CZAS NA WIELKANOCNE KOLOROWANKI

Moje Drogie Silverowiczki,
Dzisiaj mam dla Was nietypowy wpis, w którym będzie zdecydowanie więcej do oglądania niż do czytania. Proponuję Wam małą zabawę w wielkanocne kolorowanki i choć pewnie tak się to kojarzy, wcale nie chodzi o malowanie pisanek 😉 .

Zasady są proste. Najpierw tworzymy monochromatyczną stylizację, a potem zmieniamy ją dodając inny kolor. W mojej wersji, bazą jest brązowy zestaw H&M. Spodnie typu paper bag mam już ponad rok, ale płaszcz i mokasyny to całkiem świeży nabytek. Odkąd się pojawiły w mojej szafie, dużo częściej sięgam po brąz… Więcej informacji o nich znajdziecie tutaj.

 

Najczystsza wersja – cała w brązie

Dopełnieniem bazy są kaszmirowy sweterek w serek ( z szafy męża ), skórzany shopper H&M oraz okulary RESERVED.

Wersja z jednym białym dodatkiem

Tym dodatkiem jest torebeczka PIERRE CARDIN.

Wersja z dwoma białymi dodatkami

Drugim dodatkiem są okulary. Niestety nie pamiętam nazwy firmy 🙂

 


Teraz będzie trochę tekstu dla odmiany, bo muszę Wam koniecznie opisać historię tego czerwonego sweterka H&M.
Wiecie dobrze, że uwielbiam okazje. Kto ich nie lubi… Podczas zimowej przeceny, na stronie H&M znalazłam piękny, czerwony i w dodatku kaszmirowy sweter w bardzo dobrej cenie. Było wprawdzie w opisie, że jest jaskrawo-czerwony, ale jakoś nie wzbudziło to moich podejrzeń i złożyłam zamówienie. Kiedy otworzyłam przesyłkę, okazało się, że czerwień jest tak intensywna i jaskrawa, że śmiało można by ją było nazwać oranżem. Mogłam oczywiście odesłać sweter, ale pomyślałam, że jednak go zostawię i potraktuję jako kolorystyczne wyzwanie.

Sweter w mocnym oranżu trafił do mojej szafy na półkę z kolorami. Pięknie się skomponował z ognistą czerwienią, electric blue i soczystą zielenią… W pierwszej chwili chciałam zrobić stylizację, w której połączę go z ciemną szarością, ale ponieważ najbardziej nęcą nowe ciuchy, zmieniłam zdanie i zestawiłam go z brązem. Wyszło bardzo fajne zestawienie. Brąz nabrał wigoru, a oranż trochę się stonował…
Wiele razy doradzałam Wam na blogu, że jeśli kupicie coś w nietypowym kolorze, warto poszukać jeszcze jednego, nawet małego detalu, który będzie w tym samym kolorze. Taki prosty trik sprawia, że stylizacja jest spójna i fajnie się prezentuje. Rada jest w sumie prosta, ale czasem bardzo trudna do wykonania. Warto jednak szukać. Dowód? Spójrzcie na moją czapkę z daszkiem ADIDAS. Jest praktycznie w kolorze swetra. Ten zabawny dodatek odmienił w oka mgnieniu stylizację.

Czadową czapkę kupiłam w czadowym miejscu. Na Chmielnej znajduje się super second hand KEX VINTAGE STORE. Dziewczyny mają ciekawe propozycje dla fanek oryginalnych ciuchów oraz dodatków, szczególnie tych zafascynowanych latami 80′ i 90′.

Czapka, oprócz tego, że spięła ładnie stylizację w całość, nadała jej bardziej luzackiego charakteru.


Litera A na czapce sprawia, że przez chwilę mogę identyfikować się ze swoim imieniem. Choć nie ukrywam, że jestem na takim  etapie, że dużo bardziej cieszyłabym się z litery S 😉

Kiedy dorzuciłam do czapki białe dodatki, zrobiło się bardziej sportowo i młodzieżowo 🙂

Kiedy sięgałam po czerwono-oranżowy sweter, przyszedł mi do głowy pomysł, by zrobić jeszcze jedną wersję stylizacji z electric blue lub jak kto woli z chabrowym niebieskim.

W tym przypadku również skorzystałam z zasady dwóch elementów w tym samym kolorze i do bawełnianego swetra H&M dobrałam torebeczkę PAPER THINKS z recyklingowanej skóry. Torebka pojawiła się na blogu chyba tylko raz przy okazji współpracy z RISK’iem . Był to bardzo fajny wpis, w którym podobnie jak dzisiaj bawię się w dodawanie koloru i wymianę dodatków, co zaowocowało kilkoma różnymi look’ami. Kto ciekawy, powinien zajrzeć tutaj.

Moje Drogie Silverowiczki,
Dzisiejszy wpis miał za zadanie wprawić Was w dobry nastrój, zachęcić do eksperymentów w zestawieniach kolorystycznych, ale przede wszystkim był pretekstem, abym mogła Wam złożyć świąteczne życzenia.
Życzę Wam z całego serca przede wszystkim zdrowia, bo teraz wręcz namacalnie odczuwamy jak jest bezcenne. Życzę także miłości i radości. Oby ten czas udało się Wam spędzić najmilej jak się da w tych niezbyt sprzyjających okolicznościach.
Do następnego razu,
SIWA

 

