SZARO-BEŻOWY ZESTAW PASTELOWY

 

Szukając swojego stylu, czasami zapuszczamy się w rejony nam nieznane  i zupełnie obce. Ze zdziwieniem wtedy odkrywamy nasze nowe wcielenia. Gdy zastanawiam się jak można by było określić mój styl, to mam z tym poważny problem. Owszem, lubię ubrania nowoczesne i awangardowe, ale w kwestii dodatków i kolorystyki, jestem mocno konserwatywna. Są dni, gdy jestem chodzącą ekstrawagancją, a czasem przywdziewam  klasyczne fasony i neutralne barwy, po prostu  wtapiam się w tłum. Myślę, że zamykanie się w sztywnych ramach jednego stylu,  jest dużym błędem i bardzo nas ogranicza. Styl, to coś znacznie więcej niż nazwy. Nasz nastrój, otaczający świat i ludzie, których spotykamy na swej drodze. Jest tyle czynników wpływających na nasze upodobania, nie tylko te modowe. Jestem tego najlepszym przykładem. Nie wiem jak prezentowałby się mój styl gdybym nie trafiła do butiku E.M.cashmere. Wiem tylko, że napewno nie nosiłabym dresów ( mam na myśli zakładanie jednocześnie kompletu – góra dół ), uwielbiałabym dżins i byłabym wierna klasycznym kolorom. Są to rzeczy, które zostały niezmienne. Cechą, która łączy moje wczesne i obecne stylizacje, jest dbałość o szczegóły  i lekka obsesja, by wszystko do siebie pasowało, tworząc harmonijną całość. I jest to chyba najlepszy, choć mocno przydługi opis mojego stylu.

 

Image 17.08.2016 at 09.46

Dzisiejsza stylizacja może być dla Was lekkim zaskoczeniem. Jest grzeczna do bólu i taka nie w moim stylu, ale są takie dni, gdy nawet ja mam ochotę być grzeczną i nie rzucającą się w oczy. Oczywiście zdarza się to raczej rzadko, ale się zdarza :).

 

Image 17.08.2016 at 09.46 (1)

Wspaniałą bazą stylizacji są beżowe, streczowe spodnie ANNETTE GÖRTZ i szary, przecierany T-shirt RUNDHOLZ’A. Obie rzeczy pochodzą z ubiegłorocznej letniej kolekcji. Dopełnienie stanowią: beżowy kardigan H&M, skórzana szara torba i męskie buty ALDO. Ta stylizacja jest  dobrym przykładem jak z powodzeniem można łączyć drogie z tanim i stare z nowym.

Na kolejnych zdjęciach mamy różne wcielenia otwartego kardigana z agrafką. Dzięki temu, że jest obszerny i ma nisko wszyte rękawy, jest dość plastyczny.

 

Image 17.08.2016 at 09.46 (2)

Na szczególną uwagę zasługuje ostatnie zdjęcie. Mam na nim założony kardigan do góry nogami.  Pokusiłam się nawet o fotkę, jak wygląda to z tyłu. Wyszło całkiem fajnie, choć może na biuście zrobiło się troszkę grubo. Gdyby kardigan  w wersji oryginalnej był trochę krótszy, założony odwrotnie przemieniłby się w ciekawe bolerko. Warto czasem pokombinować, bo może się okazać, że mamy 2 a może nawet 3 w 1.

 

Image 17.08.2016 at 09.46 (3)

Tak prezentuje się stylizacja bez kardigana. Nie wiem czy zauważyłyście, ale T-shirt mam założony na lewą stronę. Z przodu są lekko widoczne przeszycia od kieszonki, która ukryta jest wewnątrz. Taki zabieg był niezbędny, ponieważ T-shirt na zewnątrz miał zbyt ciemny odcień szarości i nie pasował mi do reszty dodatków.

 

Image 17.08.2016 at 09.47

Jeszcze jedna odsłona, tym razem z szalem z mojej bogatej kolekcji. Przez dobrych kilka lat miałam fazę na chusty i szale, które kupowałam namiętnie, praktycznie w każdym kolorze. Nie wyobrażałam sobie żadnej stylizacji bez czegoś na szyi, zarówno latem, jak i zimą. Nie wiem dlaczego, ale od tego lata wszystko się zmieniło i cokolwiek zawinię wokół szyi, działa mi na nerwy. Jedynie puszczona, długa wersja jest dla mnie do przyjęcia. Szal w szaro-beżowe pasy idealnie pasuje do stylizacji. Dodatkowo także wyciąga optycznie sylwetkę, co można wykorzystać, gdy np. kardigan jest dla nas za krótki.

 

Image 17.08.2016 at 09.47 (3)

Nie ma takiej możliwości, by pominąć rzut okiem na dodatki.

 

Image 17.08.2016 at 09.47 (2)

Na koniec dodatki na wakacjach i w plenerze, gdzie rodził się ten wpis. Prezentują się dość dobrze w wersji weekendowej  z dżinsowymi kulotami.
Mam nadzieje, że i Wy korzystacie z pięknej pogody, choćby nawet tylko weekendowo.

Pozdrawiam i do następnego razu,

SIWA

 

Image 17.08.2016 at 10.14

Możesz także polubić

3 komentarze

  1. Spodnie Anette Gortz – dla mnie, letnie spodnie idealne. Nie są opięte, wyglądają luzacko, a zarazem są wystarczająco eleganckie. Ożesz, że też nie udało mi się jeszcze trafić odpowiedniego egzemplarza 🙂 Może po prostu trzeba mieć bardzo szczupłe biodra i uda. Podobają mi się bardzo na Tobie – na sobie jakoś nie. TORBA 🙂 Genialna!

  2. Fajnie, że piszesz o takich rzeczach jak założenie czegoś do góry nogami czy na lewą stronę. Moja ulubiona sukienka z dzianiny najlepiej wygląda włożona tył na przód – ma wtedy fantastyczny dekolt na plecach. Grunt to się odważyć 😉

    1. Witaj Dorotko,
      Masz rację, trzeba się tylko odważyć, a potem nie można już przestać kombinować :).
      Pozdrawiam, SIWA