JAK SIĘ UBRAĆ NA KOMUNIĘ?

Dlaczego tak trudno ubrać się na komunię lub ślub? Chyba wszystko przez to, że są mocno obwarowane stereotypami „kościelnej” elegancji. Nie ma nic złego w dopasowanej, kremowej sukience do kolan, w zestawie z żakietem i pantoflami na obcasie. Jest tylko jeden warunek, trzeba lubić taki styl. Ja niestety nie czuję się dobrze w takim zestawieniu. Musiałam więc mocno przekopać swoją szafę, żeby wymyślić swoją komunijną stylizację. Miałam kilka pomysłów. Ostatecznie postawiłam na jasne kolory ze srebrnymi dodatkami.

Kluczowa była decyzja o założeniu jasnoszarej, gniecionej spódnicy GABI LAUTON. Do niej dobrałam bardzo dopasowany w talii żakiet RUNDHOLZ. Przy rozkloszowanej spódnicy istnieje duże niebezpieczeństwo, że zbyt luźna „góra”, może nas poszerzyć i optycznie wbić w ziemię.

Spódnica z żakietem są w tej samej cementowej tonacji. Jednak żakiet jest odrobinę ciemniejszy i dzięki temu nie ma efektu kompleciku. Spod niego wystaje nieśmiało błyszczący top H&M, który ładnie się komponuje ze srebrnymi butami i torebką. No i oczywiście ze srebrnymi włosami ;).

Zdecydowałam się na płaskie buty, bo nie wyobrażałam sobie tylu godzin męczarni na obcasach. Kościół, zdjęcia rodzinne, przejście do restauracji i powrót do domu. Moje srebrne mokasyny spisały się na medal. Dzięki temu, że było mi wygodnie, mogłam tanecznym, lekkim krokiem przejść przez całą imprezę.

Myślę, że ta stylizacja jeszcze lepiej sprawdziłaby się na weselu. Podczas tańca spódnica mogłaby zaprezentować maksimum swoich możliwości.

Torebka PARFOIS była jedynym zakupem uzupełniającym moją komunijną stylizację. Udało mi się idealnie dobrać odcień srebra do mokasynów. W ten sposób powstał zestaw dodatków, który będzie mi pasował do wielu look’ów. Pewnie nie raz zagoszczą na stronie.

A teraz czas na kilka zdjęć z imprezy. Chciałabym pokazać Wam naszą, rodzinną siwą trójkę. Tak naprawdę, siwy najpierw był Sławek – mój brat, bo jako mężczyzna nigdy nie farbował włosów. Potem na naturę postawiłam ja, a kiedy moja mama zobaczyła, jak fajnie to wygląda, też dała się namówić. Jak widzicie, stanowimy silną ekipę SILVERHAIR’owców :).

A teraz fotka z najbliższymi i najważniejszymi kobietami w moim życiu, mamą Jolą i „duchową” siostrą, czyli bratową Patrycją. Są wspaniałe !!! Mama podobnie, jak ja, wybrała jasnoszarą kreację, którą ożywiła czerwonymi dodatkami.

Patrycja pięknie prezentowała się w super trendy sukience H&M. Dwa połączone ze sobą paski, ładnie podkreślały talię. Starannie dobrana kolorystycznie torebka, podbiła czerwień kwiatów we wzorze sukienki. Jak dla mnie bomba!

Udało mi się namówić Patrycję na mini sesję i dzięki temu mam zdjęcie stylizacji w całości.


Na koniec, jeszcze kilka fotek, zrobionych ręką komunisty, już w drodze do domu. W ręku dzierżę niechętnie noszoną przez Franka albę, która, jak twierdził, psuła mu całą jego elegancką stylizację.

Komunia dziecka. Miesiące przygotowań, prób i spotkań w kościele, a potem siup i po wszystkim. Cieszę się, że mam już to za sobą. Wszystko wypadło super i teraz tylko czekają mnie w dalszej perspektywie śluby… Czy pójdę na nie w rozkloszowanej, pogniecionej spódnicy? Nie wiem, ale na pewno będę ubrana w zgodzie ze sobą i swoim stylem, który wtedy będzie mi najbliższy. Bo ważne jest, by dobrze się czuć i być ubranym, a nie przebranym. To chyba jedyna rada, której mogę udzielić na pytanie: W co się ubrać na komunię?
Pozdrawiam Was serdecznie,
do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

9 komentarzy

    1. Witaj Pati,
      Imprezka była super, jak najbardziej do powtórzenia, tylko może z innej okazji ;).
      Buziaczki, SIWA

    1. Witaj Psychofanko,
      Sprawdziłam w słowniku i już wiem co to znaczy :). Teraz, jak mi szczęka opadnie, będę mogła zabłysnąć językowo. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale dorobiłaś się fanki, w postaci PATI. Zerknij w komentarz pod wpisem o gadżetach.
      Pozdrawiam, SIWA

  1. Tak jest – piękna rodzina Silverhairowców 🙂 Widać, że każdy ma swój styl i jest to dobry styl. Czekam na dalsze stylizacje z pięknościami z twojej rodziny! Wiem, że już prawie namówiłaś Mamę 😉 Ciekawa jestem, ile pań zgorszyło się, że „w pogniecionej spódnicy do kościoła!”… 😉 Wyglądałaś bardzo ładnie i rzeczywiście nieprzyzwoicie młodo.

    1. Witaj Aldonko,
      Muszę Ci powiedzieć, że nie mam pojęcia czy siałam zgorszenie pogniecioną spódnicą i lekko „szmatławym”, lnianym żakietem. Nie zwracałam na innych zbytnio uwagi, bo cała byłam skupiona na moim Komuniście. Wydaje mi się, że znacznie większe wrażenie robiliśmy stojąc razem z moim Bratem (198 cm. wzrostu) w kościele, bo oboje mieliśmy długie siwe włosy i przynamniej o głowę wystawaliśmy ponad ludzi:). Miło słyszeć, że spodobała Ci się stylizacja. Nie wiem czemu przypisać ten nieprzyzwoicie młody wygląd, ale stawiam na świetny humor i wspaniałe towarzystwo.
      Pozdrawiam, SIWA

    2. Ależ mi posłodziłaś poranną kawkę 🙂 To bardzo miłe. Dziękuje serdecznie! Pati-❤️ Upalnie pozdrawiam wszystkich. Cmok

  2. Witaj Agusiu, po pierwsze wyglądasz jak nastolatka a Mama jak czterdziestka. Brat ciacho. Poza tym jesteście wszyscy piękni – stylizacja absolutnie „moja bajka” super pod każdym względem. Dla Komunisty serdeczności. Pozdrawiam D

    1. Witaj Dorotko,
      Cieszę się, że kręcimy się w tej samej bajce. Myślę, że jak Mama przeczyta Twój komentarz, to da się namówić na jakąś sesję:). Zdecydowanie potwierdzam,że wygląda jak czterdziestka. Po kimś muszę mieć dobre geny:). Przekażę pozdrowienia Komuniście i Bratu, że jest ciachem, napewno się ucieszy.
      Pozdrawiam, SIWA