Możesz także polubić

10 komentarzy

  1. Kiedyś był taki termin rzemieślniczy jak „MISTRZ” i pragnę zaadaptować go na grunt modowy zgłaszając Twoją kandydaturę do dyplomu. Ten wpis pretenduje Cię do tego tytułu. Posiadasz wiedzę, umiejętności i doświadczenie w swoim fachu, jesteś twórcza ( a nie odtwórcza), perfekcyjna, i jak nikt kreujesz z tych walorów moją codzienność odzieżową. Myślę, że dzięki Tobie jestem z każdym tygodniem lepiej ubrana i lepiej dobieram elementy garderoby. (Nie interesuje mnie czy tak jest , tak to czuję.) Czekoladowe mono jest urzekające, a przełamanie oranżem, który zdecydowanie nigdy nie był obecny w mojej szafie, wystrzeliło fajerwerkami zachwytu. Czapka dodała takiego sznytu całości, że chętnie bym wzięła żywcem wszystkie elementy i przebrała za Twoją brzydszą siostrę „bliźniaczkę”

    1. Witaj Pati,
      Jakże miło czyta się takie komentarze… Czuję się jak prawdziwa MISZCZYNI 😉 . Bardzo mnie cieszy fakt, że czujesz na własnej skórze, jak przyjemnie jest bawić się modą, kreować własny styl. Życzę tego wszystkim kobietom. Moc dobrego samopoczucia i przeświadczenie, że jest się swoją najlepszą wersją, jest nie do przecenienia. Och ten oranż, jakże i on mnie zaskoczył. Niesie ze sobą ogromną moc i mam już nawet kilka pomysłów jak go przemycić w letnich look’ach. Przydałoby się tylko troszkę opalenizny do kompletu 🙂 Oranżowy sweter jest super, ale masz rację, że to czapka zrobiła największą robotę. Będę z niej miała pociechę latem, nosząc jako najmodniejszy sportowy dodatek i to w dodatku unikat 🙂 Mam nadzieję, że będę miała okazję dać Ci w niej polatać, no chyba, że uda Ci się upolować jakąś własną perełkę. Na koniec chciałam zaznaczyć, że nie musisz się wcale przebierać za moją siostrę bliźniaczkę. Wystarczy, że jesteś moją wyjątkowo piękną i jedyną w swoim rodzaju Siostrą.
      Buziaczki,
      SIWA

  2. Agusiu czekoladowa czekoladowa zdecydowanie….ale fotka w czerwonej czapeczce Moje serce skradła. Słodka i taka Twoja. Już wprawdzie po wszystkim (dopiero złapałam zasięg po powrocie) ale i tak życzę nam wszystkim wszystkiego najwspanialszego. Uściski D.

    1. Witaj Dorotko,
      Tak jak w zeszłym sezonie zimowym miałam lekką obsesję na punkcie granatu, teraz wzięło mnie na brąz… Sama jestem tym odrobinę zaskoczona i zastanawiam się, co będzie dalej? Czy pozwolę czekoladzie wkraść się do wiosennych a nawet letnich stylizacji? Zobaczymy. Czapka wraz ze sweterkiem spokojnie wpisze się w wakacyjne miesiące. Oczami wyobraźni widzę je w połączeniu z kremowymi dżinsami. Niech no tylko zrobi się cieplej, bo za chwilę zwariuję od tej okropnej, zimowej aury.
      Dziękuję Kochana za życzenia i mam nadzieję, że wszystkim się nam spełnią 🙂
      Buziaczki,
      SIWA

  3. Witaj Siwa:)
    Cudowne stylizacje przygotowałaś! Brązowy total look jest bajeczny, a w zestawieniu z pomarańczą (?) – niesamowity. Cała podskakuję, kiedy na niego patrzę. Taki kolorek lubię bardziej od czerwonego, bardzo mi pasuje! Muszę skopiować tę stylizację! ;);)
    Natomiast na Święta życzę Tobie i wszystkim Silverhair’owym fankom wiosennej mocy i radości oraz ogromu nadziei na lepszy czas…

    Pozdrawiam

    1. Witaj Sabo,
      Nawet mnie zaskoczył ten odjazdowy oranżowo-brązowy zestaw, a przecież nie od dziś wiadomo, że pomarańcza w gorzkiej czekoladzie smakuje wybornie 🙂 . Kopiuj Kochana do woli, bo bije od tego duetu blask i energia!
      Dziękuję serdecznie za życzenia. U nas na szczęście było rodzinnie i dzięki temu radośnie. Tych kilka dni dało mi dużo pozytywnej energii i tylko teraz potrzebuję zmiany pogody, aby wprowadzić w życie moje pomysły na wiosenne stylizacje 🙂
      Buziaczki,
      SIWA

  4. Dobrych świąt, Kochana!! U nas nienormalnie – tylko we dwoje, z dzieckiem via Zoom. Wczoraj oglądałam wielkanocne śniadanie rzymskiej rodziny Oddone – mojej ulubionej nauczycielki włoskiego, Lucrezii. Już w 2020 r ona i jej chłopak oraz rodzice i siostra osobno pokazywali sobie świąteczny stół i opowiadali o daniach na nim przed ekranami laptopów… smutne te święta 🙁 Obyśmy wszystkie miały weselsze, Drogie Silverowiczki!! Zdrowia Wam i oby do szczepień 🙂

    1. Witaj Aldonko,
      Dopiero doszłam do siebie po świętach…, które w moim wydaniu były rodzinne i bardzo radosne, choć oczywiście brakowało przy wielkanocnym stole kilku osób… Dziękuję za życzenia i mam nadzieję, że to ostatnie takie covidowe święta. Szczepionka dla mnie jest pieśnią przyszłości, ale i ja upatruję w niej początek końca tej pandemii.
      Buziaki,
      SIWA