🧩 GRANATOWA ALTERNATYWA 🧩

Raz na jakiś czas pojawia się informacja, że czerń ma zostać wyparta przez jakiś kolor. W tym sezonie na jej zastępcę głównie typowany jest brąz, ale uważam, że dużo większe szanse ma granat. Szczególnie ten w najciemniejszej wersji. Jeszcze w zeszłym roku byłoby to nie do pomyślenia, ale zamiast połączyć jasny płaszcz z czarnymi spodniami i swetrem, sięgnęłam po te granatowe. Czyżby miało się coś zmienić w mojej szafie?

Zauważyłam małe zmiany. Chyba bardziej ciągnie mnie w kierunku eleganckich klimatów. Lubię klasyczne kolory nie od dziś, ale do tej pory miałam skłonności do wybierania dość ekstrawaganckich fasonów. Teraz nęci mnie prostota i minimalizm.

Klasyczny fason płaszcza ZARA przeżyje zapewne niejedne zawirowania w trendach przez kolejne lata. Kto, tak jak ja, ma słabość do rzeczy, które latami mają służyć, powinien zainteresować się faktem, że na ten model jest właśnie promocja i można go kupić w bardzo korzystnej cenie. W ofercie dostępny jest czarny, jasnoszary i „mój” beżowy.

Proste stylizacje mają to do siebie, że wyglądają zazwyczaj bardzo elegancko. Nie bez znaczenia jest jakość ubrań. Im bardziej szlachetne materiały, tym lepszy efekt. Zachowanie spójnej kolorystyki jeszcze go dodatkowo potęguje. Wszystko zgodnie z zasadą mniej znaczy więcej…

Chyba znalazłam wytłumaczenie, dlaczego sięgnęłam po granat. W to, że może zastąpić całkowicie czerń, po prostu nie wierzę. Jednak gdy do szafy trafia idealna, granatowa torba, nie może być inaczej i trzeba ją wykorzystać przy najbliższej okazji 😉 .

Ta piękna weekendowa torba, polskiej firmy CHOLEWIŃSKI, spełnia wszystkie moje wymagania. Po pierwsze rozmiar – jest naprawdę duża i pojemna. Po drugie uszyta jest z grubej, mięsistej skóry. I po trzecie, idealnie pasuje kolorystycznie do moich granatowych sztybletów. Czego chcieć więcej? Gdy ma się minimum dwa perfekcyjnie dobrane dodatki można je połączyć z każdym kolorem.

Torba i buty tworzą perfekcyjny duet.

Dopiero opisując zdjęcia, zauważam, że zupełnie podświadomie dążę w swoich stylizacjach do równowagi. Mam na sobie dokładnie taką samą liczbę rzeczy granatowych i beżowych…

Fascynacja małymi torebeczkami nie maleje. Jeśli tylko jest możliwość, zakładam taką pasującą do stylizacji. W tej wykorzystałam mój „wakacyjny łup”, który sądziłam, że będzie mi raczej towarzyszył w letnich stylizacjach. Okazało się, że z powodzeniem można użyć ją nawet w zimowym wydaniu.

Przerzucona przez ramię.

Wersja kopertowa, trzymana w ręku.

Jako pasek, założona w talii.

Kto lubi i nie jest zmarźluchem, może jeszcze dodatkowo podciągnąć rękawy od płaszcza. Wygląda to bardzo efektownie. Ja tak często robię, ale tym razem, mimo wychodzącego zza chmur słoneczka, było dość zimno i rękawy miałam opuszczone.

Pogoda pomału zaczyna dawać nam znać, że zbliża się zima, dlatego warto sięgnąć do szafy po kaszmirowy sweter. Nie musimy się wtedy ubierać na cebulkę, bo kaszmir ochroni nas nawet przed dużym chłodem. Moja kolekcja ciepłych sweterków, przez wszystkie lata pracy w EMcashmere, wygląda całkiem imponująco. Dzisiaj sięgnęłam po duży, oversize’owy ALLUDE.

