WAKACJE NA LUZIE # 1. W DŻINSACH I BLUZIE :)

Lato, wakacje, urlop… Wszystko byłoby super, gdyby nie ta kapryśna i strasznie zmienna pogoda. Nie wiem, jak u Was, ale na moim urlopie, pogoda mnie nie rozpieszcza. Teoretycznie taka sytuacja powinna sprzyjać pisaniu tekstów na bloga, ale… brakuje mi słońca, które dodałoby mi wigoru i chęci do pracy. Prawda jest taka, że czas przecieka mi przez palce. Gdy pada, dzielę go na oglądanie komedii romantycznych i starych filmów oraz czytanie kryminałów. Kiedy się lekko rozpogodzi, zdarza mi się także lekka aktywność fizyczna, głównie w celu zdobycia pożywienia, które ktoś przygotował z myślą o takich leniuszkach na wakacjach:).

Wygląda na to, że jak tak dalej pójdzie, to będzie mnie troszkę więcej pod koniec urlopu. Nie zamierzam się jednak zbytnio tym przejmować, bo wkręciłam się już na maksa w leniuchowanie, które można spokojnie ładnie nazwać „ładowaniem akumulatorów”.

Kiedy słońce nieśmiało wygląda zza chmur, idę w teren i rzucam się do robienia zdjęć, bo nie wiem, czy nadarzy się jeszcze ku temu okazja. W związku z tym, mam sporo zdjęć i ani grama tekstu:).  Pomyślałam sobie, że jedynym wyjściem z tej sytuacji może być seria wakacyjnych wpisów na stronie, które będą bardziej do oglądania niż do czytania. Mam nadzieję, że ten pomysł przypadnie Wam do gustu i jakoś przetrwacie ze mną ten wakacyjny czas. Na pocieszenie dodam, że wpisy powinny dzięki takiemu zabiegowi, pojawiać się częściej. Takie przynajmniej jest założenie, ale co z tego wyjdzie? Zobaczymy…

Wszystkie elementy dzisiejszej stylizacji, świetnie znacie. Moja ulubiona bluza RUNDHOLZ BLACK LABEL, dżinsy DIESEL oraz top HIGH.

Bluza w litery jest jedną z najbardziej charakterystycznych rzeczy w mojej szafie. Obawiałam się na początku, że szybko mi się opatrzy i znudzi, ale nic takiego nie nastąpiło. Nadal bardzo ją lubię, czego najlepszym dowodem jest fakt, że zabrałam ją na wakacje…

Było kilka stylizacji z bluzą w rolach głównych. Moje ulubione to: SZMERY BAJERY BLUZA W LITERY  , w którym pozuję razem Annette Görtz oraz  CZTERDZIESTOLATKA WARIATKA, gdzie na oczach przechodniów dostałam niezłej głupawki.

Nie wyobrażam sobie „chłodnego” urlopu bez moich podartych dżinsów, z obniżonym krokiem. Dziś mam je na sobie głównie w towarzystwie czarnego, ale lubię je także z bielą koszuli i sandałów. Mam jeszcze trochę urlopu w sierpniu, więc może wtedy się uda…

Czekanie na słońce może być męczące. Miny na zdjęciach to potwierdzają;).

Top HIGH zaprezentował się ostatnio we wpisie MAGICZNE DODATKI . Ze spodniami ANNETTE GÖRTZ, tworzył elegancki miejski look, a tutaj z dżinsami jest na luzie i na sportowo, ale nadal stylowo:). Na zdjęciach poniżej dużo wyraźniej widać detale, szczegóły wykończenia i poszczególne elementy topu.

Sportowe klapki z kokardami świetnie się sprawdzają na wakacjach.

Koniec sesji. Biegnę się szybko przebrać, bo na horyzoncie widzę kawałek bezchmurnego nieba. Czas na stylizację w szortach… Już niebawem…
Do następnego razu ( do jutra ?),
SIWA

Możesz także polubić

6 komentarzy

  1. Ależ podobają mi się Twoje „wakacyjne” włosy. Ściskam wakacyjnie
    p

    1. Wiatj Pati,
      Jeśli są wakacje na luzie to i włosom trzeba go trochę dać. Pozwalam im odpocząć od prostowania, suszenia i innych form tortur fryzjerskich. Sama oswajam się z taką, dziką, wakacyjną wersją i zaczynam ją nawet lubić. Dlatego miło mi słyszeć, że fajnie to wygląda… Dziękuję.
      Buziaczki, SIWA