GRANATOWY PŁASZCZ W KOLEJNEJ ODSŁONIE…

Jeszcze kilka dni temu, można było założyć i to całkiem bezkarnie, jako okrycie wierzchnie, letni płaszcz. Teraz taka opcja pozostaje raczej w sferze marzeń. Moje Drogie, musicie zatem wyobrazić sobie, że mam na wierzchu coś cieplejszego…, bo od samego patrzenia może się Wam zrobić chłodno:).

Granatowy płaszcz H&M, na początku tej wiosny, przebojem wdarł się do mojej szafy i na dobre w niej zadomowił. Od tego czasu, występował wielokrotnie w stylizacjach. Bardzo ciekawie prezentował się z czernią, a ostatnio z beżem.

Tym razem połączyłam go z granatem, odcieniami błękitu i bielą.

Natchnieniem była kolorystyka torby VIVIENNE WESTWOOD, którą oczywiście kupiłam w kopalni skarbów – TKmaxxxie. To taka mała, przynajmniej jak na moje potrzeby, shopperka. Ma w środku dopinaną kosmetyczkę, uszytą z tego samego materiału. No i na dokładkę ta wspaniała podszewka. Raz mi się nawet przytrafiło, że przewróciłam ją na drugą stronę, by mieć torebkę w kremowo-czarne pasy. Nikt się wtedy nie zorientował, że nie jest to wersja oryginalna :).

W sumie jest to bardzo sportowa stylizacja, ale w jakiś przedziwny sposób torebka trzymana w ręku sprawia, że nabiera „miastowego” charakteru i nawet dżinsy z dziurą na kolanie nie przeszkadzają.

Bardzo często ubieram się pod wpływem chwili. Może to być ochota na jakiś dawno nienoszony kolor, natchnienie w postaci zdjęcia w internecie albo fajnego zestawienia kolorystycznego, tak jak w dzisiejszym wpisie.

Zawsze staram się dobrać do siebie pasujące elementy. Oczywiście zaczynam od koloru, ale potem zastanawiam się nad formą i ogólnym wyglądem, czyli czy wszystkie elementy do siebie pasują. Zazwyczaj wszystko się udaje, ale i mnie zdarzają się małe wpadki, które dostrzegam dopiero na zdjęciach :). Najczęściej są to potknięcia w zachowaniu proporcji. Staram się potem unikać takich zestawień.

Dzisiaj np. włożyłam T-shirt w spodnie, ponieważ do dżinsów z niskim krokiem, który niestety ciągnie sylwetkę w dół, dobrze wyglądają krótkie „góry”. Mogą być szerokie, węższe , a jeśli już są dłuższe, to powinny być wciśnięte ( chociaż tylko z przodu ) za pasek.

Nawet sportowy look może być bardzo kobiecy, szczególnie, gdy pokażemy kawałek ramienia, a jak ktoś ma, to i dekoltu. Ja stawiam zdecydowanie na ramiona, bo z dekoltem u mnie słabo. Nie ma za bardzo, co prezentować :).

Na kolejnych zdjęciach pokazuję dwa sposoby noszenia T-shirtu.

Pierwszy, to bardzo bezpieczny i lubiany przeze mnie sposób, czyli przód bluzki wciśnięty za pasek, a tył puszczony luźno. Mamy wtedy lekko zasłoniętą pupę i niewątpliwy komfort, że nie jest ona wystawiona na widok. Zauważyłam, że pupa bardzo często jest obiektem naszych kompleksów. Za duża, za płaska, za szeroka, za… Lista zarzutów może być bardzo długa. Moja jest za płaska :). Dlatego tak lubię rozkloszowane żakiety RUNDHOLZ, szczególnie te z baskinką z tyłu. Pupa jest w nich oczywiście dalej płaska, jak była, ale przynajmniej optycznie wygląda na bardziej kształtną :).

