NAJDŁUŻSZE 50 URODZINY ŚWIATA

🥂 Impreza roku 🥂

Powiedzieć, że zniknęłam, to jak nic nie powiedzieć… Wracam po najdłuższych na świecie 50 urodzinach. Obiecałam Wam, że wrzucę zdjęcia z imprezy urodzinowej i moich zagranicznych obchodów. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak to zrobić i liczyć po cichutku, że moje znikniecie przejdzie bez większego echa…

Impreza roku odbyła się we włoskiej knajpce niedaleko mojego butiku. Szukałam w zupełnie innych miejscach, ale okazało się, że najfajniejsze i najbardziej przyjazne, miałam tuż pod nosem. Myślę, że wybrałam doskonale. Open bar i włoskie, pyszne jedzenie, przy dźwiękach Italo Disco… w mega doborowym towarzystwie. Czego można chcieć więcej???

🥂 Dzień urodzin 🥂

W dniu urodzin wybrałam się do pracy w cekinach, wieczorowych kolczykach i błyszczącym make-up’ie. Możecie sobie wyobrazić jakie wzbudzałam zainteresowanie w metrze. Połowa pasażerów pewnie myślała, że dopiero wracam z imprezy… Druga miała zagadkę, co to za impreza, która odbywa się w południe 😉 . Z powodzeniem sprawdziłam więc trend na przemycanie cekinów w codziennej stylizacji. Polecam serdecznie. Szczególnie gdy chcecie być zauważone.

Do zdjęcia pozuję z moim urodzinowym, srebrnym Monsterkiem od Zuzi. Kto jeszcze nie zna tych ręcznie robionych maskotek, koniecznie musi zerknąć na jej stronę. Polecam. Dzieciaki uwielbiają takie potworki. Z resztą nie tylko one 😋

🥂 Brytyjskie obchody 🥂

W zeszłym roku, z okazji ostatnich czterdziestych urodzin, balowałam z dziewczynami w Barcelonie. Tym razem obchody 50 -tki zostały przeniesione na Wyspy Brytyjskie i nie zamierzałyśmy ograniczać się do jednego miasta. Napiety grafik uwzględniał: Harrogate, Leeds, Stratford i Manchester.

Harrogate

W tym znanym wiktoriańskim uzdrowisku spędziłyśmy wspaniały dzień. To miasto, które opisywane jest jako najszczęśliwsze miejsce do życia w Wielkiej Brytanii. Pełne jest restauracji, kawiarnii i butików. My głównie buszowałyśmy po second handach, które pełne są super perełek. Moja chusta w panterkę jest jedną z nich…

Jedną z głównych atrakcji był lunch w znanej restauracji The Ivy.

Leeds

Kolejny etap to wypad wieczorową porą do Leeds. Nie wiem, czy dowiedzieli się o moim przyjeździe, czy taki po prostu był plan, ale akturat w ten weekend odbywała się fantastyczna impreza pt. NIGHT LIHGT. Całe miasto świętowało z nami 🙂 .

Stratford

W mieście Szekspira wszystko oczywiście jest z nim związane. Mnie jednak najbardziej spodobała się niesamowita atmosfera, która panuje w knajpkach i pubach. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, że wszyscy goście są mile widziani i wszyscy odnajdują się przy barze, nawet na wysokich krzesłach…

Muszę przyznać, że kiedy zobaczyłam w knajpie te balony, popłakałam się ze śmiechu. Trzeba mieć nie lada szczęście, żeby wybrać właśnie taką, w której ktoś właśnie obchodzi również 50 urodziny. Mam nadzieję, że niepostrzeżenie wykorzystałyśmy złote cyferki do pamiątkowych zdjęć.

Liverpool

Ostatnim przystankiem było miasto Beatelsów. Tym razem to oni byli obecni na każdym kroku…

Na lotnisku w Liverpoolu zrobiłyśmy sobie pożegnalne zdjęcie. Wielka Brytania była dla nas bardzo łaskawa. Praktycznie przez cały wyjazd miałyśmy ładną pogodę. Kiedy wsiadałyśmy na pokład samolotu, zaczęło regularnie lać. Nie było aż tak bardzo żal wracać do domu 🙂 .

Jak widzicie, dużo się działo, a to tylko wycięte chwile z życia… Dziękuję za wszystkie życzenia, kwiaty i prezenty. To były wspaniałe urodziny.

Jeśli macie jeszcze troszkę cierpliwości to pewnie jutro, najpóźniej pojutrze, pojawi się nowy wpis ze stylizacją.

Do następnego razu
SIWA 💋

Możesz także polubić

3 komentarze

  1. A ja jestem obrażona☹️
    Trudno było, ale zaczynałam się już oswajać i powoli godzić z myślą, że Aga ma ważniejsze sprawy: znalazła nowy świat, nowe życie, ma nowe obowiązki, a tu TAKIE wejście!
    Świętowanie, jakiemu nic nie dorówna!
    .
    .
    .
    .
    No dobra, już mi minęło… zawsze będę czekała na nowy wpis 😉

    Pozdrawiam, ściskam

  2. No powiem tak, solidnie oblane, z dużą dawką emocji i nowych miejsc więc zapamiętasz je na bardzo długo !

  3. No dobra, już Ci daruję tę przerwę. Tylko dlatego że mam wyrozumiałość dla Ciebie i takich baletów. Zdjęcia cudowne czułam się prawie jakbym tam była z Tobą. Takie urodziny to jest coś, następne 50 lat będzie jeszcze fajniejsze czego Ci życzę z całego serca. Uściski wierna D.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *