DZIURAWA KAMIZELA

Już prawie połowa września, a pogoda nadal mocno wakacyjna. Co roku, o tej porze zazwyczaj wyciągam z szafy pierwsze swetry (tzw. przejściowe) i z wielką przykrością zamieniam klapki i sandały na kryte buty. Dzięki pięknej pogodzie, jedno i drugie będzie mogło spokojnie poczekać. Cieszę się każdym słonecznym dniem i z przyjemnością zakładam letnie ubranka. Korzystam także z ostatnich dni wyprzedaży i dokładam do szafy kolejne upolowane letnie perełki. Do takich z całą pewnością mogę zaliczyć dziurawą kamizelkę SARAH PACINI i szerokie kuloty H&M.

Zestawienie black&white towarzyszyło mi dzielnie na wakacjach. W mieście sprawuje się równie dobrze i jest moim numerem jeden w letniej szafie. Intensywna opalenizna sprawiła, że w dzisiejszej stylizacji więcej jest bieli, a czerń zepchnięta została do roli dodatku.

Torba RESERVED i saszetka VAGABOND, nie grają dzisiaj głównej roli, ale pasują idealnie.

Saszetka w ręku, czyli wersja elegancja Francja – bardzo proszę.

Klapki H&M kupiłam na ich stronie internetowej. Linia PREMIUM to istna kopalnia skarbów. Oprócz klapek, do mojej szafy trafiły skórzane, srebrne sandały ( poznacie je w kolejnym wpisie) i dwa płaszcze, które muszą poczekać na bardziej jesienną pogodę.

A teraz czas na główną bohaterkę wpisu. Kamizela SARAH PACINI od dawna kusiła mnie swoją urodą. Mam ogromną słabość do dziurawych i poszarpanych rzeczy. Teraz, gdy była tak bardzo przeceniona w EMcashmere, nie mogłam przejść obojętnie wobec tego faktu. Wiem, że będzie cennym gadżetem w szafie. Zaraz Wam pokażę, odkryte przeze mnie możliwości noszenia, a wyszło tego całkiem sporo…

1. WERSJA PODSTAWOWA

2. WERSJA Z AGRAFKĄ

3. WERSJA Z AGRAFKĄ NA ZAKŁADKĘ

Porównanie trzech długich wersji. Która lepsza? Oceńcie same.

Kamizelę bez problemu można założyć do góry nogami. Muszę przyznać, że nawet mnie zadziwiła mnogość możliwości. We wszystkich wykorzystałam, dołączoną do kamizelki, agrafkę.

1.

2.

3.

4.

5.

Na koniec zestawienie, które pomoże Wam wybrać najfajniejszą wersję 🙂

Musiałam się trochę rozebrać, by pokazać co skryło się pod kamizelą…

… ale w tzw. międzyczasie, przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, jak założyć kamizelkę. Jestem przekonana, że znajdę kilka nowych, gdy kolejny raz sięgnę po nią do szafy.

Do dzisiejszej stylizacji wymyśliłam sobie fryzurę WET LOOK. Początkowo wyglądała całkiem dobrze, ale całe szczęście, że zdjęcia robiłam przed pracą, bo później wyglądało, to dużo gorzej  i spięłam włosy w kucyka.

Idealny zestaw dodatków: black ( saszetka VAGABOND ) & white ( okulary CRASH EYES )

Białą bazę stylizacji stanowi lniany top ALLUDE i wspomniane we wstępie kuloty H&M. Spodnie są bardzo szerokie i praktycznie wyglądają, jak spódnica. Uszyte są z lyocellu, czyli bardzo nowoczesnego materiału, o którym pisałam już na stronie. Kto nie pamięta albo przegapił, zapraszam do lektury → tutaj

Jeszcze zbliżenia na przepiękną, dziurawą kamizelę. Widać na nich, że pod biały top założyłam czarną bieliznę. W stylizacji black&white możemy taką rzecz zrobić całkiem bezkarnie, bo nawet jeśli trochę będzie prześwitywał przez materiał bluzki, zawsze możemy powiedzieć, że to specjalny kontrast ;).

Jestem ciekawa, jak spodobała się Wam kamizela i czy macie w szafach coś podobnego. Czekam jak zwykle, z niecierpliwością, na Wasze komentarze.
Do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

12 komentarzy

  1. Moja tęsknoto!… wyrzucam sobie że nie piszę, bo tylko tęsknię i czasu mi brak, ale i Ty aktywność masz umiarkowaną, zatem co nieco usprawiedliwiona się czuję.
    Widzę i piszę, że pewne rzeczy zdecydowanie trzeba umieć nosić, a na tyle sposobów to już nikt poza Tobą 😀 Dodatkowo fantastyczne te kapciochy i muszę dopytać Cię o rozmiar bo na wygodne wyglądają. A może już niedługo dasz przymierzyć?

