Zawsze lubiłam srebrny odcień szarości. A teraz, kiedy mam siwe włosy, uważam, że jest po prostu dla mnie stworzony. Często zestawiam go z czernią, która stanowi wspaniały kontrast i jeszcze bardziej podkreśla jego świetlistość. Na własną potrzebę stworzyłam nawet określenie „SILVER BLACK”, opisujące takie zestawienie kolorystyczne.
W dzisiejszej stylizacji w rolach głównych występują: wełniany płaszczyk C&A oraz sweter ALLUDE. Obie rzeczy są w podobnym odcieniu szarości i dzięki temu tworzą zgrabny duecik.
Z takimi zestawami trzeba jednak uważać, by nie zrobiło się zbyt mdło. Czarne elementy stylizacji mają za zadanie rozbić monochromatyczną kolorystykę. Najlepiej widać, jak są ważne, gdy płaszcz jest zapięty. Okulary, szal i korale odcinają się na srebrnym tle i komponują z czarnym dołem. Dzięki tym kilku dodatkom zachowana jest harmonia całej stylizacji.
Wełniane spodnie SARAH PACINI mają zwężające się nogawki, które kończą się zdecydowanie przed kostką. Taki fason spodni pasuje do obszernych „gór”. Optycznie równoważy sylwetkę i jest dobrą alternatywą dla tzw. rurek. Główną zaletą jest to, że nie są tak obcisłe i mają więcej luzu w udach.
Spod swetra wystaje koszula w drobną kratkę. Kupiłam ją kiedyś w tzw. używce. Potrzebowałam materiału do małych eksperymentów. Chciałam zobaczyć, jak będzie wyglądała, kiedy porozpruwam wszystkie szwy na obszyciach rękawów i u dołu koszuli. Myślałam, że osiągnę wyraźny efekt poszarpania, ale niestety była tak dobrej jakości, że ledwo widać cokolwiek z moich poczynań. Koszula oczywiście pozostała w mojej szafie i sięgam po nią, kiedy chcę, by spod swetra lub żakietu wystawały długie mankiety. Zapomniałam dodać, że to męska koszula firmy GANT.
Kiedyś dużo częściej nosiłam korale i długie wisiory. Od czasu do czasu odzywa się w mnie ta dawna „miłość” do efektownej biżuterii i wkładam wtedy moje perły z ROSSMANNA ;). Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała do nich czegoś od siebie. Pamiętacie o mojej słabości do kokardek? Tym razem zawiązałam szarą, ale mam w zanadrzu jeszcze czarną i pewnie nie zawaham się jej użyć:)
Znalazłam w internecie zdjecia, które spokojnie mogłyby posłużyć jako inspiracja do dzisiejszego wpisu.
Przy bardziej obcisłym sweterku, spodnie mogą być luźniejsze.
Do grubszego i obszerniejszego swetra – wąskie fasony spodni.
Przy srebrnych włosach i swetrach, trzeba pamiętać o wyrazistym makijażu. Można postawić albo na mocniejsze podkreślenie oka, albo ust. Jak pewnie zauważyłyście, często maluję linerem na powiekach grube kreski. Tym razem zdecydowałam się na mocny kolor na ustach. Użyłam matowej pomadki z mojej ulubionej serii ROUGE EDITION Velvet BOURJOIS nr.14 ( Plum Plum Girl). W podobnym odcieniu mam również paznokcie, które niestety słabo widać na zdjęciach. Pomalowałam je lakierem Sally Hansen, kolor nr 639, Scarlet Fever.
Jak Wam się podoba srebrno-czarna stylizacja?
Uważacie, że to dobra nazwa „Silver Black”?
Czekam na Wasze komentarze,
do nastepnego razu.
SIWA
6 komentarzy
Tak: ten srebrnoszary jest dla ciebie stworzony. Świetlisty, rozjaśniający twarz, w zestawieniu z czernią – super. I fajne te szczupłe, „gołe” kostki nad holewkami botków. Natomiast na korale mam odrzut. Nie jestem „koralowa”. Wystarczyłby mi tam szal (superszykowna ta dziewczyna na zdjęciu! Ale jej to chyba zimno w stopy…), ewentualnie minimalistyczny, długi naszyjnik. Nosiłaś kiedyś takie, z magnesem. Oksydowany łańcuch Orskiej może. Perełki, kokardki? Nienienienienie 🙂
Witaj Aldonko,
Cieszę się, że spodobała Ci się stylizacja. Niestety, taki srebrny szary nie jest dla wszystkich. Siwe, blondynki i czarnowłose mogą z nim poszaleć. Dla Ciebie znacznie lepsze są ciemniejsze odcienie szarości, które pięknie wyglądają z brązami i rudościami. Jeśli chodzi o korale… No cóż, albo się je lubi, albo nie. Ja też nie zawsze mam na nie ochotę, ale czasami świetnie przełamują sportowy lub nawet bardzo surowy look. Za to miłość do kokardek jest moją niesamowitą słabością i jak na razie nie mogę się z niej wyleczyć ;).
Pozdrawiam, SIWA
jak zwykle pięknie 🙂 !!!! Uwielbiam takie zestawienia.
Czekam na więcej
Witaj Ewuniu,
Dziękuję Ci za miły komentarz. Srebrny szary to także wymarzony kolor dla Ciebie! Mam nadzieję, że wpis był inspirujący. Srebrno-szary zagości jeszcze pewnie nie raz na stronie i będę miała okazję zaprezentować Ci go w innych odsłonach.
Pozdrawiam,SIWA
Jak dla mnie „stylizacja-inspiracja” na pewno i nie tylko na dziś. Zdecydowanie faworyt. Zastanawiam się co się mogło wydarzyć, że piękna kobieta wygląda jeszcze piękniej. Jesteś świeża jak wiosna na tym ostatnim zdjęciu, a równocześnie wiejesz chłodem jak zima. Nie wiem czy zakochałaś się w jesieni, czy to inna miłość, ale się mienisz.
Ja Cię kocham
P.
Witaj Pati,
Dziękuję Ci za wspaniały komentarz. Jak miło przeczytać o sobie, tak miłe słowa. Choć bardzo się staram, nie mogę się przekonać ani zakochać w jesieni. Zakochana jestem raczej w programie do edycji zdjęć. Jak widać dobrze mi idzie… Mam nadzieję, że nie przesadzam. Jak przestaniesz mnie poznawać, daj znać:)
Pozdrawiam, SIWA