Ja wprost uwielbiam i tak się dobrze składa, że cały czas jest bardzo trendy. Korzystam zatem i noszę ją we wszystkich wariantach jakie mam w szafie. Dziś założyłam bardzo klasyczną czarno-białą z delikatnym, ledwo widocznym granatowym akcentem.
Zgodnie z własnymi wskazówkami z poprzedniego wpisu, utrzymuję jasną kolorystykę jesiennych stylizacji. Chcę za wszelką cenę przemycić w nich odrobinę lata. Na razie, by to osiągnąć, wystarczy siegnąć do szafy po najgrubsze letnie spodnie i najcieńsze zimowe sweterki.
Stylizacja w jasnych tonacjach, a dla kontrastu ciemne dodatki.
Płaszcz C&A jest bez podszewki i w składzie nie ma żadnej ciepłej nitki, ale przy temperaturach powyżej 15°C sprawdza się doskonale. Nie zdziwi Was pewnie fakt, że mam na sobie rozmiar 44 . Rozpatrywałam nawet zakup 48 lub 50, ale tak długo sie zastanawiałam, że nie było już tych rozmiarów i sprawa sama się rozwiązała.
Najbardziej płaszcz podoba mi się rozpięty, ma wtedy w sobie dużo nonszalancji i luzu.
Czasem jestem pytana, co jest teraz modne? W przypadku klasycznej kraty spokojnie można zaryzykować twierdzenie, że jest zawsze na czasie. Nawet, gdy nie jest top trendy, załapie się do tzw. żelaznej klasyki, która broni się bez względu na wszystkie mody… Tak więc, nic nie stoi na przeszkodzie, by w Waszych szafach zaistniały kraciaste płaszcze, marynarki lub spodnie. Na kraciastą spódnicę raczej nie namawiam, bo kojarzy mi się z angielską szkołą z internatem, ale jak ktoś lubi, to w sumie czemu nie…
Do zapiętej wersji przydałyby się węższe spodnie. Sylwetka wyglądałaby wtedy dużo lżej.
Manicure z kropeczką jest zabawny i bardzo łatwy do wykonania, a przy okazji bardzo modny. Nawet ktoś, kto nie ma zbyt dużego talentu do malowania paznokci, z tym wyzwaniem poradzi sobie bez trudu.
W płaszczu zawiązanym w talii wyglądam trochę jak detektyw. W tym przypadku też lepiej wyglądałyby spodnie z wąskimi nogawkami.
Buty TAMARIS to damska wersja klasycznych butów z dwoma klamerkami z boku. Podoba mi się, że są w czubek i zrobione są ze sztucznej skóry (bo podobno ekologiczna raczej nie istnieje…), dzięki czemu bez obaw zakładam je nawet w deszczowe dni.
Najwyższy czas, by zrzucić płaszcz i poświęcić chwilę bazie stylizacji.
Kremowe dżinsy ZARA są ostatnio mocno przeze mnie eksploatowane. Ten wygodny i modny fason, pasuje do mnie i mojej szafy jak ulał. Ma tylko jedną wadę – szybko się brudzi. Wystarczy tylko mały deszczyk i nogawki całe w „piegach”, ale nie zrażam się tym wcale. Piorę cierpliwie i zakładam do kolejnej stylizacji. Tak jakoś wyszło, że jest to mój łącznik z latem i nie chcę z niego rezygnować. Zobaczymy, jak długo uda mi się wytrwać w utrzymaniu jesiennych stylizacji w jasnych tonacjach.
Do dzisiejszego look’a dobrałam leciutki niczym piórko kaszmirowy półgolf i szal, dokładnie w tym samym kolorze. Ten jasny odcień szarego melanżu pasuje idealnie do moich siwych włosów. Kaszmir dostępny jest w coraz większej ilości sklepów, nawet w sieciówkach. Jeśli jednak chcecie mieć pewność, co do jakości i solidnego wykończenia, warto kupować wyroby kaszmirowe w sprawdzonych miejscach. W Warszawie jest to EM boutique na Szczyglej, wiem coś o tym, bo w nim pracuję i z ręką na sercu mogę polecić wyroby ALLUDE i SMINFINITY. Sama noszę latami ich swetry, szale i czapki.
Największą zaletą kaszmiru jest termoregulacja. Kiedy robi się chłodno zatrzymuje ciepło, a gdy zaczynamy się rozgrzewać odprowadza na zewnątrz jego nadmiar. Czy może być lepsza nitka na tę porę roku? Kiedy, co chwila robi się raz ciepło, raz zimno, kaszmir jest po prostu niezastąpiony. Oprócz tego wystarczy cienki sweter, by nas ogrzać tak, jak robi to jego gruby wełniany odpowiednik.
