musi to pokazać, żeby wszyscy widzieli. A może wystarczy że się to wie samemu?
    Całuję, odpoczywaj. Pozdrawiam wakacyjnie choć z pracy.

    1. Witaj Dorotko,
      Dziękuję za komentarz. Czarny z granatem, jak już wspomniałam, niebawem znowu zagości na stronie, ale mam też w zanadrzu wersję granatowo-białą :). Myślę, że Ci się spodoba. Będziesz musiała tylko troszeczkę poczekać, bo potrzebuję czasu, by napisać tekst do tego wpisu. Jak zwykle mam całą masę zdjęć a ani linijki tekstu…
      Szerokie gacie są wspaniałe dla wszystkich, ale masz rację, że jak ktoś jest szczupły, to nie myśli o tym, żeby jakoś to specjalnie podkreślać. Wybiera takie spodnie, bo lubi i już.
      Pozdrawiam wakacyjnie,
      Buziaki SIWA