RELACJA Z FASHION WEEKENDU

Każdą relację, do tej pory, rozpoczynałam od rozważań na temat nowych kolekcji i obaw, czy spodobają nam się fasony oraz kolory. Tym razem, cały weekendowy wyjazd do Düsseldorfu zdominował coronavirus i zmiany, które wymusił na nas wszystkich. Już na lotnisku dała nam się we znaki wzmożona kontrola, a także wyśrubowane wymogi bezpieczeństwa. Bardzo dziwnie wyglądała hala wylotów z maleńką liczbą podróżnych i to w trakcie trwających jeszcze wakacji…

Przed wyjazdem zrobiłam odjazdowy, biały manicure i udało mi się odświeżyć po wakacjach, lekko zwichrowaną fryzurę. Wiadomo, że najważniejsze jest samopoczucie, a nic tak dobrze nie robi na psychikę kobiety, jak ładnie wypielęgnowane paznokcie i włosy.

Dwugodzinny lot w maseczce nie należał do najprzyjemniejszych. Na szczęście miałyśmy cały wieczór i noc na odpoczynek… „Nasz” hotel przeszedł mały lifting i teraz prezentuje się bardzo instagramowo 😉 .

 

DZIEŃ PIERWSZY – RUNDHOLZ

 

Coronavirus wymusił na Rundholz’u znalezienie nowego lokum na showroom. Pomimo że sklep, w którym zawsze prezentowano kolekcje był całkiem spory, firma musiała znaleźć wiekszą przestrzeń do ekspozycji, tak by zachować odpowiedni dystans pomiędzy zamawiającymi. Wybrano gigantyczny (i odrobinę kosmiczny) budynek, w którym sprzedawane są ekskluzywne meble i artykuły wyposażenia wnętrz.

 

Na ostatnim piętrze, tuż przy wyjściu z windy, przywitało nas znajome logo ulubionego projektanta. Zawsze jesteśmy ciekawe, jaka instalacja przywita nas przy wejściu. Tym razem, dzięki gigantycznej przestrzeni, projektant pozwolił sobie na spektakularne stado słoni. Muszę przyznać, że zdjęcia nie oddają w pełni ich urody, ale i tak robią wrażenie.

Wymóg noszenia maseczek jest w Niemczech bardzo restrykcyjnie przestrzegany. Żadnych uścisków na powitanie, trzymany dystans i dyskretne usuwanie się na bok, to największa różnica w porównaniu z naszym podejściem.

Na szczęcie było tak dużo miejsca w showroomie, że podczas wybierania fasonów i przymierzania, nie musiałyśmy nosić znienawidzonych maseczek.

Przyszłe lato w Rundholz’u zdominowane będzie przez fantastyczne, literowe printy i fasony bardzo typowe dla tego projektanta. Dużo luźnych gaci, super żakietów i bluz, a także sukienek (z naciskiem na te z rękawem). Jeśli chodzi o kolorystykę to królować będzie black&white z odrobiną koloru (czerwony i niebieski chodzi nam po głowie 🙂 ).

 

DRUGI DZIEŃ – ANNETTE GÖRTZ

 

Kolejny dzień pracy to spotkanie z kolekcją Annette Görtz. Tutaj miejsce nie uległo zmianie, tylko sposób umawiania z klientami. Showroom zawsze pełen ludzi, teraz był do naszej dyspozycji i jeszcze jednej klientki. Żadnych kolizji, wszystkie rzeczy w porządku wiszące na wieszakach. Prawdziwie królewskie warunki do robienia zamówienia.

Zamiast zdjęcia z ulubioną projektantką, pozostało mi pozować z gołym manekinem. To niestety negatywny wpływ coronavirusa. Tradycja musi poczekać do następnego sezonu. Mam nadzieję, że już w przyszłym roku obędzie się bez takich wyjątkowych obostrzeń.

Od kilku lat, podczas letniego Fashion Weekend’u moje stylizacje utrzymane są w ulubionym zestawieniu black&white. Podczas wizyty u Rudnholz’a była czarna góra, biały dół, a u Annette odwrotnie.

Annette Görtz zawsze stawia na piękne, naturalne materiały i nie inaczej jest w przypadku kolekcji na przyszłe lato. Jej znakiem rozpoznawczym są świetnie skrojone spodnie, żakiety i płaszcze. Wybrałyśmy sporo wygodnych i oryginalnych modeli, które powinny zaspokoić oczekiwania wszystkich kobiet marzących o nowoczesnym, miejskim look’u. Kolorystyka bardzo stonowana, czerń, off-white i „buraski” w odcieniu naturalnego lnu. Lato 2021 będzie się pięknie prezentowało na wieszaku w EMboutique.

