DÜSSELDORF FASHION WEEKEND DZIEŃ 2

Drugi dzień Fashion Weekendu okazał się równie długi jak pierwszy. Po śniadaniu pojechałyśmy na Cecilien Allee do showroomu ANNETTE GÖRTZ.

Siedzibą marki jest wspaniała kamienica, która rewelacyjnie oddaje styl kolekcji projektantki. Bardzo ważnym elementem w prezentacji ubrań, jest miejsce ekspozycji. W tym przypadku mamy zestawienie idealne. Wszystko do siebie pasuje.

Wnętrze jest jednocześnie stylowe i nowoczesne. Mnie najbardziej podobają się czarno-białe schody, graficzny element w klasycznym wnętrzu.

Jak wielu projektantów, ANNETTE GÖRTZ pokusiła się o własny zapach.

Jeszcze kilka zdjęć z showroomu. Mam wśród nich tylko jedno z kolekcją na wieszakach, ale za chwilę zrozumiecie dlaczego nie siliłam się na takie fotki.

Ujęcie ze stylówą z daleka i z bliska :). Na zdjęciu powyżej, po lewej stronie, stoją modelki z showroom’u, które na prośbę klientów zakładają wybrane przez nich modele. My nie mamy tego problemu, nikogo nie musimy prosić. Zresztą ich przymierzanie jest niemiarodajne i na dodatek nigdy nie zdradzą nam, gdy któryś szew będzie je drapał. Wszystkie rzeczy dlatego zakładam ja…

A teraz czas zdradzić dlaczego zrobiłam tak ubogą dokumentację w showroom’ie. Otóż Moje Drogie Silverowiczki, w tym sezonie ANNETTE GÖRTZ zorganizowała pokaz i to jaki…

Sceneria, w której się odbywał była niesamowita. Na miejsce pokazu wybrano byłe centrum rakietowe w małej miejscowości, tuż pod Düsseldorfem. W płytkim zbiorniku wodnym, tuż przy wejściu, ustawiono podesty, po których chodziły modelki. Tak, że wybieg był kilka centymetrów pod wodą…

Wzdłuż zbiornika ustawiono ławy, na których siedzieli zaproszeni na pokaz goście oraz osoby z szeroko rozumianej branży. Mnie trafiło się bardzo dobre miejsce, na tzw. zakręcie. Dzięki temu mogłam zrobić fajne ujęcia.

Zarezerwowane miejsca wyznaczone były firmowymi ręcznikami.

Na początek wyszła ANNETTE GÖRTZ. Projektantka opowiedziała o prezentowanej kolekcji i podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do zrealizowania tego awangardowego pomysłu.  Miała napisaną ściągę na ręce, czego wcale nie ukrywała i przyznam, że miło było patrzeć jak jeszcze przed pokazem zdobywa przychylność publiczności.

A teraz czas na show i obiecane piękne zdjęcia…

Po pokazie, wszyscy komentowali i zachwycali się. Wcale im się nie dziwiłam, bo sama byłam pod ogromnym wrażeniem miejsca i kolekcji.

Na pokaz ubrałam się w RUNDHOLZ’a, co może nie było zbyt grzeczne z mojej strony w stosunku do projektantki, ale cóż ja poradzę, że najlepiej i najbardziej elegancko czuję się właśnie w tych ciuchach… Założyłam „ślubny” żakiet i „sylwestrową” spódnicę z falbanami . Postawiłam na mój ukochany zestaw black & white.

Zrobiłam jeszcze na koniec kilka zdjęć tego fascynującego miejsca. Wygląda imponująco, szczególnie w promieniach zachodzącego słońca.

Mam nadzieję, że spodobały się Wam tegoroczne relacje. Ambitny plan, by pojawiały się na koniec dnia, niestety tym razem się nie powiódł. Za poźno wróciłam z pokazu, ale… Lepiej późno niż wcale.
Do następnego razu,
już z Warszawy,
buziaki, SIWA

Możesz także polubić

9 komentarzy

  1. Agusiu, dawaj tego więcej i więcej… 🙂 Zrobiłaś piękną i błyskawiczną relację – ale mnie zawsze mało! Przeszukałam internet: w takim tempie i z taką klasą nie zrobił tego nikt poza tobą. Czekam, aż AG wrzuci pełny film z pokazu. No oczywiście, obecność na nim byłaby spełnionym marzeniem!
    Może nam zorganizujesz kiedyś taką wyprawę? 😉
    I jeszcze: namawiam cię bardzo na zrobienie osobnych postów o kolekcjach na 2020 rok: co tobie osobiście najbardziej się podobało u AG i Rh? Na co wydałabyś grosz ostatni? Co byś najchętniej nosiła? Myślę, że to byłoby dla nas tutaj bardzo bardzo ciekawe… Jeśli potrzebne jest głosowanie, to poprosze wszystkie Silverowiczki, które też by chciały takich postów, o rękę w górę!!! 🙂

  2. Bajka!Przepiękne projekty i scenografia!
    Ach, być kiedyś w takim miejscu…
    Ach, przyodziać się w te cudeńka…
    Ach…

    1. Wiataj Sabo,
      To było naprawdę bajeczne show. Robiłam, co mogłam by pokazać Wam jak najwięcej i oddać atmosferę, która panowała podczas pokazu…
      Buziaczki, SIWa

  3. Och!!!! Dech zapiera! Po prostu – kocham tę panią… I ciebie za to, że dwa razy do roku nam tu opowiadasz, co nowego wymyśliła. Bardzo chciałabym choć raz zobaczyć taki pokaz, czy one są tylko dla ludzi z branży? Zawsze, gdy się napatrzę, wszystko co nie od AG w szafie wydaje mi się pospolite i zbędne 🙁 Choroba taka…

    1. Witaj Aldonko,
      Dla takiej wiernej fanki Annette Gortz, jak Ty, przydałoby się jeszcze jedno zaproszenie na pokaz 🙂 . Myślę, że będziesz miała w przyszłym letnim sezonie z czego wybierać i jak zwykle, bez względu na co się zdecydujesz, nie zawiedziesz się. Fasony, materiały i kolory, wszystko najlepszej jakości. Wcale się nie dziwę, że pozostałe rzeczy w szafie słabo sobie radzą w porównaniu z ciuchami Annette Gortz…
      Buziaczki, SIWA

  4. Po prostu słów zabrakło. Ależ to wszystko piękne, z klasą, eleganckie i takie niepospolite. Zachwycona wszystkim i Agusią też. D.

    1. Witaj Dorotko,
      Na żywo robiło to jeszcze większe wrażenie, ale starałam się jak najlepiej oddać panujący klimat pokazu.
      Buziaczki, SIWA

  5. Pokaz niesamowity ,ciuchy zsynchronizowane idealnie z miejscem
    piękne w swojej prostocie , coś dla kobiet , które kochają naturę
    i czują się wolne , mogła bym komplementować bez końca pozdrawiam
    szczęściaro

    1. Witaj Jolu,
      Pokaz był fantastyczny. Cieszę się, że udało mi się uchwycić klimat. Wszystko było wspaniale dopracowane i robiło ogromne wrażenie. Czasem, gdy sobie o tym pomyślę, czuję, że jestem naprawdę wielką szczęściarą, mogąc uczestniczyć w takich oryginalnych przedsięwzięciach.
      Buziaczki, SIWA