    1. Witaj Pati,
      Wiem jak to jest. Ciągle marzę o dodatkowym dniu tygodnia, tak między sobotą a niedzielą 🙂 . Moja aktywność zmalała może, ale staram się, by jakość wpisów była wysoka. Zamieszczam dużo zdjęć i piszę wszystkie wskazówki jakie przychodzą mi na dany temat do głowy.
      Kapciochy H&M są w rozmiarze 42 i powinny być teraz na przecenie. Zajrzyj do nich na stronę, może trafią Ci się w dobrej cenie, a warto, bo są całe skórzane i przyjemnie mięciutkie. Zawsze możesz je wcześniej u mnie przymierzyć. Udostępnię z przyjemnością 🙂
      Buziaczki, SIWA

  2. Witaj Agnieszko, to będzie pean pochwalny! Od miesiąca/ jakoś w sierpniu tu trafiłam/ jestem zauroczona Tobą,stylizacjami, zdjęciami, pisaniem. Wszystko jest tak bezpretensjonalne, naturalne, niewymuszone. Musisz być fajną osobą! Łączy nas miłość do czarno- białych zestawów, beżów i szarości,postrzępionych żakietów i przykrótkich spodni-a dzieli-:) wzrost! Dziurawa kamizelka z kulotami-świetna, nie kupiłabym jej pewnie, bo uznałabym za „babciną”, ale w Twoim wydaniu inspirująca!
    Pozdrawiam i czekam na „babie lato”. Ewa

    1. Witaj Ewo,
      Wooow, będzie dobrze, jeśli mi nie uderzy sodówka do głowy… 🙂 Dziękuję Ci Ewo za całą masę komplementów, aż się zaczerwieniłam przy czytaniu.Bardzo się cieszę, że znalazłaś na blogu bliskie Twemu sercu kolory i fasony. Witam Cię serdecznie wśród Silverowiczek. Mam nadzieję, że będziesz razem z nami bawić się modą i trendami, podkręcać swój styl i miło spędzać czas, komentując kolejne wpisy.
      Wracając do stylizacji.Jeszcze trzy lata temu wydawało mi się, że nigdy nie będę nosić kulotów, a tu proszę, duża część moich spodni w szafie jest przykrótka i szeroka. Na dokładkę, kupuję kolejne… Za kamizelkami także raczej nie przepadam, ale ta jest naprawdę wyjątkowa i czuję się w niej fantastycznie.
      Masz rację, że babie lato zbliża się wielkimi krokami. Juz niedługo pojawią się na stronie pierwsze jesienne stylizacje.
      Pozdrawiam Cię i czekam niecierpliwie na kolejne komentarze
      SIWA

  3. Witaj Aguniu
    Dziurawa kamizelka fantastyczna. Wszystkie wersje swietnie się prezentują,szczególnie na Tobie. Mnie najbardziej spodobała się wersja nr. 3
    Kuloty boskie! Tez chcę takie.
    Buziaki ❤️

    1. Witaj Jolu,
      Dawno Cię tu nie było … Cieszę się, że spodobała Ci się stylizacja. Co do kulotów, to jak ładnie się do mnie uśmiechniesz, pożyczę Ci na greckie wakacje 🙂 .
      Buziaczki, SIWA

  4. Dzień dobry Pani Agusiu – czarodziejko. Z dużą przyjemnością oglądam Twoje wpisy i nie mogę wyjść z podziwu jakie masz genialne pomysły na noszenie wszystkiego co wpadnie Ci w ręce. Z tym niewątpliwie trzeba się urodzić, artysta to artysta nie każdy może nim być. Jak zwykle bardzo pięknie, z pomysłem, zawiadiacko, niepospolicie. Opalenizna faktycznie jest odlotowa i z bielą i czernią wygląda bardzo efektownie – zupełnie jak właścicielka. Nieustannie zapatrzona D.

    1. Witaj Dorotko,
      Z tym czarowaniem, a tak naprawdę kombinowaniem, to było tak. Na początku nieśmiało zakładałam rzeczy do góry nogami, tył na przód. Nie zawsze są to udane próby, ale warto próbować, bo może się okazać, że w szafie mamy prawdziwe skarby, które przechodząc metamorfozę, wzbogacają nasze zasoby. Opalenizna pomalutku schodzi i wiem, że będę za nią tęsknić, tak jak za moim ukochanym morzem. Póki co podkreślam ją na wszystkie możliwe sposoby…
      Buziaczki, SIWA
      P.S. wszystkie niepospolite błędy poprawione i usunięte 🙂

  5. Wykrakałaś! Mamy bardziej jesienną pogodę. Czas na płaszcze… 🙁

    1. Witaj Aldonko,
      Z tego co wyczytałam w prognozie pogody, to tylko chwilowa zmiana. Cały przyszły tydzień ma być słoneczny i ciepły, więc wszystkie letnie stylizacje pozostają w gotowości bojowej 😉
      Buziaczki, SIWA