Poznajecie wzór i kolorystykę? Pewnie, że tak. To nasza znajoma góra od „pidżamy”. Kto nie widział, niech zajrzy tutaj → https://silverhair40plus.pl/pidzamma-mamma/ . Tym razem stanowi wspaniały podkład do czerwonych dodatków stylizacji.
Nowym nabytkiem, który świetnie się wkomponował w moją szafę, jest mała, czerwona torebka. Kupiłam ją w GALERII URSYNÓW. Taka mała torebeczka jest teraz bardzo na topie. Można ją oczywiście dostać w wersji de luxe ze skóry w wybranym przez siebie kolorze, np.od j.crew https://www.jcrew.com/ . Moja jest ze sztucznej skóry i zdecydowanie jest jej tańszym odpowiednikiem. Sprawdza się jako podręczna saszetka na telefon, kartę miejską i pomadkę, czyli rzeczy, których najczęściej nie mogę znaleźć w moich ogromnych torbach. Na dodatek pasuje idealnie do czerwonych butów z kokardką. Przekonałam się już wielokrotnie, że dwa elementy garderoby w tym samym charakterystycznym kolorze dają nam mnóstwo możliwości kreowania stylizacji. Dlatego jeszcze pewnie nie raz zobaczycie ten czerwony zestaw.
Mocne, czerwone dodatki i wzorzysty top, to super dopełnienie czarnych elementów dzisiejszej stylizacji. Lniane, luźne gacie i szelki na krzyż na pewno wyglądają znajomo. Ich poprzednie wcielenie znajdziecie tutaj: https://silverhair40plus.pl/black-white-luzne-gacie-2/ . Na ramiona zarzuciłam wiskozowy żakiet RUNDHOLZ’A z poprzedniego lata. Dzięki temu, że jest cienki i bez żadnych podszewek, można potraktować go jak koszulę i oczywiście swobodnie podwijać rękawy.
Wersja z gołymi ramionami wygląda lżej i nie zasłania wzorzystego topu. Wiem, że większość z nas nie lubi pokazywać ramion i ma na tym punkcie lekką obsesję. Najpiękniejsze określenie jakie słyszałam na lekko obwisłe przedramiona, to „KIMONO ARMS” i tej wersji będę się trzymać. Z gołymi ramionami jest trochę tak, jak z czapką. Musi być odpowiednia temperatura i wtedy nie przejmujemy się zbytnio tym jak wyglądamy, ale bardziej zwracamy uwagę na nasz komfort.
Na koniec tradycyjnie możliwość rzucenia okiem z bliska na dodatki.
Podobała Wam się stylizacja z dodatkami RED HOT CHILLI ?
Macie w szafie „ostre” akcesoria?
Czekam na Wasze komentarze.
Do następnego razu, SIWA
6 komentarzy
Dodatki w szafie-ważna rzecz, a w torebce obowiązkowo Bourjois Rogue Velvet Hot Pepper. Uwielbiam… prawie tak mocno jak Ciebie i Twój styl.
Witaj Pati,
Święta prawda – dodatki są bardzo istotne. Ja też uwielbiam tę pomadkę. Postaram się mieć pomalowane nią usta w kolejnej stylizacji.
Dzięki za komentarz,
pozdrawiam,SIWA
to juz wiem jak te spodnie wygladaja z balerinami, super
„Kimono arms”. rewelacja 🙂 Zamiast „pelikanów”, których wszystkie nienawidzimy…
Świetnie jesteś ubrana, bardzo mi się podoba! Oczywiście, że mam w szafie „ostre dodatki” – odrobina czerwieni zawsze jest pożądana… pasek, baletki, bransoletka, kolczyki, torba plażowa w czerwone pasy – ubrań raczej niewiele: top typu bokserka, prosta spódnica-ołówek, jedna, jedyna długa sukienka Odzieżowego Pola, która świetnie udaje wyjściowy płaszczyk na małej czarnej. Bez odrobiny czerwieni w szafie za mało zycia by było! I nie mam tu na myśli moli 🙂
Witaj Aldonko,
Dzięki za miły komentarz. Odkąd mam tą czerwoną torebeczkę, odgrzebuję w szafie wszystkie czerwone ciuchy i dodatki. Dawno nie miałam takiej fascynacji kolorem. Wydaje mi się teraz, że ostry czerwony pasuje do wszystkiego;). Jest niczym pikantna przyprawa, która podkręca każdą stylizację.
Pozdrawiam, SIWA