Szybko minął Fashion Weekend. Teraz czas na dopieszczenie naszych zamówień i rozpoczęcie jesienno-zimowego sezonu. Trzeba będzie zakasać rękawy i brać się do roboty…

Mam nadzieję, że choć trochę poczułyście klimat przyszłego lata. Liczę, że pogoda w najbliższych tygodniach będzie łaskawa i uda mi się wrzucić jeszcze letnie stylizacje, które mam zarchiwizowane w telefonie 🙂 .

Do następnego razu,
SIWA

 

Możesz także polubić

21 komentarzy

    1. Witaj Aleksandro,
      Fashion Weekend jest fantastyczny, choć wyczerpujący fizycznie i psychicznie. Ogromna ilość fasonów, przymiarki, zdjęcia, robienie notatek… ale i tak zawsze cieszę się na ten czas.
      Pozdrawiam,
      SIWA

  1. Modelka jak zawsze prezentuje się wspaniale, a wieszaki bardzo plastycznie rzuciły cień pod nogi słoni na Twoich zdjęciach. Dziwi mnie tylko brak ukłonu projektantów w stronę maseczek, bo myślę że taki gadżet byłby fajnym dodatkiem do zakupu

    1. Witaj Pati,
      Showroom Rundholz’a oczarował wszystkich rozmachem scenografii i ogromem przestrzeni. Z tego co zrozumiałam, firma już pozostanie przy tym rozwiązaniu i zamiast się gnieździć w firmowym sklepie, postawi na tego typu ekspozycję. Dla nas to fantastyczna nowina, bo komfort zamawiania zwiększył się nieporównywalnie. Maseczki były uszyte, ale niestety nie zrobiłam sobie żadnego zdjęcia 🙁 Trochę się zagapiłam.
      Buziaki,
      SIWA

  2. Aga, jak zawsze, zazdroszczę możliwości uczestnictwa w takich wydarzeniach :(, ale cieszę się, ze chociaż Ty możesz tam bywać i przekazywać nam , co w modowej trawie piszczy.
    Zgadzam się z Jolą, ze Rundholz trąci dekadencją;) Zimowa kolekcja powstawała chyba pod wpływem filmów Lyncha, lub Hitchcocka :):) Jednak, z tego co widzę, seria letnia nastraja bardzo optymistycznie w formach i kolorach, więc oby przetrwać nadchodzącą jesień i zimę w zdrowiu i byle do wiosny…
    Pozdrawiam

    Ps. Wyglądasz jak zwykle super i stylizacjami idealnie wpasowujesz się w ekspozycje. Odpowiednia osoba pośród kolekcji, dosłownie osobista modelka projektantów 🙂

    1. Witaj Sabo,
      Za każdym razem, gdy jadę na Fashion Weekend jestem podekscytowana i cieszę się, że mam możliwość zobaczenia nowych kolekcji. To najprzyjemniejsza część mojej pracy choć wiąże się też z dużym wysiłkiem fizycznym i intelektualnym. Po powrocie mam mnóstwo pomysłów na nowe stylizacje i praktycznie lato mogłoby trwać jeszcze kilka miesięcy 😉 . Zimowa kolekcja Rundholz’a, tak jak napisałaś, jest mroczna i dekadencka, ale dzięki temu z wielką radością sięgniemy po kolorowe fasony na przyszłe lato.
      A propos bycia modelką, zgłosiłam w obu firmach gotowość już kilka razy. Może w końcu się skuszą 🙂
      Buziaki,
      SIWA

  3. Jeszcze mały dopisek poleciałam z ” dekadencją” bo kolekcje Rundholtza
    kojarzą mi się nieco z mrocznym klimatem , proste , nieco surowe w formie,mają to coś, idealne dla kobiet pewnych siebie , które czują ten styl
    i potrafią to nosić na sobie to tyle tymczasem czekam na koleją porcję
    nowinek pa
    .

