Tym razem proponuję Wam wersję na chłodniejszy, letni dzień. Może się przydać, bo tego roku upalnych i słonecznych dni jest, jak na lekarstwo. Ale nie ma co narzekać! Zaczynamy…
Płaszcz H&M zapewne poznajecie. Występował w poprzedniej wersji i choć mam go bardzo krótko, doskonale wpasował się w moją letnią szafę. Przekonacie się o tym niebawem, bo mam jeszcze w zanadrzu dwie stylizacje, w których go wykorzystałam:). Tak już mam, że jak coś mi podpasuje, noszę to bardzo często. Płaszcz nie jest żadnym wyjątkiem.
Dużą zaletą tego letniego płaszcza jest możliwość noszenia go na wiele sposobów. Może być luźnym, oversizowym albo mocno dopasowanym w talii. Wszystko zależy od upodobań właścicielki i potrzeb stylizacji. Fajnym bajerem są także troczki na rękawach, którymi można swobodnie regulować ich długość.
Ponieważ w dzisiejszej stylizacji mam wąskie spodnie, płaszcz dobrze się prezentuje nawet w najszerszej wersji.
A co ukryło się pod płaszczem? Jeden z moich ulubionych swetrów. Nie muszę się o niego zbytnio martwić, bo już od nowości świeci dziurami :). Kupiłam go także w H&M.
Teraz do mnie dotarło, że tylko buty i torebka, pochodzą z innego źródła, a dzisiejszy wpis to czysta reklama H&M. Wszystkie elementy kupowałam w dużych odstępach czasu, zupełnie niezależnie. Mało tego, każda rzecz pochodzi z innej linii! Płaszcz z PREMIUM, sweter z DIVIDED, top z CONSCIOUS, a spodnie z BASIC. Prawdziwy miks wielbicielki marki…
Chwila zastanowienia, jak pokazać dziury w swetrze, by wyglądały atrakcyjnie i przede wszystkim, żeby były widoczne. To także jedyne zdjęcie, na którym widać staranie dobrany manicure do koloru pomadki :). Na pozostałych mam ręce w kieszeniach i równie dobrze mogłabym mieć obgryzione paznokcie ;).
A teraz wersja dopasowana. Mocno zebrany w talii płaszcz robi się bardziej kobiecy. Zapięłam go tylko pod biustem, tak by było widać czarne elementy stylizacji. Kółeczka przy suwaku są dodatkową ozdobą i fajnie pasują kształtem do srebrnych kolczyków.
Na dodatki wybrałam ulubione mokasyny VAGABOND ( męskie oczywiście ) i torebkę GIGI NEW YORK.
Portret byłby idealny, gdyby nie fakt, że starannie dobrana pomadka została prawie w całości zjedzona. Co robić… Niestety, niektóre szczegóły dostrzega się dopiero na dużym ekranie komputera.
Jeszcze na koniec kilka zdjęć, na których możecie zobaczyć stylizację w akcji, czyli w ruchu. Wiem, że możecie poczuć niedosyt, bo nie ma zdjęcia z podskokiem, ale przyznam się bez bicia, że tym razem o nim zapomniałam.
8 komentarzy
Wszystko piękne, Ty urocza, ale choć jest ruch to gdzie zdjęcie „firmowe” w podskoku?
p
Witaj Pati,
Odpowiedź jest bardzo prosta. Zapomniałam :(. Teraz staram się pamiętać, ale czasem jestem tak zaaferowana, że przypominam sobie o podskoku, dopiero gdy zaczynam obrabiać zdjęcia do wpisu, czyli stanowczo za późno.
Buziak, SIWA
Chyba musze sie wybrac do H&M. Dzieki! x
Witaj Karola,
Zdecydowanie jest to dobry pomysł. Ja zaglądam tam regularnie. Nie zawsze coś kupuję, ale czasami zdarzają się takie złote strzały jak właśnie granatowy płaszcz. Być może, gdybym po drodze do pracy miała sklep ZARY, to byłabym fanką tej firmy, ale na mojej trasie jest H&M i dzięki temu zostałam wielbicielką tej marki:).
Buziak, SIWA
Wygladasz fenomenalnie. Jakos nie xauwazylam wczesniej tego plaszcza, musze nadrobic;-) wcale mnie nie dziwi, ze chcesz go czesto nosic! Sprawia, ze sywetka jest bardzo nowoczesna. A poza tym tak zwyczajnie i po prostu… ladna:-) sama coraz rzadziej nosze ciemne kolory, ale polaczenie czerni z granatem jest jednym z ulubionych i na pewno wroce do niego zima ( mam dwa plaszcze zimowe w tym wlasnie kolorze, wiec nie mam wyjcia;-))
Witaj Aniu,
Dziękuję Ci za komentarz. Odkąd mam ten płaszcz, noszenie latem czerni z granatem, to bułka z masłem :). Masz rację, że w wersji zimowej takie zestawienie kolorystyczne jest bardziej atrakcyjne i lepiej pasuje do szaro-burych okoliczności przyrody. Niebawem wrzucę jeszcze inne stylizacje z granatowym płaszczem. Mam nadzieję, że również Ci się spodobają.
Buziaki, SIWA
❤️
Dziękuję Ewuniu,
Cmok, SIWA