Długo szukałam spodni, pasujących do zimowych stylizacji. Ciągle coś mi przeszkadzało. Polowanie zakończyłam całkiem niedawno na dziale męskim H&M. Eleganckie sztruksy w zaskakująco dużym rozmiarze 🙂 , są idealnie w tym samym kolorze co golf. Oko nadal dobrze mi pracuje, bo dobrałam je korespondencyjnie…

Duży kaszmirowy szal, który zakładam na różne sposoby, kupiłam w „używce”. Miał dwie małe dziury ( prawdopodobnie po molach 🙂 ) i kiedy wygrzebałam go z kosza pełnego różnych skarbów, byłam pewna, że jest szary. Jakie było moje zdziwienie, gdy po wyjęciu z pralki i okazało się, że jest w beżowym kolorze. Jest odrobinę jaśniejszy od opaski C&A, ale ładnie do niej pasuje. W sumie to bardzo dobrze wyszło, bo takiego beżowego, kaszmirowego szala jeszcze nie miałam, a szarych, wiadomo… pod dostatkiem.

Rzut okiem na wszystkie dodatki razem. Warto w nie inwestować, bo to właśnie one ładnie spinają każdą stylizację.

Obecnie słoneczko, to towar mocno deficytowy. Mam nadzieję, że zgodnie z prognozą, przyszły tydzień będzie słoneczny i uda mi się zrobić „żółtą” stylizację. Bardzo na to liczę…

Rzadko się zdarza, by tak fajnie wyszły mi zdjęcia z podskokiem. Może to dlatego, że stylizacja była lekka 🎈 i z łatwością unosiłam się nad ziemią.

Wiem, że przerwy między kolejnymi wpisami niebezpiecznie się wydłużają, ale pochłaniają mnie bez reszty przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Jestem bardzo dumna, bo mam już wszystkie prezenty !!! A Wy jak sobie radzicie?
Dajcie znać, czy granat jest Wam w stanie zastąpić, choć od czasu do czasu, nieśmiertelną czerń? Czy traktujecie go jako alternatywę? Mam nadzieję, że pamiętacie o konkursie. A może, przez świąteczne przygotowania, potrzebujecie więcej czasu na zrobienie konkursowych stylizacji? Czekam na Wasze zgłoszenia… i oczywiście na komentarze 🙂 .
Do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

18 komentarzy

  1. Zdecydowanie, od czasu do czasu granat może zastąpić mi czerń, no i jeszcze pięknie konweniuje z jasnymi odcieniami szarości i beżu. To taka codzienna stylizacja, ale niecodzienne upięcie torebki w pasie i moje ulubione podciągnięte rękawy dają smaczek i sprawiają, że jestem jej fanką.
    Buziaki
    p

    1. Witaj Pati,
      Tak, granat pięknie konweniuje 🙂 Podciągnięte rękawy to mój patent na oryginalną stylizację, szczególnie gdy jest taka minimalistyczna.
      Buziaki dla Fanki, SIWA

  2. Aga! Dzisiaj bez wielu zbędnych słów- super! Moim niekwestionowanym faworytem w tej stylizacji jest granatowa torba. O mmmamo, jak mi się podoba 😉

    Pa,pa..

    Ps. Jeśli to możliwe – prośba o wydłużenie terminu wysłania stylizacji na konkurs. Pogoda na zewnątrz byle jaka, to o zdj w „plenerze” trudno, a i czas okoloświąteczny mega zapracowany, więc…..? Pliiis

    1. Witaj Sabo,
      Jeśli lubisz duże torby, to koniecznie napisz list do Mikołaja i poproś o nią. Jest fantastyczna, dostępna jeszcze w czerni ( widziałam na żywo – piękna!!! ) i ruda.
      Termin konkursu zostanie przesunięty. Niebawem pojawi się kolejny wpis, a w nim nowa data
      Buziaki, SIWA

  3. Granat był pierwszym kolorem w mojej szafie, teraz – po czerni – jest drugim. Chyba nigdy się nie rozstaniemy. Bardzo są ładne, klarowne, czyste i proste te twoje zestawy… nic, tylko się inspirować 🙂 Torba fantastyczna. I taaaak, wołam o więcej czasu w sprawie konkursu!!! Pamiętam o nim, ale pracowałam intensywnie, a teraz czas się brać za działania świąteczne… czy wszystkie fanki Siwej dały radę przygotować zgłoszenia? 🙂 Bo ja nie dałam…