A teraz mała niespodzianka…
Pokusiłam się o jaśniejszą wersję stylizacji. Czarne dodatki zastąpiłam szarymi, zbliżonymi odcieniem do dzianiny.
W ten prosty sposób, to spodnie stały się elementem kontrastującym.
Duże torby cały czas w modzie. Moja szara świetnie wygląda na ramieniu, ale także radzi sobie dobrze jako kopertówka. Szczególnie na zdjęciach wygląda to efektownie.
Buty, co widać po startych noskach, służą mi już dość długo. Mają ładny przecierany kolor, który pasuje do melanżowej dzianiny. Zamiast sznurówek, użyłam kremowych tasiemek, odrobinę ciemniejszych od spodni.
Z płaszczem stylizacja zyskała na wyrazistości. Krata rozbiła monochromatyczny look i podkreśliła ciemnoszary kolor paska oraz szkieł w okularach.
We wpisie o szortach, pojawiła się nausznica, która została przez Was zauważona i wzbudziła duże zainteresowanie. W komentarzach padło pytanie, czy wypada nosić takie modne gadżety dojrzałym kobietom? Otóż wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Wszystko zależy od tego, czy pasuje nam taki styl i to tyle. Ja dorzuciłam do niej jeszcze mały kolczyk z gwiazdką i klasyczne koła. Wyszedł fajny zestaw.
Pogoda zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Prognozy są tak okropne, że przestałam do nich zaglądać, bo nie chcę sobie psuć humoru. Oprócz dobrego nastroju, zabieram codziennie ze sobą parasol i jakoś narazie udaje mi się uniknąć jesiennej chandry.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis będzie inspirujący, a jasna kolorystyka wprawi Was w dobry nastrój. Przesyłam Wam moc buziaków…
12 komentarzy
Dla mnie również obie wersje są bardzo ok, ale na jednym zdjęciu wyglądasz wyjątkowo nowojorsko i to wersja z czarnymi buciakami, w której się zakochałam 🙂 Ostatanio chodzi za mną szarość, srebrzysta szarość, ale w kontrastach, dlatego dla mnie wersja pierwsza to mój numer jeden, tak jak Ty w każdej odsłonie 😀
p
Witaj Pati,
Widzę Cię w obu tych stylizacjach i być może mi się tylko wydaje, ale w Twojej szafie powinny znajdować się praktycznie wszystkie niezbędne elementy, by stworzyć podobnego look’a 🙂 . Srebrzysta szarość jest przepiękna i pasuje praktycznie każdemu. Rozświetla stylizacje i jak słusznie zauważyłaś, najlepiej prezentuje się w kontrastach… Wiem, że jeśli coś za Tobą chodzi, to prędzej czy później się spotkacie 😉
Buziaczki, SIWA
mój tytuł to „Śniadanie u Tiffaniego”, to czarne okulary i kaszmirowy szal spływający nonszalancko wzdłuż ciała budzą we mnie właśnie takie skojarzenia. Cieszy mnie najbardziej to, że akcja tej sesji zdjęciowej dzieje się nie w Nowym Jorku , tylko tuż za rogiem, więc wystarczy tylko trochę fantazji, nowa stylizacja i każda z nas choć przez chwile może poczuć się jak
Audrey Hepburn w tym filmie.
Lubię kratę, a propozycja szarej, miejskiej elegancji bardzo odmieniła moje dotychczasowe jej postrzeganie. Wybieram wersję z czarnymi dodatkami, ze względu na te bajeczne okulary oczywiście.
Witaj Joasiu,
Och… jak ja marzę o śniadaniu u Tiffaniego, a tak naprawdę w Nowym Jorku. Stylizacja już jest 😉 , wiec nie pozostaje mi nic innego, jak zebrać fundusze na podróż życia i zasiąść z uśmiechem na ustach w jakimś nowojorskim bistro. W tym klasycznym look’u czułam się bardzo wygodnie i stylowo. Może sprawiła to krata Księcia Walii, a może miękkość kaszmiru, który otula luksusem. Doświadczenie podpowiada, że warto zainwestować w jedno i drugie. Porównanie do ikony stylu – Audrey Hepburn, mile połechtało moje blogerskie ego… Okulary, które tak Ci się spodobały, są bardzo podobne do modelu Celine, na który poluję i właśnie nazywa się Audrey… Przypadek? Nie sądzę 🙂
Buziaczki, SIWA
P.S. Dziękuję za pierwszy komentarz i liczę na kolejne…
Witam wszystkie Silverhair’owe fanki!
