MAXI DRESS , YES , YES , YES !!! NUMBER ONE

 

Ten obrazek będzie chyba najlepszym wytłumaczeniem, dlaczego tak długo nic nowego nie pojawiło się na stronie. W tak przyjemnych okolicznościach przyrody  i doborowym towarzystwie, nie tylko 40plus 🙂 , ciężko zrezygnować z dobrej zabawy, znaleźć czas i skupić się na pisaniu… Jak głosi powiedzenie: kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód. Postanowiłam się sprężyć i o poranku, czyli na wakacjach w okolicach 9.00-10.00, zasiadłam do komputera.

Sukienki MAXI to gorący trend sezonu tzw. must have. Uwielbiam długie spódnice i sukienki, ale w moim przypadku nie jest łatwym zadaniem, znaleźć taką, która rzeczywiście będzie MAXI 😜. W kolejnych wpisach będą pojawiać się sukienki, te długie i maxi, bo nie ma chyba lepszego pomysłu na słoneczne, letnie dni niż sukienka.

Jako pierwszą przedstawiam Wam sukienkę w paski RESERVED. Pochodzi z aktualnej kolekcji młodzieżowej i ma naprawdę bardzo korzystną cenę. Czarno-białe, a tak naprawdę, biało-czarne paseczki były tym szczegółem, który przyciągnął moją uwagę i już na oko widziałam, że będzie odpowiedniej długości. Przymiarka tylko to potwierdziła…

Do stylizacji black&white bardzo dobrze sprawdzają się kolorowe dodatki. Ja tym razem sięgnęłam po czerwone i granatowe. Powstało wakacyjne połączenie, które automatycznie kojarzy mi się z morskimi klimatami.

Czerwona saszetka VAGABOND występuje w duecie z okularami, a granatowy shopper tworzy kolorystyczne wsparcie dla dżinsowej kurteczki vitage.

Kiedy żakiet jest zapięty, sukienka może pełnić funkcję długiej spódnicy.

Bardzo często zdarza mi się nosić zawiązany w pasie żakiet bądź sweter. Daje mi ogromny komfort zasłoniętej pupy i przy okazji nienachalnie podkreśla talię. Jeśli sukienka jest w jasnym kolorze, a „zawiązywadełko” jest ciemniejsze, uzyskamy efekt kamuflażu bioder. Czasem taki patent się przydaje…

Pod kolor okularów dobrałam odcień pomadki. Czy to przesada? Być może, ale nie dla mnie 😉 Zresztą kolczyki też nie znalazły się przez przypadek w tej stylizacji. Znalazłam je w TKmaxxie i są idealnym dopełnieniem stylizacji black&white, szczególnie tych w paseczki.

Kiedy z granatowych elementów zostaną ledwo widoczne paznokcie i bransoletka 😉 , stylizacja nabiera innego charakteru. Takie zestawienie kolorystyczne kojarzy mi się z Paryżem.

Wyjątkowo, tym razem, bardziej podoba mi się, gdy saszetka zawiązana jest w talii.

A tak sukienka prezentuje się samodzielnie.

Jedynym mankamentem sukienki jest gumka w talii, ale pracuję nad tym, by się jej pozbyć, przynajmniej z przodu.

Duże wycięcia pod pachami i mocno odkryte ramiona nie są zbytnio lubiane przez kobiety. Można jednak spokojnie założyć pod spód cieniutki T-shirt albo, tak jak ja, zakryć ramiona żakiecikiem. Taka odkryta wersja sprawdzi się raczej w wakacyjnych okolicznościach.

W podskokach donoszę, że zbliżamy się do końca wpisu 🙂 .

Jeszcze tylko zbliżenie na moje ulubione klapeczki &otherStories. Jak pisałam ostatnio, pasują mi teraz do wszystkiego i są nieodłącznym elementem każdego look’a…

Pokusiłam się również o zestawienie różnych wariantów dzisiejszej stylizacji. Dajcie znać, która jest według Was najlepsza. Czekam na Wasze komentarze i obiecuję, że na kolejny wpis o długiej sukience nie będziecie musiały czekać aż tak długo.
Do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

8 komentarzy

  1. Ja też dałam Ci odpocząć od odpisywania na komentarze 🙂 ale niebawem zderzenie z rzeczywistością zatem bierz się i opisz kolejną stylizację, a na rozpęd odpisz na komentarz :)Mam nadzieję, że upalny finisz naładuje Twoje akumulatory na długo i „zapali” Cię do pracy. Co do Twoich propozycji, ja jestem fanką czerwonej saszetki w pasie, wiedziałaś? Buziaki gorące jak lipcowe słońce
    p

    1. Witaj Pati,
      Właśnie siedzę na tarasie z widokiem na Zatokę Pucką i zaczynam się martwić, że jutro ostatni dzień turnusu… Tutaj jest tak wspaniale, że najchętniej zostałabym na całe wakacje. Niestety wtedy strona zostałaby kompletnie zaniedbana. Dlatego wracam, wypoczęta, z naładowanymi akumulatorami, solidną opalenizną, pełna energii. Powinno się udać, tym bardziej, że sporo materiału zrobiłam przed wyjazdem, teraz tylko trzeba usiąść i pisać…
      Saszetka w pasie? Proszę, proszę… Tym razem ja też wybrałam tę wersję 🙂
      Buziaczki, SIWA

    1. Witaj Ewuniu,
      Marzę o wakacjach w Stanach… Muszę tylko ogarnąć temat wizy i zacząć oszczędzać na bilet 😉 , a z tym niestety u mnie słabo. Może znajdę sponsora 🙂 ?
      Buziaki ze słonecznej Jastarni, SIWA

      1. No to dzialaj:) W razie draki mogę się dorzucić 😉 Anyway, jak to mawiają „Amerykanie”, dach nad głową, wikt i opierunek masz zapewniony za free:) ❤️

        1. Witaj Ewuniu,
          W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak wykonać pierwszy krok i złożyć wniosek o wizę 🙂 .
          Buziaczki, SIWA

  2. Witam wczasowiczkę, tak myślałam, że zażywasz pieszczot słoneczno-wodnych i dlatego cisza w eterze. Odpoczywaj sobie dziewczynko, należy Ci się. Stylizacja bardzo fajna, mnie najbardziej podoba się zdjęcie drugie od lewej, najweselsze, wakacyjne, super spięte kolorystycznie. Też bardzo często noszę jakieś wiązadełka, albo na pupie albo na ramionach, bardzo to fajnie wygląda i jest przydatne jak się posiada tzw. „miejsca”. Całuski i udanego wypoczynku. D.

    1. Witaj Dorotko,
      Na wczasach jest pierwsza klasa!!! Korzystam ile się da 🙂 . Trzeba przecież naładować wewnętrzne akumulatory. Słońce, morze i piasek, jak dla mnie to boskie trio, dzięki któremu najlepiej odpoczywam… W moich wakacyjnych stylizacjach wiązadełka odgrywają bardzo ważną rolę. Mam nadzieję, że uda mi się cyknąć jakąś fajną fotkę i wrzucić na bloga albo chociaż na FB.
      Buziaczki, SIWA