Dopiero co wróciłam z Düsseldorfu, a tu kolejny weekend pełen wrażeń. Wszystko zaczęło się od piątkowej imprezy „Twojego Stylu”. Doskonałości mody odbywały się po raz osiemnasty. Od dobrych kilku lat otrzymujemy zaproszenia na tą imprezę i jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, uczestniczymy w tym wydarzeniu.
Na miejsce imprezy, organizatorzy wybrali halę fabryczną na warszawskiej Pradze. Na ogromnej przestrzeni oprócz wybiegu i miejsc dla zaproszonych gości, ustawiono stanowiska sponsorów.
Nas najbardziej zainteresowało to z alkoholem :).
A następnie z kosmetykami Ireny Eris.
Po krótkiej konsultacji, Pani zaproponowała mi mocniejsze rozświetlenie twarzy. Zawsze jestem otwarta na propozycje, a jeszcze na takie, które mają poprawić urodę, z przyjemnością.
Jeszcze szybki rzut okiem w lustereczko i biegniemy na rozdanie nagród.
Doskonałości mody „Twojego Stylu” moim zdaniem, to święto przede wszystkim reklamodawców tego miesięcznika. Może jestem odrobinę surowa w ocenie, ale myślę, że bliska prawdy. W sumie trudno się dziwić wydawnictwu. W dobie internetu, mnogości mediów społecznościowych, forma papierowa gazet (nie tylko kobiecych zresztą) jest mocno zagrożona i trzeba zrobić wszystko, by zatrzymać przy sobie, jak największą liczbę reklamodawców. Listę laureatów znajdziecie → tutaj
Dla mnie najciekawszą częścią wieczoru jest pokaz mody, który zawsze odbywa się na koniec gali. Tym razem nazwisko projektantki nic mi nie mówiło. Jednak specjalnie nie sprawdzałam wcześniej informacji w internecie, żeby dać jej szanse na podbicie mojego modowego serca, w którym nie ma żadnych uprzedzeń.
Już po pierwszym wyjściu modelek wyjaśniło się, dlaczego zaproszenie na tegoroczną galę było tak kolorowe. Idealnie oddawało charakter całego pokazu. Projektantka – Ranita Sobańska, stworzyła kolekcję bardzo sportową i kolorową.
Ten pokaz, dla nas Silverowiczek, to przede wszystkim wskazówka kolorystyczna na nadchodzący sezon wiosenno-letni. Mocne kolory będą mocnym trendem i jeśli macie w szafach ciuchy w podobnych kolorach, to trzeba je będzie niebawem odkurzyć 🙂 . O ile, z czerwienią i chabrowym nie będę miała najmniejszych problemów, to żółty stanowi dla mnie nie lada wyzwanie. Próbuję sobie przypomnieć, czy miałam kiedykolwiek, cokolwiek w tym kolorze i wychodzi mi, że nie… Cieszy mnie za to niekończąca się moda na sportowe, wygodne buty. Nasze stopy będą nam wdzięczne za to, że będziemy trendy.
Na koniec imprezy trzeba obowiązkowo zrobić sobie zdjęcie na „ściance”. Bez tego impreza nie może być zaliczona do udanych. Nie wiem tylko dlaczego nikt nie wypytywał mnie w co jestem ubrana 🙂 , a szkoda, bo tego wieczoru byłam chodzącą reklamą RUNDHOLZ’a. Tylko mokasyny ALDO i cinkciarska torebeczka VAGABOND nie pochodziły od tego projektanta…
Na imprezie nie mogłam pozostać zbyt długo, bo następnego dnia musiałam iść do pracy… a tuż po niej na sesję zdjęciową optycznej firmy ALBERT I’M STEIN.
Po raz kolejny zasiadłam na stanowisku przed makijażystką. Bardzo miło było usłyszeć, że praktycznie nie czego poprawiać. Tylko lekkie przypudrowanie noska i odrobina pomadki na usta…
Czekając na swoją kolej, wybierałam i przymierzałam okulary, których było chyba ze sto, albo i więcej. W studio panowała wesoła i luźna atmosfera, która udzielała się wszystkim.
