SILVER TREND, SILVERHAIR I INNE BŁYSKOTKI …

Gdzieś w odległej galaktyce,
kobiety noszą srebrne spódnice…

Tak mogłaby się zaczynać modowa odyseja kosmiczna. Jednak nie trzeba wcale planu filmowego ani scenariusza science fiction, aby posmakować kosmicznego błysku. Wystarczy skorzystać z trendu, który od kilku sezonów był już obecny, a teraz umacnia się i w sezonie jesień-zima 2017/2018 serwuje nam istne międzyplanetarne podboje. Srebro od stóp do głów czyli THE FUTURE IS NOW !!!!

Pierwsze skojarzenie. Eee tam, to nie dla mnie, ale… Przecież mam parę błyszczących dodatków. Nawet byłam lekko błyszcząca w komunijnej stylizacji. Zaczęłam więc rozważać zrobienie srebrnej stylizacji i tu z pomocą przyszedł mi, jak zwykle, H&M. Reklamy letniej przeceny skusiły mnie, a moim łupem, tym razem, padła kosmiczna, plisowana spódnica, za całe 19 złotych. Teraz już nie miałam żadnej wymówki. Ten błyszczący look musiał powstać i to błyskawicznie:).

Spódnica uszyta jest z poliestru, ale przynajmniej krótka podszewka jest z wiskozy, przyjemna dla ciała, no i oddychająca. To rzadkość, ale w tym przypadku, można śmiało powiedzieć, że lepsze jest pod spodem!

Przy moim wzroście, spódnica ma trudną długość, dlatego zakładam ją nisko na biodrach.  Nie bez znaczenia jest także duży rozmiar (44), który pozwala swobodnie rozciągać gumę w pasie :).

                    

Nie jestem specjalnie fanką leginsów, ale tutaj sprawdziły się fantastycznie. Optycznie wydłużają spódnicę i poprawiają tym samym proporcje. Podoba mi się powtórzenie koloru T-shirtu, dzięki temu stylizacja jest spójna i ma swój rytm. Srebro na zmianę z białym.

Duży shopper, mimo że nie jest srebrny, ładnie się dopasował do kosmicznej stylizacji. Jest niezbędny, bo nie potrafię zmieścić mojego, codziennego, podręcznego bagażu w malutkiej torebeczce PARFOIS :). Do niej trafiają największe skarby, a resztę wrzucam do „wora”.

Ten fason jest do kupienia w różnych wariantach kolorystycznych. Są wersje jednokolorowe i wzorzyste oraz ta przecierana, srebrna.

Z małej torebki, z długim paskiem, możemy łatwo zrobić tzw. „nerkę”, którą wygodnie nosi się w talii. Wystarczy zawiązać pasek torebki wokół pasa i już mamy wersję sportową.

Błyszcząca, srebrna spódnica, najlepiej prezentuje się w ruchu. Dopiero wtedy widać jej urodę, jak pięknie się mieni i odbija promienie słońca, które wdzierają się nawet do „mojej” bramy.

Wiecie, że nie byłabym sobą, gdybym nie sprobowała zawiązać supełka na T-shircie. Było trochę trudno, bo raczej należy do tych mniejszych i dopasowanych, ale dla chcącego nic trudnego. Efekt osiągnięty, talia podkreślona.

Jeszcze kilka zdjęć z tanecznym krokiem…

Bardzo lubię i zdecydowanie mam słabość do T-shirtów z nadrukami lub zabawnymi napisami. Wielokrotnie wykorzystywałam je w stylizacjach. Jednak zwykła koszulka z napisem może stać się także symbolem walki o równość, wolność i solidarność. Poniżej cała seria z zimowego pokazu jaki zaprezentował w Nowym Jorku PRABAL GURUNG. Młody, zdolny projektant, który pochodzi z Nepalu. Jego projekty nosi min. Michelle Obama. Powołał do życia fundację, która wspiera biedne dzieci w jego rodzinnym kraju. Chce zapewnić im przede wszystkim dostęp do edukacji, a także pomóc rozwijać swoje talenty. Jak widać, moda może być nie tylko ładnym opakowaniem, ale mieć moc i iść przez świat z przesłaniem.