Jak Dorotki, taki i moim sercem (i umysłem) całkowicie zawładnął zestaw monochromatyczny…
ale też podzielam zdanie Aldony, ze obie wersje są bardzo fajne…
i wcale nie dziwię się Psychofance, że od przeglądania tego wpisu zapaliły jej się spojówki
W kwestii kraty: lubię, mam, noszę – głównie na płaszczach 🙂
Pozdrawiam
Witaj Sabo,
To prawdziwa sztuka pogodzić odmienne „systemy walutowe”, a Tobie udało się fantastycznie. Mnie też podobają się obie wersje, bo w przeciwnym przypadku, nie pojawiłyby się na stronie 🙂 . Wersja monochromatyczna była zrobiona z tęsknoty za latem, ale cały dzień królowała odsłona z czarnymi dodatkami, która zdecydowanie lepiej pasowała do aury. Być może zbyt duża ilość zdjęć przyprawia o zapalenie spojówek 😉 Pracuję nad sobą i lepszą selekcją…
Krata w płaszczach, marynarkach, spodniach, tego mogą się spodziewać Silverowiczki w najbliższych tygodniach, bo właśnie ona jest królową jesieni…
Buziaki, SIWA
Ożeż Ty w kratę odziana!!! Tajemniczy Don Pedro Szpieg z Krainy Deszczowców może Ci….buciki wiązać, Detektywie! A ja, cóż….pierwsze symptomy zapalenia spojówek notuję;) Cmok❤️
Witaj Ewuniu,
Drogą dedukcji, dochodzę do wniosku, że krata również jest przez Ciebie lubiana i pożądana 🙂 . Martwię się tylko o Twoje oczy…
Cmok, SIWA
Wyglądasz jak zwykle, czyli jak milion dolarów, w obu stylizacjach. Różnice między nimi są tak niewielkie, że nie ma co wybierać – wolę tę z czarnymi dodatkami, według mnie bardziej elegancka. Jasny zestaw fajowy, buciki za to zupełnie mnie nie biorą – poszukałabym innych. Oraz… Kochana Moja! Weszłam tu za pytaniem, czy „kocham kratę”. Kocham! Mam trochę. Jak ją dzisiaj nosić? Ale to nie jest post o kratach, kratkach, trendach i jak co założyć na niekoniecznie idealną figurę. To jest post: „Mam płaszcz w kratę i jak go noszę na dwa sposoby”. W nawiązaniu do naszej dzisiejszej rozmowy, za którą BARDZO ci dziękuję! Zdjęć mniej, dobrze, wybór jest sztuką – mniej znaczy więcej. Nadal prawie rolka, licząc oldschoolowo… ale fakt, że już nie dwie rolki 😉
Witaj Aldonko,
Krata jest tak trendy, że można ją nosić we wszystkich możliwych wariantach. Moda jest teraz bardzo tolerancyjna i pozwala nam inspirować się czym tylko chcemy, liczy się autentyczność i oryginalność… To była pierwsza i zdecydowanie nie ostatnia stylizacja z kratą w tle w moim wydaniu. Już niebawem kolejna odsłona 🙂 . Mam nadzieję, że znajdziesz wsród nich taką, która przypadnie Ci do gustu. Cieszę się, że dostrzegłaś poprawę w kwestii ilości zdjęć. Cały czas pracuję nad tym, by wypracować ich optymalną liczbę i narzucić sobie dyscyplinę w tym względzie.
Buziaki, SIWA
Agusiu dzięki Tobie, choć leje niemiłosiernie za oknem w sercu ciągle…maj. Bardzo piękna stylizacja, właściwie obydwie. Moje serce skradła ta w wersji jaśniejszej z powodu bucików, które są tak słodkie. Wyglądasz bardzo pięknie, stylowo i inspirująco. Wprawdzie płaszczyka kratkowanego /choć kratę lubię/ nie posiadam za to szaliczek kaszmirowy w takim kolorze owszem. Będę kombinować. Bo piękne wszystko. Buziaki D.
Witaj Dorotko,
Cieszę się, że się spodobało i że wyciągnęłaś coś dla Siebie. Kratki masz w dużych ilościach, w super rundholz’owych wersjach, więc będziesz miała tej jesieni bardzo trendy stylizacje 🙂 .
Buziaczki, SIWA