LAKIEROWANA KURTKA

Przed oczami mam zdjęcie, na którym moja Mama w lakierowanych kozaczkach i super krótkiej mini, pędzi z uśmiechem na czadową imprezkę. Moda powraca. Na lakierowaną skórę też… Przyznam, że nigdy nie miałam nic tak błyszczącego, ale postanowiłam spróbować…

Jak w przypadku większości moich eksperymentów, tak i tym razem, zainwestowałam niewielką kasę w H&M. Zawsze łatwiej przeżyć chybioną inwestycję, gdy wydało się grosze ;). Skorzystałam z okazji i kupiłam na wyprzedaży lakierowaną ramoneskę, z myślą, że założę ją na większe wyjście. Pierwszą okazją, by zabłysnąć był pokaz ANNETTE GÖRTZ, podczas Fashion Week w Düsseldorfie. Niestety nie mam zdjęć, na których lepiej by było widać całą stylizację. Byłam wtedy ubrana na czarno, od stóp do głów w dzianinę, a błyszcząca ramoneska nadawała całości wieczorowy charakter. Sprawdziła się w tej roli znakomicie.

Założyć błyszczącą kurtkę na wieczór nie jest wielkim wyzwaniem. Dużo trudniej ubrać ją w codziennej stylizacji, tak by nie wyglądała tandetnie.

Postanowiłam połączyć ją z bardzo prostymi i klasycznymi fasonami, które dzięki niej nie będą nudne, tylko nabiorą charakteru, czyli tzw. pazura.

Biała, klasyczna koszula H&M, plus spodnie z lekko obniżonym krokiem RUNDHOLZ, to wspaniała bazowa para tego look’a.

Czy kurtka otwarta, czy zamknięta, nie ma znaczenia. Tak czy siak wygląda dobrze. Optycznie tworzy się złudzenie, że nogi są dłuższe, bo kończy się ona dużo wyżej, niż w rzeczywistości jest talia.

Zauważyłam na zdjęciach wielu blogerek, że często noszą okrycia tylko zarzucone na ramiona. Taka nonszalancja, a może moda? Nie wiem, ale nie chciałam być gorsza i postanowiłam wystylizować się na blogerkę:). Typowe blogerskie zdjęcie mam już zatem zaliczone …

A co pod spodem? Moja szałowa, dzianinowa kamizelka – top, również z H&M. Była już pokazywana na stronie, w stylizacji z tuniką w paski. Jeśli ktoś nie widział, może to nadrobić, zaglądając → tutaj .

Bardzo lubię tę kamizelkę. Jest miękka i elastyczna. Daje naprawdę masę możliwości do kombinowania. Tutaj tworzy fajny, graficzny rysunek i rozbija dużą, białą płaszczyznę koszuli. Patrząc od góry zachowany jest rytm zmiany koloru, biały – czarny. Lubię takie detale, na które prawdopodobnie nikt nie zwraca uwagi…

Nie sposób nie wspomnieć o butach STRELLSON. To kolejna męska para upolowana w zeszłym roku w TKmaxxie. Kiedy je zobaczyłam, serce mocniej mi zabiło i tylko w duchu się modliłam, żeby rozmiar był dobry. Okazało się, że są idealne, nie tylko rozmiarowo, ale także stylowo, jako dopełnienie moich ukochanych czarno-białych stylizacji. Jest to przykład dobrej, modowej inwestycji, która będzie mi służyła latami.

Na koniec, chciałabym Wam pokazać, jak  można założyć kamizelkę na dwa sposoby.

Ten pierwszy sprawdzi się u kobiet, które mają taki „agresywny” biust, jak ja :). Drugi zaś jest dla tych szczodrzej obdarzonych przez naturę. Taką kamizelkę możecie zrobić same z małego, krótkiego topu. Nie musi być wcale taki dopasowany, jak mój. Myślę, że znajdziecie w szafach przynajmniej jeden za krótki czarny top, który da się przysposobić na prostą kamizelkę.

Okulary przeciwsłoneczne SUNDAY SOMEWHERE są chyba najlepszym moim zakupem w TKmaxxie.  Mam je już ponad dwa lata i wciąż podobają mi się, jak pierwszego dnia. Z pewnością ktoś, kto je zaprojektował, musiał myśleć o mnie, największej fance black&white na świecie.