Mój T-shirt, upolowany za grosze w TKmaxxie, jest wariacją na temat bardzo popularnego T-shirtu z zeszłorocznej kolekcji DIOR’a. Spodobał się kobietom, bo hasło jest proste i w bardzo jasny sposób nawołuje do równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Zaczęło go nosić wiele znanych kobiet, a kiedy zobaczyłam, jak pięknie prezentuje się w nim Jennifer Lawrence, nie dziwię się wcale, że koszulka z feministycznym hasłem stała się takim hitem.

O feminizmie mówi się ostatnio bardzo często, choć mało kto używa tego słowa poprawnie. Bardzo fajny tekst o feminizmie znalazłam na stronie Pawła Opydo, który w otwarty sposób napisał, że wszystkich, którzy nie popierają feminizmu, prosi by więcej nie zaglądali na jego bloga. Dla Pana Pawła „powiedzenie, że jest się przeciw feminizmowi to ta sama kategoria co stwierdzenie, że popiera się segregację rasową”. Zgadzam się z nim w 100%.

Ostatnim, choć wcale nie mniej ważnym, elementem stylizacji są buty. Kiedy je kupowałam, nie miałam pojęcia, że będą aż tak modne. Nawet trochę się obawiałam, że szybko mi się znudzą. Zawsze istnieje takie niebezpieczeństwo, gdy rzeczy są bardzo charakterystyczne. Srebrne mokasyny wpasowały się jednak idealnie w moją szafę i razem z torebką, stanowią świetny duet dodatków do wielu stylizacji. Najładniej prezentują się z bielą, jak w stylizacji pt.” Cała biała„.

Lustrzanki QUAY idealnie pasują do kosmicznej stylizacji. Ta fantastyczna pamiątka z wakacji, dobrze mi służy i mam przeczucie, że jeszcze wiele razy okulary zagoszczą na stronie, w jesienno-zimowych stylizacjach.

I tak dotarłyśmy do końca błyskotliwego wpisu. Wiem, że srebrnowłosej blogerce łatwiej wpasować się w srebrny trend, ale mam nadzieję, że zaciekawiłam Was chociaż i gdy będziecie mieć okazję, spróbujecie dodać trochę błysku do Waszych stylizacji. A może nosicie srebrne dodatki lub ciuchy i nie jest to dla Was żadna nowość? Dajcie znać w komentarzach.
Tradycyjne zdjęcie z podskokiem musi być i jest!
Kosmiczny odlot!

Do nastepnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

10 komentarzy

    1. Witaj Aldonko,
      Ze srebrnymi włosami lśnienie nie stanowi problemu. Błysk w oku też nie zaszkodzi ;).
      Buziak, SIWA

  1. W kosmicznej stylizacji, nasza srebrzysta Gwiazda ❤️ Pasek z torebką też gwiazdorzy 🙂

    1. Witaj Pati,
      W kosmosie każda z nas staje się gwiazdą, a srebrne akcesoria i garderoba stają się tylko skromnym dodatkiem:).
      Buziak, SIWA

  2. Bardzo fajny zestaw. Spódnica to naprawdę niezły łup zdecydowanie najbardziej przypadł mi do gustu zestaw z torebką na pasku, rewelacja!

    1. Witaj Aniu,
      Cieszę się, że spodobała Ci się stylizacja. Torebka na pasku to naprawdę super dodatek i można nosić ja na wiele sposobów. Duże pole do popisu dla naszej kreatywności. Spódnica jest odlotowa i nie wiem, czy tak łatwo uda mi się ją przysposobić do jesienno-zimowych stylizacji, ale będę próbowała przemycić trochę błysku.
      Buziaki, SIWA

    1. Witaj Ewuniu,
      Silverloki są dłuższe i układają się coraz lepiej. Nie wiem tylko, czy starczy mi samozaparcia, by je zapuścić aż do pasa. Ostatnio kusi mnie wizja podcięcia ich do ramion…ale trochę się obawiam, że skręcą się wtedy jeszcze mocniej.
      Buziak, SIWA