SZALEŃSTWO KONTROLOWANE czyli udany związek klasyki z awangardą.

Oglądałam ostatnio moje archiwalne wpisy na stronie i doszłam do wniosku, że w sumie, bardzo trudno byłoby jednoznacznie określić mój styl. Jest oczywiście kilka cech, które są niezmienne, jak np. dbanie o kolorystyczną spójność stylizacji, ale widać również chwilowe, modowe fascynacje. Wydaje mi się, że najbliżej prawdy jest stwierdzenie, że mój styl, to udany związek klasyki z awangardą. Czasem skłaniam się bardziej ku monochromatycznej elegancji, by za chwilę  zaszaleć otulona w ekstrawaganckie ciuchy. Wahadło wychyla się raz w jedną, raz w drugą stronę. I nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież nie zawsze jesteśmy w takim samym nastroju i formie. Mój sposób ubierania się jest nierozerwalnie związany z moim samopoczuciem. Są dni, kiedy chcę być zauważona i stać mnie wtedy na prawdziwe szaleństwo, ale  zdarzają mi się takie, gdy kamufluję się w „grzecznym” stylu.
Dzisiejsza stylizacja jest przykładem, jak w łatwy sposób pogodzić te dwa przeciwstawne style i sprawić żeby wzajemnie zyskały na tym  związku.

Analizując stylizację pod kątem kolorystyki, trzeba przyznać, że jest klasyczna do bólu. Trudno chyba o bardziej zachowawcze kolory niż szarości i brązy. Nawet kratka na szalu bliska jest klasycznym, tweed’owym marynarkom angielskich dżentelmenów. Z drugiej strony, brąz jest najbardziej trendy kolorem na ten sezon. W zestawieniu, z marengo i flanelową szarością, wygląda jednak bardzo szlachetnie.

Pomysł na stylizację był bardzo prosty. Do szarych ubrań założyłam brązowe dodatki. Ten sam zestaw ciuchów równie dobrze wyglądałby z akcesoriami w czerni lub granacie.

Do dzisiejszego look’a dobrałam szal i okulary ZARA oraz skórzanego shoppera H&M. Jest jeszcze pasek z męskiej linii H&M, ale on ujawni się dopiero później.

W uszach mam kolczyki upolowane w TKmaxxx. Są bardzo efektowne i wpisują się w modny, od kilku sezonów, trend zwierzęcych motywów. To chyba jedyny sposób na przemycenie wzoru panterki w moim wydaniu.

Zrobiło się zimno i nie pozostaje nic innego, jak rozpocząć sezon na cebulkowe ubieranie. Wiem, że nie wszyscy za tym przepadają, ale nie ma wyjścia, kiedy na zewnątrz mróz, a we wszystkich wnętrzach prawdziwe tropiki.

Jeszcze kilka słów o szalu. Pochodzi z aktualnej kolekcji ZARA i choć nie jest kaszmirowy 🙂 , bardzo go polubiłam. Nie wiem, jak będzie wyglądał pod koniec sezonu, ale na razie prezentuje się elegancko. Drobna krateczka`jest w granacie na tyle ciemnym, że spokojnie może uchodzić za marengo. Można go nosić na wiele sposobów i spodoba się szczególnie wielbicielkom ogromnych szali.

Jako okrycie wierzchnie założyłam kurtko – blezer ZARA. Ma bardzo prosty i klasyczny krój. Ten model jest dostępny w kilku kolorach. Kto ciekawy w jakich, niech zajrzy tutaj.

Pod kurtką ukrył się kardigan SARAH PACINI z butiku EMcashmere, który w mojej szafie jest już dobrych kilka lat. Nic się nie starzeje i cały czas wygląda nowocześnie. Wszystko za sprawą graficznego, asymetrycznego kroju. Przy okazji, chciałabym zwrócić Waszą uwagę na melanżowy splot, który pięknie łączy kolory kurtki i spodni.

Kardigan prezentuje się z szalem równie dobrze.

Rozpięty trochę gorzej, ale może być 🙂 .

A teraz czas na serce stylizacji, czyli klasyczny, kaszmirowy golf  MAHOGANY.PL i awangardowe, wełniane spodnie RUNDHOLZ. Luźne gacie występują w mojej szafie w wielu wariantach, od cieniutkich, letnich, po grubsze w zimowym wydaniu. Właśnie te z dzisiejszej stylizacji są najcieplejsze w mojej kolekcji. Zaletą rzeczy awangardowych jest to, że są w określonym stylu i nie poddają się prawom rządzącym trendami. Jeśli lubimy jakiś fason, bez trudu dobierzemy do niego modne dodatki czy trendy kolory. Nie musimy się dopasowywać do mody, tylko korzystamy z niej, by dopełniała nasz styl.

Najlepszym dopełnieniem awangardowych rzeczy jest klasyka. Można oczywiście ubrać się od stóp do głów w totalnie odjechany sposób. Ja jednak zdecydowanie wybieram wariant, w którym łączą się ze sobą rzeczy odjechane z bardzo prostymi, to takie kontrolowane szaleństwo 😉 .

