CZARNO-BRĄZOWA ZAGRYWKA POKEROWA

No właśnie, czy to dobry pomysł, by połączyć ze sobą te dwa kolory? Wydaje się, że nie najlepszy, a jednak… Mam w swojej szafie, już dobrych kilkanaście lat, wspaniały zestaw, golf z szalem PierAntonioGaspari w brązowo-czarne pasy. Muszę przyznać, że na początku nie byłam przekonana do tego zestawienia. Bardziej mi wtedy zależało na wygodzie, bo golf miał mi służyć jako stylowe ubranie ciążowe. Wywiązał się zresztą z tego zadania w stu procentach aż dwa razy :). Podczas noszenia okazało się, że jest nie tylko ciepły i wygodny, ale także fajnie się prezentuje i niepostrzeżenie stał się jednym z moich ulubionych. Po pewnym czasie dołączyły do niego brązowe buty, torebka i kilka ubrań, choć wydawało mi się, że to ostatni kolor, który znajdzie się w mojej szafie.

Dzisiejsza stylizacja jest próbą pokazania, że zestawienie tych dwóch kolorów może być naprawdę interesujące. To także przykład warstwowego ubierania się, czyli na tzw. cebulkę.

CZARNE Z BRĄZEM

Jak widzicie, warstw jest dużo. Na pierwszy plan wybija się puchowa kamizela o dość nietypowym kroju. Nietypowe było także miejsce, w którym ją kupiłam, a mianowicie w sklepie ORSAY. Prawda, że trudno w to uwierzyć? Służy mi już kilka lat i mimo upływu czasu nadal wygląda nowocześnie. Najczęściej noszę ją na płaszcze i kurtkę skórzaną, co polecam wszystkim zmarźlakom. Jest nie tylko ciepło, ale także oryginalnie. Dzisiaj założyłam kamizelę na czarny płaszcz COS, który nie ma żadnego ocieplenia. Nie mogło zabraknąć także kaszmirowej czapki ALLUDE i małej torebeczki GIGI New York.

Tak wygląda kamizela z bliska.

PUCHOWA KAMIZELKA

Bez kamizeli jest mniej sportowo, linia jest dużo prostsza i dzięki temu całość wygląda smuklej.

CZARNE Z BRĄZEM

Pod okryciami ukrył się mój ulubiony zestaw, a pod zestawem mała niespodzianka. W tym sezonie bardzo modne są kontrasty. Łączenie ze sobą faktur, które zaskakują. Niestety nie widać jej zbyt dobrze, ale jest to sukienka z tiulowym dołem, na którym naszyte są listki (trochę lepiej  widać fakturę na pierwszych zdjęciach z puchową kamizelą). Obiecuję, że zrobię stylizację, w której zaprezentuję sukienkę w pełnej krasie. Teraz musicie uwierzyć mi na słowo.
Napewno nie umknęło także Waszej uwadze, że sukienkę założyłam na  rurki od ANNETTE GÖRTZ. Uwielbiam ten trend w modzie. Sprawdza się szczególnie wtedy, gdy chcę założyć sukienkę do sztybletów. Noga wygląda dużo korzystniej. Mam na myśli łydkę;). Lekko odstające nad kostką spodnie optycznie ją wyszczuplają. Taki mały trik, ale działa.

CZARNE Z BRĄZEM

Dzięki szalowi, w którym powtórzony jest motyw pasów, można pobawić się w graficzne wariacje. Zabawne jest to, że jeden koniec szala jest brązowy, a drugi czarny. Podobnie rzecz się ma z wykończeniem kolorystycznym rękawów. Fajnie to wygląda, gdy wystają spod mankietów płaszcza, bo trudno odgadnąć jaki kolor ma sweter pod spodem.

dodatki CZARNY Z BRĄZEM

Tak prezentuje się stylizacja z góry.

