SIWE I BIAŁE = POŁĄCZENIE WSPANIAŁE # 1

Nie wiem, czy to przypadkiem nie ostatnie takie piękne dni. Śpieszę zatem przedstawić Wam jedną z moich jasnych, jesiennych stylizacji.

Ostatnio srebrzysta (siwa 🙂 ) szarość z bielą, to moje ulubione zestawienie. Noszę je bardzo często, bo mam świadomość, że już za chwilę przejdę na ciemną stronę mocy i jeśli srebrny kolor się pojawi, to tylko w towarzystwie dostojnej czerni…

Szare spodnie z lampasem kupiłam w ZARZE na początku sezonu jesiennego, a więc w sierpniu :)!!!. To chore wyprzedzenie kolekcji w stosunku do pór roku sprawia, że jesteśmy zmuszane do nabywania rzeczy „na zapas”. Mnie to przeszkadza i mocno komplikuje dobre zakupy. Najbardziej lubię, gdy mogę rzeczy zakładać od razu, a nie dopiero za dwa miesiące… Złamałam się jednak i kupiłam gatki oceniając, że nadadzą się na chłodniejsze, letnie i cieplejsze, jesienne dni. Udało mi się. Wstrzeliłam się w pogodę idealnie.

Guma w pasie, kieszenie i lampasy, to atrybuty dobrych spodni dresowych. Sportowy charakter spodni łagodzi „elegancki” materiał, z którego są uszyte i właśnie dzięki temu połączeniu powstaje tzw. sportowa elegancja. Tak naprawdę, jest to jedyna wersja dresów, które jestem w stanie na siebie włożyć…

Do jasno-szarej stylizacji perfekcyjnie pasuje mój skórzany shopper. Z Waszych komentarzy wiem, że i Wam bardzo się spodobał. Wiele razy padało pytanie, gdzie można go kupić. Nie jest to żadną tajemnicą. W mojej okolicy, na ul. ZWM 11 w Warszawie jest mały sklepik, który ma bardzo wdzięczną nazwę VDZIANKO. To właśnie tam kupiłam moją wielką torbę. Niestety nie ma teraz możliwości kupienia jasno-szarej wersji, ale z tego co ostatnio usłyszałam od właścicielki, można wejść w posiadanie wersji granatowej lub burgundowej.

Tradycyjny rzut okiem na stylizację z góry pozwala przyjrzeć się bliżej moim ulubionym kokardkowym trampkom POST EXCHANGE. Ostatnio byłam na „łowach” w TKmaxxxie ( łupów tym razem brak 🙂 ) i widziałam jeszcze dwie pary takich samych. Mogę je polecić z ręką na sercu. Są leciutkie i mega wygodne.

Instruktażowy wpis pt. ” Jak nosić szale?” już pewnie znacie. Sposobów jest wiele, ale czasem wystarczy tylko zarzucić szal na ramiona i wyglądać bardzo elegancko, nawet w lekko dresowych spodniach :).

Skoro już poruszyłyśmy temat szala, zdradzę Wam, że ten piękny i ogromniasty też pochodzi z ZARY. Jest praktycznie co roku w ofercie jako tzw. basic. To mieszanka wiskozy i akrylu, który niestety mocno obniża jego jakość, ale kolor jest boski i dlatego łatwo przychodzi mi przymknięcie oka na lekkie mechacenie :). Chcąc pokazać piękno szala w ruchu, zrobiłam całą serię zdjęć, na których, mam nadzieję, zobaczycie jego urodę.

Bawełniany sweter H&M pasuje idealnie do dzisiejszej stylizacji. Formą przypomina bluzę, a przecież nic bardziej nie pasuje do spodni dresowych niż bluza. Po bokach ma bardzo praktyczne suwaki, które dają więcej luzu na biodrach i ułatwiają dostęp do kieszeni.

Przyglądam się tym zdjęciom i z rozbawieniem stwierdzam, że to nic innego, jak sportowy, miejski dresik. Wprawdzie spodnie szyte a nie dziane, bluza w elegancki prążek, trampki z kokardą i zamiast ręcznika, przewieszony przez ramię szal 🙂 , ale jak na moje sportowe potrzeby, czyli chodziarstwo, które namiętnie uprawiam, taki zestaw jest idealny.

Jeszcze trzy zdjęcia, na których pokazuję różne sposoby noszenia swetra. Są to niewielkie różnice, ale są i dlatego warto znaleźć własny sposób, by idealnie podkreślić swoje atuty lub wykorzystać możliwość zasłonięcia niedoskonałości. Ja najlepiej prezentuję się w drugiej wersji:).

Oczywiście nie może zabraknąć radosnego podskoku. Siwe loki właśnie wtedy wyglądają najefektowniej. Ostatnio dużo częściej noszę je w tej wersji i może to tylko kwestia przyzwyczajenia, ale czuję się w nich coraz lepiej. Teraz, gdy są już znacznie dłuższe, lepiej się układają i łatwiej mi je ujarzmić.

Moje Drogie, to już koniec tego wpisu. Mam nadzieję, że korzystacie z uroków aury i nie zdziwię się, gdy zamiast pisania komentarzy wybierzecie spacer ;). No chyba, że siądziecie wieczorkiem po spacerze, w dobrym nastroju i skrobniecie kilka słów… Czy nosicie jeszcze jasne rzeczy, czy może już wskoczyłyście w jesienne „buraski”?
Do następnego razu,
SIWA

 

Możesz także polubić

8 komentarzy

  1. Ja wciąż powstrzymuję się przed wymianą garderoby na jesienno-burą, co nie zmienia faktu, że buraski letnie wiodą prym w mojej szafie. Lubię srebrzystą szarość w Twoim wydaniu i Twoje lokate włosy 🙂 Przyznam, że nie jestem fanką dresików ani lampasików i siebie kompletnie w takich spodniach nie widzę, ale nie wiem jak Ty to robisz, że mimo mojej niechęci do sportowych stylizacji, Tobą się zachwycam i jest efekt „wow”.Ściskam jesiennie
    p

    1. Witaj Pati,
      Bure kolory są fantastyczne latem i zimą, więc wystarczy dodać do letnich burasków trochę ciepłych i ciemnych ciuchów zimowych, by uznać że garderoba jest gotowa na nowy sezon. Jeśli chodzi o dresy i lampasy, to pewnie dobrze wiesz, że dresów organicznie nienawidzę. Jednak te eleganckie spodnie z lampasikiem podbiły moje serce i są tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę. Efekt „wow” był zamierzony i cieszę się, że udało mi się go osiągnąć :).
      Buziak, SIWA

  2. Elegancko, miejsko i widać, że megawygodnie 🙂 Nosiłabym. Popielatości to ostatnio coś, co lubię coraz bardziej i zaczęłam kolekcjonować. Dzięki za namiar na torbę!

    1. Witaj Aldonko,
      Dziękuję za komentarz. Moja kolekcja popielatości też rośnie i to w zastraszającym tempie :).
      Buziaki, SIWA