No i w końcu nadszedł mój czas. Na początku byłam lekko stremowana, ale po kilku ujęciach poczułam się swobodniej. Nie bez znaczenia był fakt, że bardzo lubię Irka i Caroline, którzy stanowią super duet w studio i w życiu.
7 komentarzy
Agusiu broń Boże nie zapominaj tylko kup. Są piękne a mnie najbardziej się spodobałaś w takich które są na zdjęciu siedzącym przy pudłach z okularami i masz taką śmiechutkową minę. Całuski
W kolejce zazdrości ustawiam się grzecznie 🙂 a Asię widać „wprawnym okiem”, nie tylko na zdjęciu ale i w okularach 😉
p
Witaj Pati,
Wiedziałam, że „sokole oko” wypatrzy wszystkie szczegóły. Jedyne czego warto pozazdrościć to sesja zdjęciowa. Fajnie było się bawić w fotomodelkę 🙂 .
Buziaki, SIWA
No tak! Zaczyna się: sesje, bywanie na rautach, wywiady… :)))) „A sława szła przed nią i za nią” 😉 Świetnie wyglądasz. Okulary są mi znane – to Albert I’m Stein, prawda? Irek&Caro są przekochani, jest wielką frajdą z nimi pracować. To już wiadomo od lat… Co do projektantki, nazwisko mi „coś mówi”. Tylko imię nie 😉
Witaj Aldonko,
Jeszcze tylko brakuje do zestawu zadzierania nosa 😉 . Od bywania na rautach, znacznie bardziej spodobała mi się sesja zdjęciowa. Bawiłam się fantastycznie i czułam jak gwiazda. Profesjonalny make up, poprawiany pomiędzy ujęciami, te pozy i miny. Takie doświadczenie sprawia, że nabiera się szacunku do modelek. W „praniu” okazuje się bowiem, że modelowanie nie jest wcale takie łatwe, jak się wydaje… Na szczęście Irek&Caro to fotograficzny duet marzeń, szczególnie dla tak niedoświadczonej modelki jak ja.
Przy okazji chciałabym Ci podziękować, bo to dzięki Tobie wzięłam udział w sesji Albert’a I’m Stein’a. Pozazdrościłam Ci pięknych zdjęć 🙂
Buziaki,SIWA
Witam Panią Modelkę. Rety ale cukiereczek od samego rana. Światowo się zrobiło i to na rodzimym gruncie fiu fiu. Aguś wyglądasz pięknie – jaka piękna koszula gnieciuszka. Rundholtz jest fenomenalny. Dziwię się że nikt Cię nie porwał na wybieg bo gdzie tym babeczkom do Ciebie… Kolory bardzo energetyczne czerwony tak chaberek no też, ale żółty… w życiu! Natomiast okulary super, Ty w ogóle jesteś Zwierzę okularowe we wszystkich Ci bardzo do twarzy. Myślę, że zabawa była przednia dla Ciebie – a dla nas przyjemność sobie popatrzeć. Ściskam Gwiazdę. D.
Witaj Dorotko,
Trochę się rozerwałam w ten weekend 🙂 . Może i mocne kolory są trendy, może nawet będę po nie sięgać wiosną i latem, ale czerń jest the best i nic tego nie zmieni. Tak samo Rundholz prowadzi w moim prywatnym rankingu i raczej się nie zanosi, by ktoś go miałby wyprzedzić. Jeśli chodzi o okulary, to była naprawdę przednia zabawa. Do zdjęć wybrano ich kilka, ale było ich spokojnie ponad sto i myślę, że spróbowałam połowę z nich… Nie mogłam się oprzeć. Jedne, przezroczyste do tej pory chodzą mi po głowie i nie wiem, jak mam o nich zapomnieć.
Buziaki, SIWA