Drugi sposób jest dużo bardziej korzystny dla sylwetki, ale niestety więcej odkrywa niż zakrywa. Zawiązany w talii supełek fajnie zbiera T-shirt i optycznie robi nam wcięcie w talii. Pewnie stwierdzicie zaraz, że to wersja tylko dla „szczuplaków”, ale spróbujcie w domu, bo może się okazać, że jest lepiej niż sądziłyście. Najważniejsze, to dobrze dobrać stopień dopasowania bluzki przy supełku. Ma być zebrana, ale nie wciśnięta zbyt mocno w talię.

Tak supełek prezentuje się z mojej perspektywy…

Wiem, że niektórym z Was znudziły się już zdjęcia robione w bramie. Niestety, jeszcze kilka stylizacji będzie z tego miejsca, ale obiecuję, że  niebawem przeniosę się do butiku, bo rozbieranie w bramie zaczyna być bardzo niebezpieczne dla zdrowia:).
Mam nadzieję, że jakoś dotrwacie do zmiany scenerii. Może napiszecie komentarz, by zmobilizować mnie do szybszej zmiany? Czekam na Wasze opinie i sugestie. Do następnego razu,
SIWA

Możesz także polubić

10 komentarzy

  1. Witaj Aga, moje ukochane granaty i błękity super. Torebusia słodka. A od swojej..pupy to się odczep bo są takie, które marzyłyby o tej „płaskości”. Pozdrawiam obydwie Panie. Buzi D. Ps. Gdzie się kupuje takie buciki bo kolekcja jest okazała kolorystycznie i się ciekawię jeśli można?

    1. Witaj Dorotko,
      Ja też zachwyciłam się kolorystyką, choć fanką granatu, jak już wielokrotnie pisałam, jestem od niedawna. Torebusia trochę dla mnie za mała. Wygląda bardziej jak kosmetyczka z uszami 🙂 , ale tak mi się podoba, że skutecznie ignoruję ten fakt. Moją pupę uwielbiam i tylko staram się, by godnie reprezentowała tył mojej osoby 😉 .
      Buziaki, SIWA
      P.S. Buciki są z ALDO. Niestety z męskiej kolekcji. Slip-on’y są chyba najwygodniejszymi butami na świecie. Na szczęście, prawie każda firma obuwnicza robi podobne. Myślę, że powinnaś zajrzeć na stronę naszego ukochanego VAGABOND’a. Było sporo tego typu fasonów w letniej kolekcji. Może trafi Ci się coś na wyprzedaży 🙂 .

  2. Mobilizuję Cię do pracy. Chcę trochę jesieni, bo w miniony weekend wygoniłam lato z szafy. Buziaki
    p

    1. Witaj Pati,
      Tak jest! Pełna mobilizacja !!! Obiecuję, że będzie jeszcze jeden lekki look, a potem już tylko jesień średniowiecza 🙂 .
      Buziak, SIWA

  3. Myślę, że jesteś mistrzynią zakupów w TKMaxx, mnie te zasoby przytłaczają i przerastają… Fajnie, widzę na zdjęciu wszystkie moje ulubione kolory. Dżinsy są ekstra. A jakby do nich jeszcze jakiś pasek? Szelka?…

    1. Witaj Aldonko,
      Cieszę się, że „dodatkowa szczepionka”, którą intensywnie aplikuję Wam na stronie, działa ;)… Teraz widzę, że rzeczywiście czegoś brak. Kiedy jeszcze raz się wystroję w tą stylizację, na pewno nie zapomnę o dodatkach.
      Buziak, SIWA

    1. Witaj Aldonko,
      Tak… brama teraz odpada. Wracam do cieplutkiego butiku. Zostało jednak trochę materiałów i żal z nich nie skorzystać. Wszystko przez moją opieszałość w opisywaniu stylizacji. Mam nadzieję, że dotrwacie jakoś do zmiany dekoracji :).
      Buziaki, SIWA

    1. Witaj B,
      Przyznam,że nie pomyślałam o takim ryzyku 🙂 . Zdrowie jednak najważniejsze, ale do tej pory, nie zauważyłam żeby ktoś protestował 😉 .
      Pozdrawiam, Siwa