DRUGI DZIEŃ FASHION WEEKENDU – NIE MA SOBOTY BEZ ROBOTY

 

Sobota przywitała nas pięknym słońcem. Szybkie śniadanie i pierwsze kroki kierujemy do ANNETTE GÖRTZ. Dobrze być w jej showroom’ie wcześnie, bo potem robi się niezły kocioł i ciężko cokolwiek znaleźć. Dzięki temu, że przyszłyśmy praktycznie pierwsze, mogłam zrobić kilka zdjęć wnętrza i przepięknego ogrodu, który jest na tyłach kamienicy.

 

Od ANNETTE GÖRTZ do showroom’u SMINFINITY dosłownie dwa kroki. Wystarczył tylko mały spacerek i już jesteśmy na miejscu.

Projektantka – Sabine w akcji. Pokazuje i tłumaczy co autor miał na myśli.

To nie koniec pracowitego dnia. Przed nami pokaz ANNETTE GÖRTZ, ale tradycji musi się stać zadość i wybieram się na krótki spacer nad Ren. Miło popatrzeć, jak bulwar nad rzeką tętni życiem.

Czas na show. Teren targowy w DÜSSELDORFIE to Areal Böhler, stare fabryki w nowej aranżacji.

Ścianka nie cieszy się zbyt dużym powodzeniem…

Za to bardzo dużo chętnych do golenia i pięlęgnacji zarostu na brodzie. Szkoda, że dzisiaj wyjątkowo się ogoliłam ;).

Duże zamieszanie przy zajmowaniu miejsc przed pokazem.

My nie mamy z tym problemu. Siedzimy w pierwszym rzędzie…

Na każdego gościa pokazu czeka mała niespodzianka od projektantki.

Siedzimy nie tylko w pierwszym rzędzie, ale także na końcu wybiegu, tuż przy stanowisku fotoreporterów. Mamy wszystko na oku. Teraz możemy jeszcze zobaczyć, jak projektantka połączy wszystkie elementy w całość.

Stały punkt programu – występ siwej modelki Pii, przyjaciółki projektantki. Poniżej kilka zdjęć z pokazu.

Po pokazie zaczęło lekko padać. Jeden z gości przyszedł z takim niegrzecznym kotem na parasolu.

To tyle, jeśli chodzi o sobotę. Miałam ambitny plan, że będę wrzucać zdjęcia na bieżąco, ale życie rewiduje wszystkie nasze zamiary. Byłam tak zmęczona, że nie dałam rady…
Relację z niedzieli może wrzucę po powrocie do domu. Tym razem jednak nie obiecuję :).
Pozdrawiam i do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

2 komentarze

  1. Anette Gortz…wielbię nieustająco. Odkrycie sprzed paru lat, jestem mu wierna. Odchorowałabym ten pokaz, pewnie podobałoby mi się niemal wszystko… 😉 A Pia jest wspaniała. Wzór dla dojrzałych kobiet: Białowłosa Dziewczyna, klasa, dojrzałość, spokój, szyk. Dzięki za relację, Agnieszko!

    1. Witaj Aldonko,
      Wiem, że Annette Gortz jest Twoja ulubioną projektantką w E.M.cashmere. Wcale mnie to nie dziwi. Wspaniałe materiały i równie dobre krawiectwo połączone z nowoczesnym design’em. Jeśli chodzi o pokaz, to myślę, że trochę byś się zdziwiła, bo nie wszystko jest takie fantastyczne w kolekcji. Nie wiem, czy wynika to ze specyfiki niemieckiego rynku, ale niektóre rzeczy zupełnie nam się nie podobają, są „wykute” niczym rycerskie zbroje. Jest jednak duża część kolekcji, która jest po prostu ekstra i właśnie takie perełki zamawiamy do naszego butiku. Modelka Pia wygląda cały czas zjawiskowo i za każdym razem, gdy wychodzi na wybieg, dostaje od widzów owacje. Miło popatrzeć i rzeczywiście warto brać za wzór. Mam nadzieję, że równie udana będzie moja relacja z Paryża…
      Pozdrawiam,
      SIWA