    1. Witaj Aldonko,
      Granat jest u mnie w szafie na 3 miejscu i jego pozycja jest niezagrożona. Dochodzą sukcesywnie nowe rzeczy, a torba jest po prostu fantastyczna i niestety wyprze z moich stylizacji wcześniejszego, granatowego shoppera… W sprawie konkursu – będzie więcej czasu, spokojnie się wyrobisz. Może pomogę w cykaniu zdjęć?
      Buziaki, SIWA

      1. Jeśli mi pomożesz, to już nie będę mogła startować w konkursie… to by był przywilej i nieuczciwa konkurencja 🙂 Ale dziękuję! A „starego” shoppera spokojnie wystaw na sprzedaż – tu albo na FB. Znajdą się jego fanki, na pewno 😉

        1. Witaj Aldonko,
          Masz rację, nie pomyślałam o tym, że może być to rodzaj modowego dopingu 🙂 . Shopper pewnie trafi w jakieś przyjazne ręce i będzie miał jeszcze swoje drugie życie. Buziaki, SIWA

  4. cześć, czy przy stylizacjach mogłabyś podawać marki butów które masz na sobie? 🙂

    1. Wtaj Kasiu,
      Postaram się pamiętać o Twojej prośbie. Zazwyczaj, gdy nie piszę marki butów, to są one zakupione w Dusseldorfie, w jednym z małych butików przy Starym Mieście. Te z granatowej stylizacji to produkt firmy PEPEROSA, sprzed kilku lat 🙂 Dobrze mi służą, więc śmiało mogę polecić tę markę.
      Pozdrawiam, SIWA

  5. Aż mi bezuciskowe skarpety pospadały z wrażenia 🙂 Witaj w klubie minimalistek! Nasze hasło: All you need is less 🙂 Łatwo nie jest, ale warto 🙂 A ten granat….ech, czas się przyznać do zdrady -czarował mnie on i uwodził, aż…stało się….pomaleńku wprowadza się do mojej szafy 🙂 Cmok ❤️

    1. Witaj Ewuniu,
      Minimalizm kradnie moje serce z każdym dniem coraz mocniej, a zasada-LESS IS MORE, nigdy nie była mi aż tak bliska. Podobnie jest z granatem, który niepostrzeżenie zakradł się do mojej szafy i zajmuje kolejne półki 🙂 . Jest jeszcze wspaniała alternatywa, łączenia granatu z czernią, czyli nowej fascynacji ze starą miłością 😉 . Buziaczki, SIWA

  6. Cześć! Bardzo lubię Twoje stylizacje. Masz świetny styl i wiesz, co do Ciebie pasuje. Pierwszy raz tu trafiłam, ale na pewno nie ostatni!

    1. Witaj Janino,
      Dziękuję i zapraszam serdecznie do zaglądania na bloga.
      Pozdrawiam, SIWa

  7. Witaj Agusiu, no jak zwykle stylizacja perfekcyjna. Granat jest moim bardzo ulubionym kolorem i posiadam znaczącą ilość rzeczy w tym kolorze, ale generalnie letnich. Problem z granatem jest niestety taki, że są odcienie które ze soba za żadne skarby świata nie chcą współpracować i tak do spodni dobieram góry, a do dołów w innym odcieniu góry i ciągle czuję niedosyt. Natomiast torba wow obłędna i naprawdę z rzadkim kolorze. Wszystko piękne – ale co czarny to czarny – nie ma szans na detronizację never. Całuski D.

    1. Witaj Dorotko,
      Ja też mam coraz więcej granatu w szafie i coraz więcej sympatii do niego 🙂 . Masz rację, że trudno czasem zgrać różne odcienie. Dlatego tak bardzo się cieszę, że udało mi się dobrać spodnie do moich swetrów, no i torbę do sztybletów… Wszystko pięknie, ładnie, ale czarny nie jest w najmniejszym stopniu zagrożony. W tym kolorze jest przynajmniej połowa mojej szafy…
      Buzaiczki, SIWA