    1. Witaj Jolu,
      Cieszę się, że udało mi się oddać klimat Fashion Weekendu. Kolekcje są super i będę z niecierpliwością czekała na przyszłe lato 🙂 Masz rację, że styl Rundholz’a kojarzy się z dekadencją. To zdecydowanie propozycja dla kobiet, które są pewne siebie i nie boją wyróżniać się z tłumu. Takie ciuchy są także najlepszą kuracją odmładzającą 🙂
      Klapki pojawią się w kolejnej stylizacji, ale bez problemu mogę zdradzić, że pochodzą z mojej ulubionej sieciówki H&M 🙂 Wypatrzyłam je na stronie H&M. Są bardzo wygodne i miękkie, w dobrej cenie, ale niestety także trochę ciężkie. Mnie to nie przeszkadza. Na co dzień noszę rozmiar 41, a tutaj postawiłam na 42 i myślę, że to był dobry ruch, bo przy tym fasonie pięty muszą być w odpowiednim miejscu.
      Buziaczki,
      SIWA

  4. Witaj Aga ,relacja jak zawsze super okraszona fotkami można poczuć klimat
    tamtych miejsc czysta dekadencja ,stylizacje adekwatne do sytuacji black&white zawsze niezawodne , wpadły mi w oko twoje klapki fantastyczne
    z pazurem chciałbym takie mieć , pozdrawiam i czekam z niecierpliwością
    na kolejne niespodzianki , buziaki pa,

  5. Ale się cieszę, że miałaś okazję uczestniczyć w takim fajnym wydarzeniu 🙂 Widać, że dało Ci to sporo energii i byłaś zadowolona. Super 🙂

    1. Witaj Mario,
      Fashion Weekend to fantastyczny czas. Można poczuć klimat przyszłego sezonu, zapoznać się z najnowszymi trendami i spędzić kilka dni w otoczeniu naprawdę pięknych rzeczy. Jednocześnie są to bardzo pracowite dni. Chyba nigdy w ciagu roku nie zakładam i nie zdejmuję tak dużej ilości ubrań. Pomimo tej ciężkiej harówki 😉 dało mi to dużo energii.
      Pozdrawiam serdecznie,
      SIWA

  6. Zbierając dwa dni temu w lesie borówki, zachwyciłam się pięknym, ciemnym, nasyconym kolorem ich kuleczek. I pożałowałam, że nie sposób znaleźć tak pięknej czerwieni w żadnym sklepie! A tu, proszę… na drugim planie, u Rundholza, morze borówkowej czerwieni! Mam nadzieję że zamowiłyscie?… Ta czerwień jest równie piękna, jak było tegoroczne curacao blue 🙂 Hit! Szkoda, że nie można więcej podejrzeć… Słonie bombowe.

    1. Witaj Aldonko,
      No Kochana, trafiłaś w dziesiątkę! Kolor czerwony na przyszły, letni sezon u Rundholz’a, nazywa się BERRY 🙂 . Piękny i mocno nasycony. Myślę, że zrobi podobną furorę jak curacao w tym sezonie. Pokazać za wiele nie mogłam, bo obowiązuje tajemnica handlowa, ale chętnie poopowiadam Ci o fasonach i kolorach przy okazji naszego kolejnego spotkania.
      Buziaczki,
      SIWA

  7. Agusiu przede wszystkim super, że udało Ci się tak szybko przygotować i zamieścić relację. Zdjęcia są tak piękne, że aż dech zapiera to kolejny Twój talent, który zawsze podziwiam. Kolekcja Rundholtza już widać że obłędna, motywy kółko i krzyżyk, litetki cyferki – bajka. I te kolory!!! Dobrze że po drodze mamy jeszcze niespodziankę jaką będzie zimowa kolekcja, bo to nam osłodzi oczekiwanie na lato. Czekam niecierpliwie. Uściski D.

    1. Witaj Dorotko,
      Obiecałam relację w niedzielę, więc musiałam się sprężyć. Nie cierpię niespełnionych obietnic, dlatego nie mogłam sobie pozwolić na rzucanie słów na wiatr… Oj Kochana, w przyszłym letnim sezonie u Rundholz’a będzie się działo. Printy są super, trochę w stylu naszej bluzy w litery. Nowocześnie i graficznie, czyli tak jak lubimy – mega oryginalnie. Tymczasem, nadchodzi nowy sezon i trzeba się przestawić na buraski i wszechobecną czerń…
      Buziaczki,
      SIWA

    2. ACH!!! CHCĘ :))) Pędem przybędę – i już się nie mogę doczekać twojej relacji w cztery oczy! Zakładam też skarbonkę pt. „Przyszłe lato z Rh” 😉

      1. Witaj Aldonko,
        Skarbonka się przyda, z całą pewnością. To będzie fantastyczna kolekcja i wszystkie wielbicielki Rundholz’a będą mega zadowolone 🙂
        Buziaki,
        SIWA