DÜSSELDORF FASHION WEEKEND DZIEŃ 1

W tym sezonie wyruszyłyśmy trochę wcześniej na nasz Fashion Weekend w Düsseldorfie. Późnym popołudniem, w czwartek, wsiadłyśmy na pokład samolotu, tak by następnego dnia, od samego rana ruszyć do pracy.

Wygodne buty to podstawa, szczególnie, gdy ma się w perspektywie długie godziny spędzone na nogach. Buty z kokardką RUNDHOLZ są wprost stworzone do takich misji .

W piątkowy ranek jemy pyszne śniadanko i biegniemy do showroom’u RUNDHOLZ’a. Za każdym razem jesteśmy bardzo ciekawe instalacji, która wprowadza w klimat nowej kolekcji.

Jak się pewnie domyślacie, bardzo ucieszył mnie ten czarno-biały zestaw.

Długość spódnicy zupełnie nie moja, ale jej wyjątkowo w niej dobrze .

Na czas targów, firmowy sklep RUNDHOLZ’a zamienia się w showroom. Wnętrze jest imponujące. Największe wrażenie robi przestrzeń, której zazdrościmy. Industrialny wystrój, betonowa podłoga i świetliki w suficie, świetnie pasują do stylu projektanta.

Dyskretne lustro w kąciku pozwoliło mi uchwycić moją stylizację. Cała w RUNDHOLZ’u , ale nie dla tego, że tak wypada. Kiedy chcę wyglądać efektownie i oryginalnie, zawsze po niego sięgam. Najistotniejsze jest jednak to, że czuję się w tych ciuchach swobodnie, a wygoda w pracy jest niezbędna… Kolorowe kółeczka do zaznaczania wybranych modeli, przypięłam sobie do paska i w ten sposób dodałam mały kontra punkcik do mojej stylizacji.

Showroom jest dwupoziomowy. Na dole znajduje się kolekcja Black Label, czyli najbardziej komercyjna linia marki.

Jeśli ucieszył mnie widok zestawu black&white przy wejściu, spróbujcie sobie wyobrazić, jak ucieszyłam sie na widok tego gigantycznego T-shirtu. Kto jest ze mną dłużej, dobrze wie, że electric blue to jeden z moich ulubionych „kolorowych” kolorów.

W kolekcji RUNDHOLZ Black Label na wiosnę-lato znajdziemy oczywiście czerń i biel, w wersji gładkiej, w printach i charakterystycznych maziajach. Oprócz tego sporo electric blue, szarości ( ze skłonnością do buraska  ) oraz ładny jasny kolor, który trudno zdefiniować… Jeśli chodzi o fasony, wszystkie fanki tego projektanta będą zadowolone. Zadbał zarówno o kobiety, które lubią ubierać się do figury, jak i te, które cenią sobie luz oversize’owych modeli.

Jeszcze jedno ujęcie mojej stylówy na dziś. Żakiecik jest nowym nabytkiem, który powiększył sporą i tak już kolekcję. Mam wielką słabość do takiego fasonu. Robi talię nawet tam, gdzie jej za wiele nie ma .

To był naprawdę długi dzień… Spędziłyśmy, z małą przerwą na lunch, prawie 7 godzin na oglądaniu kolekcji i wybieraniu najlepszych modeli. Nie powinna więc nikogo dziwić moja radość po zakończonej pracy.

Najpierw pożegnałam się z panią „instalatorką”, a potem z Denise – bardzo sympatyczną kobietą, która zawsze służy pomocą i odpowie na każde pytanie dotyczące kolekcji.

Po tylu latach współpracy, buziaki na koniec są nieodzowne. Składamy sobie życzenia Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku, bo spotkamy się dopiero w styczniu .

Zmęczone, ale zadowolone, idziemy nad Ren żeby zjeść małą kolację. Siadamy w knajpce przy rzece. Kłębi się wokół nas tłum. Dzisiejszego wieczoru mają być pokazy sztucznych ogni, więc każdy chce zająć strategiczne miejsce.

Oficjalnie to święto Renu, ale miło myśleć, że te fajerwerki są na naszą cześć .

Tym wystrzałowym akcentem kończę dzisiejszą relację. Na podskoki nie mam siły. Jutro kolejny pracowity dzień, a tak naprawdę to już dziś, bo zrobiło się późno…
Dobranoc, SIWA

Możesz także polubić

11 komentarzy

  1. w tym kratkowanym kapelutku jakoś Ci blado 🙂 Ech ja też zazdraszczam a co mi tam 🙂

  2. Fajnie masz Aga ;(;(. Zazdroszczę…
    Dzięki, ze chociaż po części możemy odbierać atmosferę tego wydarzenia.
    A jeśli jeszcze coś zostanie dla mnie z wydzierania sobie marynarki, i tak juz poszarpanej, piszę się w kolejkę 😉

    Ściskam, pozdrawiam.

    1. Witaj Sabo,
      Chyba udała mi się ta relacja…
      W kwestii marynarki, będę musiała stworzyć listę, według której będzie wydzielany czas na noszenie 😉
      Buziaczki, SIWA

  3. Aguś kochany, super wyglądasz i baaardzo tam pasujesz. Już widzę, że chusty szafirowe będą moje. Baw się dobrze i zamów dla nas super ciuszki. Buziaki D.

    1. Witaj Dorotko,
      Z pewnością będziesz miała z czego wybierać. Rundholz się bardzo o to postarał. Kolorystyka jest boska, podobnie jak fasony. Ja już nie mogę się doczekać przyszłego, letniego sezonu.
      Buziaczki, SIWA

  4. AUUU… jak Ci zginie ten żakiecik, to wiesz gdzie go szukać? 🙂 Cmok ❤️

    1. Witaj Ewuniu,
      Musisz zatem koniecznie zawitać do Warszawy. Chętnie podzielę się żakiecikiem 🙂
      Cmok, SIWA

  5. Baaaardzo lubię twoje wyjazdowe relacje! Poczułam się, jakbym naprawdę tam była. Najbardziej czekam oczywiście na moją najwspanialszą projektantkę, Annette Goertz – ale te kolory Rundholza, ten cały wieszak jego genialnych chust, bardzo „ubierających”, jasne krateczki i soczysta ultramaryna… sprawiają, że aż się człowiek oblizuje 🙂 A ty pięknie tam pasujesz. Owocnej pracy i dobrej zabawy, mimo zmęczenia!

    1. Witaj Aldonko,
      Cieszę się, że takie są Twoje odczucia. Za każdym razem staram sie oddać atmosferę, która towarzyszy naszemu pobytowi na Fashion Weekendzie. Kolorystyka u Rundholza to miód na moje serce. Wszystko jest dla mnie, aż strach się bać, co będzie w przyszłym roku się działo, gdy przyjdą rzeczy na lato 🙂 .
      Buziaki, SIWA