Żar się z nieba leje i daje się wszystkim we znaki. W takie dni najlepiej wskoczyć w letnią sukienkę i cieszyć się ostatnimi dniami lata.
W mojej szafie jest niewiele sukienek, ale kilka zawsze się znajdzie. Jedną z moich ulubionych, jest czarna RUNDHOLZ’a. Prosta, bazowa wersja z bawełny z niewielką domieszką elastanu. Nie jest to tzw. „wąska kiszka”, bo dół sukienki jest minimalnie rozszerzony w stosunku do pasa i dzięki temu wygodnie się ją nosi. Najpierw chciałam, by stylizacja była monochromatyczna i składała się jedynie z czarnych elementów. Później stwierdziłam jednak, że „czarno to widzę” i dorzuciłam kilka białych dodatków. Nie ma ich za dużo i jest bardziej BLACK niż WHITE, ale odrobina kontrastu dobrze zrobila stylizacji , delikatnie ją ożywiając.
Rzut okiem na dodatki.
Oczywiście białe dodatki są bardziej widoczne i od razu wpadają w oko. Jednak moim zdaniem na większą uwagę zasługują czarne. Klapki z włoskiej firmy HIGH są ze mną już conajmniej od 4-5 lat. Jeśli się rozpadną, będą nie do zastąpienia. Rekordzistą w mojej kolekcji dodatków jest czarny, skórzany pasek niemieckiej projektantki GABI LAUTON. Mam go już 15 lat!!! Solidna skóra i wysoka jakość wykonania gwarantują, że paskiem będę mogła cieszyć się jeszcze przez wiele kolejnych. Takich rzeczy już się chyba nie produkuje, no może na indywidualne zamówienie. Bardzo go lubię i często używam. W kontraście do paska, czarna torebka z C&A, jest niestety słabej jakości. Wygląda super, zabawny napis i poręczny format, ale sztuczna skóra, z której jest uszyta już leciutko się przeciera na rogach :(.
Nie wiem czy zauważyłyście, że mam pięknie „wyprasowane” włosy. Kilka dni temu po raz kolejny zrobiłam sobie kurację keratynową ( o zabiegu pisałam więcej we wpisie SILVERHAIR I DON’T CARE ). Moje siwe włosy nabrały blasku i przede wszystkim są proste jak druty. Nie muszę ich katować stylizacją, wystarczy mycie głowy, naturalne suszenie i ewentualnie kilka pociągnięć prostownicą, by wygładzić jakieś niesforne kosmyki. Te z Was, które walczą z puszącymi się i sztywnymi włosami, wiedzą o czym mówię ;). Mój plan, by zapuścić długie SILVERHAIR’y dzięki temu zabiegowi, wydaje się możliwy do zrealizowania…
2 komentarze
Gratuluję! Jesteś mistrzynią dodatków 🙂 „Przytuliłabym”każdy.
Aldonko, dziękuję 🙂