Golf, który mam na sobie, dostałam do przetestowania od firmy MAHOGANY.PL. Zwrócono się do mnie, jako eksperta w dziedzinie kaszmirowych wyrobów 🙂 . Od 20 lat pracuję bowiem w butiku, gdzie mam kontakt z tą najbardziej luksusową wełną. Kto spróbował kaszmiru, ten wie, że potem trudno sięgnąć po coś innego… Bardzo ważne jest, by kupować go w sprawdzonych miejscach. Mamy wtedy pewność, że kupujemy wyrób najlepszej jakości i że jest to rzeczywiście kaszmir bez żadnych domieszek. Dla osób, które lubią najpierw przymierzyć i podotykać polecam zakupy w butiku E.M.cashmere. W ofercie znajdziecie kaszmirowe wyroby kilku firm. Najbardziej awangardowe wydanie to RUNDHOLZ, bardziej klasyczne ALLUDE i SMINFINITY.  Co jeśli ktoś nie mieszka w Warszawie i marzy mu się kaszmirowy sweter lub szal? Pozostają zakupy w internecie i tu z pomocą przychodzi sklep internetowy  MAHOGANY.PL.

Co to jest ten kaszmir i dlaczego jest taki wyjątkowy?

Kaszmir to najbardziej delikatna i miękka wełna na świecie. Jest leciutka i tak miła w dotyku, że z przyjemnością nosi się ją na gołe ciało. Wyczesuje się ją z runa kóz kaszmirskich, które zamieszkują najwyższe partie górskie na granicy Mongolii i Chin. Z moich obserwacji wynika, że im bardziej mroźna zima, tym lepszej jakości kaszmir. Czyli trochę tak jak z winem, są lepsze i gorsze roczniki 😉 . Wełna kaszmirska była znana i doceniana już w starożytności, zyskała wtedy miano „włókna królów”.  Od tamtej pory nic się nie zmieniło, nadal jest synonimem luksusu. Ograniczona liczebność kóz oraz sposób w jaki jest pozyskiwana, sprawia, że jest to drogie włókno. Wpływa to oczywiście na cenę kaszmirowych wyrobów, która jest znacznie wyższa od swoich owczych odpowiedników. Zawsze powtarzam swoim klientkom, a teraz Wam, że zakup kaszmirowego swetra to najlepsza modowa inwestycja. Jeśli będziemy go odpowiednio pielęgnować, będzie służył nam latami, nie będzie blednąć ani zmieniać swojego kształtu. Na początek polecam wszystkim golf w klasycznym kolorze, bo gdy zsumujemy kwoty, które wydajemy przez 2-3 lata na np. czarne golfy, może się okazać, że kupno idealnego, kaszmirowego będzie wręcz oszczędnością 🙂 .

W mojej szafie czarny, kaszmirowy golf już mam, więc zdecydowałam się na model TALE z podstawowej kolekcji, w ciemnoszarym kolorze (elephant). W ofercie MAHOGANY jest około 200 modeli swetrów damskich i męskich, w 40 kolorach i rozmiarach od XS do 4XL.  W wyborze rozmiaru pomaga tabelka z podanymi przez firmę wymiarami. Mnie udało się to doskonale. Wybrałam rozmiar XL i dzięki temu mam idealnej długości rękawy. Sweter uszyty jest z bardzo miękkiego kaszmiru i po całym dniu noszenia, zachowuje swoją formę. Wyroby kaszmirowe sprzedawane w sklepie internetowym MAHOGANY.PL to produkty słowackiej firmy KASMIR.SK, ale cała produkcja odbywa się w fabryce w Nepalu. Firma stawia na jakość kaszmiru, wykorzystuje doświadczenie nepalskich dziewiarzy (hand made)  i dzięki unikaniu pośredników, proponuje swoim klientom konkurencyjne ceny. Właścicielom zależy również na najwyższej jakości obsługi klienta. Jeśli nie odpowiada Wam rozmiar, kolor czy po prostu kaszmirowa odzież niespełniła Waszych oczekiwań, to  bez zbędnych pytań i niepotrzebnej zwłoki wymienią Wam towar albo zwrócą za niego pieniądze. Dodatkowo są gotowi naprawić Wam sweter, nawet jeśli uszkodzenie powstanie z Waszej winy. Odsyłają sweter do Nepalu i wraca do Was jak nowy. Podoba mi się bardzo takie podejście. Wpisuje się w koncepcję slow fashion, ponieważ stawia na przemyślane zakupy wyrobów dobrej jakości, które będą nam służyć latami.

