IT’S COME BACK WHITE & BLACK.

Pogoda ostatnio mocno kapryśna. Wychodzi słońce – ciepło, przychodzą deszczowe chmury – chłodno i mokro. Chciałoby się złożyć zażalenie, że w kraju, w którym tak krótko trwa lato, powinno być przynajmniej ciepłe i słoneczne przez większą jego część. Tylko do kogo się udać z taką reklamacją ? Nie mam pomysłu. Jedyne co nam pozostaje, to uzbroić się w stylowe parasolki, jak np. ta czarna w białe groszki i być przygotowanym na każdą pogodę.

W każdym sezonie letnim potrafię się „zafiksować” na jakiś kolor. W tym zupełnie mnie opętało na punkcie czerwieni. Zarzuciłam Was całą furą stylizacji, w których ten ognisty kolor łączyłam z bielą, czernią i szarością. Pomimo tego lekkiego obłędu, najczęściej tego lata nosiłam jednak zestaw black&white, czasem z mocniejszym akcentem na black, a czasem na white. Dzisiejsza stylizacja należy do tych, w których dominuje biel.

Po raz kolejny założyłam mój ulubiony, streczowy żakiet RUNDHOLZ. „Robi” sylwetkę jak żaden inny. Trudno go nie lubić i jeszcze łatwiej się od niego uzależnić.

Najbardziej dopasowany jest pod biustem, a potem lekko zaczyna się kloszować. Dzięki takiemu fasonowi zyskujemy talię, luz na brzuchu, a optycznie sylwetka nabiera kształt klepsydry. Czyli bardzo korzystnie.

Kształt sylwetki najlepiej widać na zdjęciu poniżej.

O torbie MACO BAGS pisałam w poprzednim wpisie. Znajdziecie w nim link do strony firmowej. Ja jestem bardzo zadowolona z fasonu i jakości torby. Szczerze polecam.

Kiedy rozpięłam żakiet od razu stało się jasne, że biel rządzi. Zwróćcie uwagę na efekt jaki daje czarny żakiet z białym środkiem. Patrząc na zdjęcie widzimy głównie wąski, biały pas, mocno kontrastujący z połami żakietu. To świetny patent dla tych z Was, które chcą wyszczuplić „górę”. Ten sam efekt osiągniecie z otwartym kardiganem. Im będzie dłuższy, tym smuklej będzie się prezentować sylwetka.

Rozchylone na boki poły żakietu tworzą optycznie kształt klepsydry. To propozycja dla kobiet, które mają węższe biodra i brakuje im wcięcia w talii.

Luźne gacie RUNDHOLZ występowały już w kilku stylizacjach. Najładniej prezentowały się chyba w białej stylizacji, w której poświęciłam im znacznie więcej uwagi.  Kto ciekawy, zapraszam do lektury.

Spodnie są naprawdę luźne, co bardzo dobrze widać na zdjęciach. Mnie to kompletnie nie przeszkadza. Najważniejsze, że są wygodne, nawet kosztem posądzenia, że noszę w nich pielucho-majtki;). Taką opinię słyszałam o tego typu spodniach i pewnie dużo w tym racji, ale  jakoś mnie to nie zraża. Moja miłość do luźnych gaci jest ślepa i bezkrytyczna.

Lekko przeźroczysty T-shirt GINA TRICOT najpierw włożyłam za pasek spodni, a potem z przyjemnością zawiązałam „mój” supełek. To idealny i niezawodny sposób na zwężenie zbyt szerokiego T-shirtu. Do spodni tak obszernych w biodrach dobrze wygląda mniejsza góra lub bardziej dopasowana w talii.

Buty wykorzystane w dzisiejszej stylizacji dostałam w „spadku”. Poprzednia właścicielka zachwyciła się ich formą, ale niestety nie była zadowolona z tego, jak wyglądają na jej stopach. Przyznam, że początkowo też miałam obiekcje, ale przekonałam się do nich i bardzo polubiłam. Trudno określić, czy to sandały, czy letnie kozaczki. Tak coś pomiędzy, co czyni je bardzo oryginalnymi.

Na koniec seria zdjęć z podskokiem. Od wyskoku aż po lądowanie :).

To tyle na dziś. Ze smutkiem odnotowuję, że lato odchodzi i powoli przygotowuję się do jesienno-zimowego sezonu. Właśnie zrobiłam sobie na drutach czerwoną czapkę i jestem w trakcie dziergania ogromnego szala. Mam nadzieję, że będą mi dodawały energii w szaro-bure dni. Nieuchronnie czeka mnie również zmiana szafy. Lato na górę, a zima na dół. Wcale mi się nie podoba ta perspektywa, ale jak mus, to mus.
A Wy jak sobie radzicie ze zmianą sezonu? Macie jakieś sposoby by wejść w jesienną szarugę bezboleśnie? Czekam na Wasze komentarze i wskazówki.
Do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

9 komentarzy

  1. Agusia! Babie lato już za tydzień! Czyli od 1 października. Słońce zapowiadają na 7 dni 🙂 Szykuj swoje słoneczne stylizacje…

    1. Wiataj Aldonko,
      Trzymam Cię za słowo i jestem w gotowości bojowej do odpalenia ostatnich letnich,słonecznych stylizacji.
      Buziak, SIWA

    1. Wiataj Pati,
      „Mój normalny dzień, zawsze black&white”. Stary tekst ale cały czas aktualny. Czarny stanik pod białym T-shirtem nie jest już żadną awangardą, ale miło, że tak dokładnie analizujesz stylizacje i wychwytujesz najmniejsze szczegóły. Aura jest do …
      Buziaki, SIWA

  2. O mojej miłości do bieli z czernią, albo odwrotnie, nie muszę Cię zapewniać, ale warte uwagi jest to jak pasuje czarna bielizna pod biały t-shirt. Brawoooo…a dla naszej aury
    p

  3. Nie mogę przeżyć, że dopiero co wyjmowałam sandałki, a teraz pora je chować… że dosłownie dwa tygodnie temu opalałam się nad basenem, a teraz mogę najwyżej w kaloszach i z parasolką pójść na kryty basen… buuu… :(((

    1. Witaj Aldonko,
      Mnie też bardzo trudno przestawić się na tą pogodę, która jest za oknem. Mam jeszcze kilka fajnych, letnich stylizacji do pokazania, ale chyba nic z tego nie wyjdzie, bo kompletnie nie pasują. No chyba, że potraktuje się je jako przyjemną odskocznię i próbę odczarowania aury. Gdzie jest babie lato? Pozostaje nam jedynie zadbać o pogodę ducha. Trzymaj się. W przyszłym tygodniu podobno ma być całkiem ciepło i słonecznie. Nadzieja umiera ostatnia…
      Buziaki, SIWA

    1. Witaj Ewuniu,
      Ja też uwielbiam prostotę. Stara zasada, że im mniej tym więcej, zawsze się sprawdza.
      Buziak, Siwa