DETALE CZARNE Z BRĄZEM

W zależności od użytych dodatków stylizacja może zmieniać swój charakter. Od bardziej sportowej wersji, aż po wieczorową. Zakładając pantofle na obcasie do tiulowej sukienki uzyskałybyśmy bardzo elegancki, zimowy look.

CZARNE Z BRĄZEM CZARNE Z BRĄZEM

Rzut okiem na dodatki użyte w stylizacji.

zestawienie CZARNE Z BRĄZEM

 

Nie wiem czy zwróciłyście uwagę na moją „szałową” fryzurę. Niestety jakiś czas temu (w wyniku kryzysu urody) podkusiło mnie, by pójść do fryzjera.  Szkoda, że nie zrozumiałyśmy się co do koncepcji, bo wyszło, jak wyszło… Zamiast lepszej i łatwiejszej w układaniu fryzury, mam na głowie niezły bałagan, na dodatek jeszcze trudny do okiełznania. Najlepiej czuję się teraz w czapce i z nieskrywaną niechęcią ją zdejmuję. Może powinnam, jak hipsterka, chodzić cały czas w czapce nawet we wnętrzach…. Przemyślę to ;).

SIWA W BRĄZACH

Mam nadzieję, że spodobała się Wam brązowo-czarna stylizacja. Wiem, że łatwo było ją zrobić, mając „gotowca”, czyli golf z szalem w tej kolorystyce. Nie zamierzam jednak na tym poprzestać i już planuję kolejną stylizację, gdzie  zestawię zupełnie inne brązy i czernie…
Jestem bardzo ciekawa czy macie brąz w szafie?
Nosicie go czy unikacie jak ognia?
Czekam na Wasze komentarze…
Do następnego razu,
SIWA

 

 

Możesz także polubić

4 komentarze

  1. Przyznam szczerze, że w brąz nie wierzę, ale już w karmel tak 🙂 wolę inne połączenie, ale przyznać muszę, że Tobie moja droga we wszystkim ładnie. Pasuje do oczu 🙂

    1. Witaj Pati,
      Dziękuję za komentarz. Brązowy kolor jest rzeczywiście trudny. Zgadzam się, że pięknieje im bardziej zbliża się do rudego. Jako total look raczej nie do przejścia, ale w dodatkach już dużo łatwiejszy do łączenia. Może z szarym? Chyba popróbuję. Sama jestem ciekawa efektów.
      Pozdrawiam, brązowooka SIWA

  2. Tak. Miałam okres „czekoladowy”, gdy wydawało mi się, że ciemny brąz będzie moją „drugą czernią”. Ale tak się nie stałoi pomalutku niemal wszystkiego się pozbyłam. Został prosty brązowy zamszowy płaszczyk LuMan, zamszowa spódnica Promod, torba Zara i aksamitny szalik Endo, może jeszcze jakaś jedwabna bluzka Jackpot. I zestawiałam to z czernią: golf, kozaki, kożuch. Ciemność, widzę ciemość… 😉
    A ta puchowa kamizela zaskakująco awangardowa, jak na Orsay! I wiesz co? Nieoczekiwanie napadła mnie w „grzebalni”, nie zgadniesz: długa, prosta, ciemnoszara spódnica ze sztucznej skóry M&S za jedyne 30 zł… Nieplanowana oczywiście. Twój wpływ powoduje u mnie wy-pływ…:)

    1. Witaj Aldonko,
      Dzięki za komentarz. Jak na kogoś, kto się pozbył niemal wszystkiego czekoladowego, zostałaś z wystarczającą ilością, by stworzyć brązowo-czarną, zimową stylizację. Zgadzam się, że jest to strasznie ciemne zestawienie, ale i tak jaśniejsze od czarnego total looku;).
      Cieszę się, że trafiłaś na fajny ciuch i mam nadzieję, że będziesz miała dużo frajdy z wymyślania nowych stylizacji ze spódnicą w rolach głównych.
      Pozdrawiam, SIWA