WAKACJE NA LUZIE # 3. CZYLI BIEL Z DŻINSOWYM AKCENTEM.

Po ostatniej dominacji zestawów black&white, przyszedł czas na małą odmianę. Tym razem letnia propozycja połączenia bieli z dżinsowymi akcentami.

Latem, szczególnie w słoneczne dni, ma się większą ochotę na jasne kolory. Biel w zestawieniu z lekką opalenizną wygląda świeżo i promiennie. Chłodną tonację dopełnia błękitny, sprany dżins.

Kurteczkę ROCHA.JOHN ROCHA z dzisiejszej stylizacji kupiłam w second handzie. Kosztowała niewiele, a jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Jak do tej pory nie spotkałam nikogo w podobnej. To ogromna zaleta zakupów z drugiej ręki. Jest na mnie mocno dopasowana i dzięki temu stanowi świetną przeciwwagę do szerokiej, rozkloszowanej spódnicy.  Odpięta czy zapięta, nie ma znaczenia, dobrze prezentuje się w każdej wersji.

Do stylizacji dobrałam okulary H&M, z niebieskimi, lustrzanymi szkłami.

Tego lata marzyła mi się biała, długa sukienka. Nie mówię, że do ziemi, ale chociaż do kostek. Okazało się, że jest to bardzo trudne zadanie, a wręcz niewykonalne… Całe morze białych kreacji zalewa teraz sklepy, ale wszystko jest na mnie albo za krótkie, albo talię mam prawie pod pachami. Co począć? Nie pozostało mi nic innego, jak założyć gładki top i do niego spódnicę. Przy zapiętej kurteczce, wyglądało to razem jak wymarzona sukienka.

W podobnym kolorze, co kurtka, są klapki VICES z kokardkami. To właśnie jest ta druga para, którą dostałam w spadku po nieudanych zakupach internetowych mojej Córci. O ile czarną wersję mogę z powodzeniem założyć nawet do pracy, to te w dżinsowym wydaniu uważam za odpowiednie raczej na weekend lub wakacje. Chociaż, czy ja wiem? Może lekko przesadzam?

Top H&M to tzw. BASIC i koszt niecałych dwudziestu złotych. Raz na sezon można sobie pozwolić na bielusieńki, klasyczny top i T-shirt.

Spódnicę kupiłam okazyjnie, kilka lat temu, w TERRANOVIE . To raczej rzadkość w tym sklepie, ale uszyta jest z czystej bawełny. Największą jej zaletą jest możliwość regulacji długości. W pasie ma troczek, którym można ustalić czy ma być niżej, czy wyżej na biodrach.

Bardzo fajnie spódnica prezentuje się z samą kurtką, która spełnia wtedy rolę dopasowanego żakietu.

Dzisiejsza stylizacja to nie tylko propozycja wakacyjnego look’a, ale przede wszystkim przykład i dowód na to, że  można się fajnie ubrać za naprawdę rozsądne, żeby nie powiedzieć małe, pieniądze. Podsumowałam na koniec ile kosztowały wszystkie rzeczy razem. Musicie chyba przyznać, że jak na taki zestaw, wyszła śmieszna kwota.

Uwielbiam chwilę, kiedy uda mi się „upolować” fajnego i na dodatek taniego ciucha. Nie jest to łatwe, wymaga sporo czasu i wytrwałości, ale dla takich skarbów, jak moja dżinsowa kurtka, warto od czasu do czasu zaglądać do second handów.
A Wy, macie jakieś super skarby w szafie? Może znacie fajne miejsca, godne polecenia, gdzie warto udać się na łowy? Dajcie znać w komentarzach…

Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie,
do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

6 komentarzy

  1. Jestem fanką łączenia dżinsu z bielą latem i Twoją przez cały rok. Cmok 😀
    p.

    1. Witaj Pati,
      Fajnie jest mieć taką fankę jak Ty !!! Nie wiem tylko co biel i dżins na to;).
      Buziak, SIWA

  2. Agnieszki, gratuluję! Napisałaś wzorowy tekst poradniczy 🙂 Każde pismo kobiece powinno taki chcieć i brać z ciebie przykład. Jest sezonowo, ładnie, modnie i czytelniczka o dowolnej figurze się w tych przykładach odnajdzie… a już zestaw cenowy, to mistrzostwo świata! Wszystkie kochamy tę chwilę, gdy trafiamy na świetny, a tani ciuch – i kto by pomyślał, że to wciąż jest możliwe… Klapki są kapitalne, myślę, że twój strój rownież w butiku będzie wyglądał dobrze! Ja w każdym razie spokojnie sobie ciebie w pracy w nim wyobrażam 🙂

    1. Witaj Aldonko,
      Dziękuję serdecznie za wspaniałą recenzję. Moim największym marzeniem jest, by strona była takim miejscem, gdzie znajdzie się fajną stylizację i dobrą radę, jak ją do siebie dostosować. Chcę również pokazać, że dobry pomysł na siebie jest ważniejszy od grubości portfela. Jeśli się to udaje, jestem bardzo zadowolona. Pracuję teraz nad ostatnimi lipcowymi, wakacyjnymi stylizacjami, bo kolejne będą dopiero w sierpniu.
      Jeśli pogoda na to pozwoli,to z pewnością wystąpię w tym look’u w pracy. Też nie widzę problemu, żeby zabrać do butiku trochę wakacyjnego luzu;).
      Buziaki, SIWA