Błyszcząca ramoneska, główna bohaterka dzisiejszego wpisu, wisi w mojej szafie tuż obok rzeczy, które bardzo często noszę. Choć sięgam po nią rzadko, cieszę się, że ją mam. Dodaje blasku, gdy trzeba. Jest taką moją dyżurną, wieczorową opcją. W dzisiejszej stylizacji też się nieźle spisała i gdy najdzie mnie ochota, by znowu zabłysnąć z pewnością ja założę.

Lubicie lakierowaną skórę? Macie jakieś błyszczące ciuchy w szafach? Może tolerujecie błysk tylko w dodatkach albo wcale? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii. Czekam zatem na komentarze i…
Do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

10 komentarzy

  1. Ja może na kurteczkę bym się nie odważyła w codziennej stylizacji,ale ta wieczorowa…widzę to 😉 elegancko. Sama mam jeden lakierek, na buciku, niekoniecznie eleganckim, ale bardzo go lubię

    1. Witaj Pati,
      Tak, wieczorowo dużo łatwiej ujarzmić taką błyszczącą, lakierowaną kurteczkę. Świetnie byś w niej wyglądała. Może będzie jeszcze okazja byś ją przymierzyła :).
      Buziaczki, SIWA

  2. Jedyny mój czarny błysk to mały wełniany sweter ze srebrną, ledwie widoczną nitką – taki „węgiel”. Lakierowana kurtka to dla mnie by było za dużo… dochodzę natomiast do wniosku, że takie świetne buty + równie świetne okulary warto mieć, jeśli się lubi biel i czerń: „w środku”, pomiędzy nimi, mogą się wtedy dziać dowolne czarnobiałe rzeczy! Kamizelka jest super. Fajny ten duży X na bieli.

    1. Witaj Aldonko,
      Ta kurtka jest mega mocnym akcentem w każdej stylizacji. Nie można w nią się „zapakować” na dłuższą metę. Są jednak chwile, gdy człowiek ma ochotę zabłysnąć i w takim stroju efekt jest murowany :). Kamizelka jest za to bardzo częstym elementem moich stylizacji i jeszcze nie raz zobaczycie ją w akcji. Dobre dodatki są nie tylko dodatkiem, ale podstawą każdej udanej stylizacji. Warto w nie inwestować.
      Buziaki, SIWA

  3. Gdzies kiedys przeczytalam, ze sa kobiety, ktore nawet w najdrozszych ubraniach wygladaja „tanio”. A Ty jestes odzwierciedleniem czegos dokladnie odwrotnego, nawet w sieciowkowej i stosunkowo taniej rzeczy wygladasz jak milion $$$$$$. Cudownie! kupuje w calosci

    1. Witaj Anno,
      Dziękuję za tak miły komentarz. Jest dużo prawdy, w przytoczonym przez Ciebie zdaniu. Kasa nie jest gwarancją dobrego stylu. Trzeba jeszcze mieć pomysł na siebie i uważam, że jest to nawet ważniejsze. Dowodem są kobiety, które fajnie się prezentują właśnie w „sieciówkowych” stylizacjach albo perełkach z second hand’ów.
      Pozdrawiam serdecznie,
      SIWA

  4. Noooo Aguniu to pojechałaś z ta kurteczką…dla mnie bomba!
    Lubię nie tylko kurtkę ale torebkę czy buty lakierowane. Trochę błysku nigdy nie zaszkodzi. Super fajnie wyglądasz w tej stylizacji i myśle, ze nasza Pati tez by wyglądała fantastycznie. Super odlotowa stylizacja, bardzo mi się podoba, ale niestety ja już się tak nie wystroję. Tak czy siak ekstra stylizacja.
    Buźka i pozdrawiam ❤️

    1. Witaj Jolu,
      Dziękuję Ci za komentarz. Troszkę mnie zmartwiłaś, mówiąc, że już się tak nie wystroisz. A cóż to ma znaczyć? Jak będziesz kolejny raz w Warszawie, udowodnię Ci, że zabłyszczysz w lakierowanej kurteczce.:)
      Buziaczki, SIWA