Dzięki współpracy z MAHOGANY.PL, mam dla Was mikołajkową niespodziankę w postaci 10% rabatu na zakupy w ich sklepie internetowym. Możecie skorzystać z podpowiedzi na świąteczne prezenty lub samodzielnie buszować po stronie. Wybór jest naprawdę ogromny. Hasło SIWA ważne jest  do 15 grudnia. Miłych zakupów 🙂

 

Na koniec wpisu tradycyjny podskok, który tym razem wyszedł bardzo dynamicznie 😉 . Koniecznie dajcie znać w komentarzach, czy spodobało się Wam połączenie klasyki z awangardą. Chętnie poznam również Wasze opinie o kaszmirze. Może znacie jakieś inne fajne miejsca, które możecie polecić fankom tej luksusowej wełny. Czekam z niecierpliwością.
Trzymajcie się cieplutko,
do następnego razu,
SIWA
P.S. Już wkrótce będzie konkurs, a w nim do wygrania kaszmirowy szal…

Możesz także polubić

8 komentarzy

  1. Ago, Królowo Ty moja, złoto do złota, kaszmir do E.M.Cashmere’u 😀
    No i już wiem jak się jutro ubiorę:) Kocham takie Twoje stylizacje-inspiracje. Spodziewaj się jutro sms-a, że dzięki Tobie znów czuję się świetnie (ubrana) 🙂
    p

    1. Witaj Pati,
      Jeśli dzięki mnie będziesz się czuła świetnie (ubrana), to znaczy, że dobrze się spisałam.
      Miłego dnia, SIWA

  2. Łał! To jest to!
    To takie właśnie zestawienia najlepiej oddają Twój indywidualny styl. Taki look kocham najbardziej: nieco z boku od trendów, z kompletnie własnym pomysłem na stylizacje, lekko „odjechane”. Te szlachetne, miękkie materiały i super zestawienie kolorystyczne… Przyznaję, ze po kilku ostatnich wpisach trochę tęskniłam za taką „rasową” Tobą 😉

    Pozdrwaiam,
    Saba

    1. Witaj Sabo,
      Własny styl zawsze jest najbardziej trendy. Próbuję różnych rzeczy, ale koniec końców, ląduję w luźnych gaciach i swetrze. W takiej wersji czuję się najlepiej 🙂 . Nie bez znaczenia jest ogromny wpływ pięknych i stylowych ciuchów, którymi jestem otoczona na co dzień w E.M.cashmere. Rundholz rządzi, a spodnie z tego wpisu, choć mają kilka sezonów, skradły serca kilku Silverowiczek 😉 . Rzeczy dobrej jakości i w fajnym stylu, obronią się zawsze, bez względu na to, co się dzieje w modzie.
      Pozdrawiam,SIWA

  3. Zestaw odcieni marengo-szarość-popiel–silverhairhairjest prawie tak piękny, jak na naszej syberyjce Aryi, a że ją znasz, to sama wiesz, jak jest 🙂 Koty zostały perfekcyjnie zaprojektowane przez Boga… lepiej niż ludzie. My musimy sięjeszcze jakoś ubrać 😉 U ciebie nawet shopper z H&M wygląda na luksusowy wyrób. Bardzo mi się podoba twój edukacyjny wpis o kaszmirze, Agusiu, a jeszcze bardziej cynk do atrakcyjnej oferty z prawdziwymi kaszmirami. No i ten prezent! Rabat dla Silverowiczek! Mrrau… to mówię ja, siedząca przed komputerem w ceglastej tunice Allude z EMC, która właściwie jest sukienką – i jest tak piękna i ciepła, że zamierzam przechodzić w niej pół zimy! Dziękuję. Za całokształt 🙂

    1. Witaj Aldonko,
      Tak, koty zostały zaprojektowane perfekcyjnie. Wzorowanie się na naturze i czerpanie z niej zawsze wychodzi na dobre… dlatego wszystkie naturalne materiały są tak doskonałe. Kaszmir nie jest tu wyjątkiem. Miło się w niego otulić, wtedy żadna zima nam nie groźna 🙂
      Buziaki, SIWA

  4. Dzień dobry Agusiu, dzisiejsza stylizacja to właśnie jesteś cała Ty. Taką Cię widzę zawsze jak o Tobie pomyślę. Spójność kolorystyczna, nawet jeśli złamana innym kolorem to pięknie wpisuje się wręcz wpływa w kolor bazowy. Luźne gacie to miłość mojego „późnego” życia. Właśnie w połączeniu z klasycznymi górami albo trochę odjechanymi dodatkami wyglądają najlepiej. Kolory dzisiejszej stylizacji – no to jest to co tygrysy lubią najbardziej. Szarości, ich mnogość odcieni w połączeniu z „kasztanem” bajka. Bardzo mi się podoba. bardzo. A teraz idę na polecaną stronę popatrzeć co tam ciekawego, bo twój golf piękny. Całuski D.

    1. Witaj Dorotko,
      Miło było zobaczyć się Twoimi oczami 🙂 . W luźnych gaciach spędzam naprawdę dużo czasu i są bardzo ważnym elementem mojego stylu. Szary, we wszystkich odcieniach, uwielbiam, a teraz króluje u mnie połączenie tego koloru z brązem. Bardzo się ciesze, że spodobało się także Tobie… Z kaszmirowego golfu jestem bardzo zadowolona i mam nadzieje, że znajdziesz coś ciekawego dla siebie.
      Buziaki, SIWA